ladynoprofit ladynoprofit
624
BLOG

Ośrodek radości

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Przy porannej kawie zastanawiałam się jaką datę wybrać na ubranie choinki.

Wg tradycji powinno to nastąpić w Wigilię, ale i tak mam świetną imitację prawdziwej - więc nie chcę zostawiać tego na ostatnią chwilę.

Dzień gasł z kolejnymi godzinami, gdy nagle zaskoczył mnie widok za drzwiami balkonowymi.

Podchodzę... a tam ubrana w światełka choinka.

Otwieram drzwi - i dostrzegam kolejną, a za nią jeszcze jedną. W sumie aż trzy sztuki, które cały rok rosną - więc nie są przywiezione na czas światęczny.

Każda z innym pigmentem światełek.

Cudowny efekt.

Licząc od dzieciństwa -  nie miałam dotąd możliwości cieszenia się widokiem ubranych choinek pod gołym niebem -  z okien domostwa.

To pierwsza zima w mym nowym mieszkaniu - stąd to miłe zaskoczenie.

I przy okazji taka myśl...

Bo zdecydowanie nie brak w mym obecnym życiu problemów - jednak i one nie dokonały martwicy ośrodka mej radości.

Zapewne i ów gen szczęścia we mnie - też majstrował coś przy tym.

Niby banał, detal, nic istotnego dla spraw życiowych - a jednak cieszy, nawet wzrusza.

To tak jak z darem miłości - to jej drobinki w postaci gestów, słów, dobrych zamilczeń, subtelnej mgiełki troski - stanowią o jej istocie.

I kadry, by oddać klimat. Nie są najlepszej jakości, bo mam uszkodzony wyświetlacz matrycy, więc nie mam podglądu. Do tego martwe menu - bo martwa matryca.

Ale...

  

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości