Gubernator obl’asti smoleńskiej, Siergiej Władymirowicz Antufiew, nie jest na smoleńskim lotnisku Siewiernyj postacią anonimową dla Polaków przebywających tam w dniu 10. kwietnia 2010 r.
Już w trakcie przygotowań wizyt katyńskich na ten dzień, podobnie jak i dla D. Tuska na 7 kwietnia, ich polscy organizatorzy często gościli w siedzibie władz gubernialnych, spotykając się z urzędnikami, przedstawicielami Antufiewa i wreszcie z samym gubernatorem.
A pan gubernator – w ustaleniach z Polakami – miał od jesieni 2009 r. dodatkowy atut. Otóż dotychczasowe lotnisko wojskowe, po rozformowaniu tamtejszej bazy wojskowej, jako lotnisko wojskowo-cywilne o bliżej nie sprecyzowanym statusie, przeszło w końcu 2009 r. w gestię smoleńskich władz administracyjnych: gubernialnych i miejskich. To one były gospodarzami i – by tak rzec – właścicielami tego lotniska. Jakiekolwiek więc poczynania na tym terenie musiały mieć, jak sądzę, „pieczęć” odpowiednich władz smoleńskich.
Dlatego pozwalam sobie zadać wprost pytanie:
1. Kim jest S. W. Antufiew?
Urodzony w 1955 r. w Kazachstanie, tam kończy w 1978 r. Kazański Instytut Lotniczy im. A.N. Tupolewa w Kazaniu ze specjalnością mechanika-inżyniera budowy samolotów. W 1991 r. kończy studia politologiczne, a w 2001 r. jest już w gronie absolwentów Instytutu Prawa MWD (МВД =Ministerstwa Spraw Wewnętrznych) Rosyjskiej Federacji, z tytułem kandydata nauk socjologicznych (odpowiednik naszego naukowego stopnia doktora).
Przebieg pracy zawodowej i kariery politycznej podaję wg rosyjskiej wersji Wikipedii (link), gdyż wariant polskojęzyczny jest krótszy.
http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%90%D0%BD%D1%82%D1%83%D1%84%D1%8C%D0%B5%D0%B2,_%D0%A1%D0%B5%D1%80%D0%B3%D0%B5%D0%B9_%D0%92%D0%BB%D0%B0%D0%B4%D0%B8%D0%BC%D0%B8%D1%80%D0%BE%D0%B2%D0%B8%D1%87 ]
- w latach 1978-1979 pracuje jako inżynier-technolog w Smoleńskich Zakładach Lotniczych
- w l. 1979-1980 jest II sekretarzem Zadnieprzańskiego komitetu rejonowego komsomołu miasta Smoleńska
- w l. 1980-1985 kieruje grupą lektorów nadzorujących pion propagandy smoleńskiego komitetu obwodowego komsomołu (ВЛКСМ).
- w l. 1985-1987 jest szefem oddziału tegoż
- w l. 1987-1990 – II sekretarzem Zadnieprzańskiego komitetu rejonowego (rajkom) KPSS (Komunistycznej Partii Sow. Sojuza)
- na 1990 przypada początek jego aktywności politycznej, jako wybieralnego delegata do różnych ciał z rejonu Smoleńska i obwodu smoleńskiego (do Dumy i jej różnych stopni)
- w 1991 – wyznaczony szefem administracji Rejonu Zadnieprzańskiego Smoleńska
- w l. 1993-1994 – jest pierwszym zastępcą szefa (mera) miasta Smoleńsk
-1998 nominacja na pierwszego zastępcę gubernatora obl’asti smoleńskiej, Aleksandra Prochorowa – do 2002.
- 2002-2007 jest deputowanym ze Smoleńska do Dumy i członkiem w Radzie Federacji.
- Od 2003 r. jest działaczem kształtującej się wówczas partii „Jedna Rosja”, która wzmacnia politycznie jego mandat poselski. Ma także poparcie aktualnego gubernatora Smoleńska, Wiktora Masłowa, despotycznie – wg „Smoleńskiej Prawdy” – promującego wręcz Antufiewa.
- 19.12.2007 prezydent FR, W.W. Putin [***] mianuje Antufiewa gubernatorem obwodu smoleńskiego, a wniosek Putina skierowany do dumy obwodu smoleńskiego o nadanie pełnomocnictwa Antufiewowi na gubernatora zostaje przez to ciało zaakceptowane 24.12.2007 r.
[*** Tym samym więc prostuję wcześniejszą informację w innej notce, powziętą z rosyjskiego portalu, w której jest mowa o tym, że Antufiewa mianował w 2008 r. Miedwiediew.]
Dotychczasowy promotor rosnącej roli Antufiewa, W. Masłow, został przez Putina odsuniety ze stanowiska i został deputowanym lokalnego parlamentu, Dumy smoleńskiej. Wg nieoficjalnych informacji, Masłow miał nie gwarantować dostatecznie silnych wpływów partii „Jedna Rosja” na smoleńszczyźnie. Antufiew - jak najbardziej.
http://www.lenta.ru/news/2007/12/24/smolensk/
24. grudnia Antufiewowi wręczona zostaje nominacja gubernatorska. Wręcza ją nowemu gubernatorowi przedstawiciel prezydenta FR, W.Putina w Centralnym Federalnym Okręgu … GEORGIJ POŁTAWCZENKO.
Prezydenci FR się zmieniają, ale Połtawczenko jest nadal na swoim miejscu...
Tak, to ten sam, który po wyborze Miedwiediewa - też jest pełnomocnym przedstawicielem kolejnego prezydenta Federacji Rosyjskiej (!).
S.W. Antufiew jest żonaty, ma 1 córkę. Jego pasją jest piłka nożna.
2. Ludzie władzy w Smoleńsku – wszyscy ludzie Antufiewa?
Spróbujmy ich wymienić:
Są to ludzie - poza Antufiewem - którzy albo w ramach lokalnej, nadzwyczajnej komisji, utworzonej w Smoleńsku w związku z zaistniałą „katastrofą” polskiego samolotu, albo też poza jej ramami, współpracowali z gubernatorem w dniach 10-17 kwietnia 2010, a więc w czasie intensywnego „sprzątania” miejsca wydarzenia:
-naczelnik UWD rejonu smoleńskiego, pułkownik milicji Wladymir Kalinin, którego jednak jesienią 2010 r. zastąpił obecny generał Wladymir Morozow
-mer Smoleńska: A. N. Daniluk i jego zastępca: K. G. Łazariew
-władze administracji smoleńskiej: S.W. Tichomirow, A.W. Samujłow, J.A. Nowosielcow.
Ponieważ nie znam pełnego składu osobowego smoleńskiej komisji, to notuję tylko tak, na wszelki wypadek, gdyby pojawiły się w niej nazwiska z obwodu Rosławl (na tym terenie jest lotnisko Szatałowo): I. M. Iwanow, W.M. Nowikow.
Notuję też nazwiska osób nagrodzonych przez władze guberni smoleńskiej w dn. 10. 03. 2011 r. za wzorową służbę funkcjonariuszy służb smoleńskiego UWD (Uprawlienije Wnutriennych Dieł – nasz odpowiedznik teoretyczny, to byłby wojewódzki szczebel MSW) w roku 2010, gdyż – kto wie? – może wśród nich są osoby „szczególnie zasłużone” w działalności w rejonie smoleńskiego lotniska w dniu 10.04.2010.
Nie wątpię bowiem, że kiedyś i tak wszystkie je poznamy.
Ponieważ nagradzający ich nie utworzyli odrębnej kategorii nagrodzonych „za 10.04.2010”, ani też nie ustanowili odrębnego odznaczenia, wymienię wszystkie nazwiska, które na stronie guberni smoleńskiej tego dnia zostali odznaczeni przez gen. W. Morozowa:
st.lejt. Siergiej Baraniszczin, naczelnik sztabu UWD płk milicji Paweł Surin, st.lejt. Aleksandr Zacharenkow, zastępca komendanta OMON UWD płk. milicji Aleksandr Korszakow, zastępca komendanta OMSH UWD płk. milicji Igor Abrawitow, naczelnik OM nr 2 UWD m. Smoleńska Siergiej Cariew – w nagrodę uzyskujący tego dnia awans na pułkownika.
Trudno powiedzieć, czy wszystkie w/w osoby mogą tworzyć grupę „wszystkich ludzi gubernatora” Antufiewa, czy też oni – razem z Antufiewem – są wprzęgnięci w tryby decyzji wydawanych np. przez generała W.Morozowa. Bo że hierarchia zależności administracji cywilnej od specsłużb i koterii politycznych od tych służb zależnych, wydaje się być cechą szczególną obecnie funkcjonującego rosyjskiego systemu politycznego, to rysuje się chyba dość jasno.
3. Dnia 10. kwietnia 2010 – grupy źródeł:
Jako gubernator, Antufiew nie jest chyba bezpośrednio od rana obecny w składzie delegacji rosyjskiej mającej witać na lotnisku polską delegację. Na pewno jest jego przedstawiciel (udzielający potem wywiadu Superwizjerowi, A. I. Jewsiejenko) i chyba jego zastępca, wicegubernator smoleński.
Niewątpliwie jednak sam gubernator ma tego dnia doskonałą łączność ze swoimi podwładnymi, gdyż nie dość, że błyskawicznie dowiaduje się o wszystkim, to natychmiast zjawia się na lotnisku i przejmuje dowodzenie - zapewne we współpracy z tutejszym resortem spraw wewnętrznych i ze specsłużbami S. Szojgu, działającymi w Smoleńsku.
A. W wielu przekazach pojawia się informacja, że pierwszą wiadomość o tym, że „coś się stało z polskim samolotem” uzyskiwano bezpośrednio od gubernatora obwodu smoleńskiego, tj. od Antufiewa.
Osobą tą jest np. przedstawiciel gubernatora, A.I. Jewsiejenko, który w Superwizjerze emitowanym 26. kwietnia 2010 informuje dziennikarzy, jak się to wszystko zaczynało (-11:43 od końca filmu).A zaczynać się miało nadzieją, że smoleńskie błoto zminimalizuje skutki upadku, że ktoś przecież powinien przeżyć… On też towarzyszy wieczorem Jarosławowi Kaczyńskiemu w drodze do ciała Prezydenta, co sugeruje, że mógł być obecny na miejscu wydarzeń cały dzień.
http://superwizjer.tvn.pl/36814,podchodzil-trzy-razy-do-ciala-brata,archiwum-detal.html
Gubernator Smoleńska również jest pierwszym źródłem wiedzy dla rzecznika prasowego polskiego MSZ, Piotra Paszkowskiego, którego informacje przykuwają uwagę wszystkich Polaków rano 10 kwietnia. To są te info o awarii samolotu, mgle i zahaczeniu o wierzchołki drzew oraz upadku. I niemal natychmiastowej informacji: że nikt nie przeżył, że nie mógł przeżyć tej strasznej katastrofy.
Z racji swoich obowiązków, Antufiew powołuje smoleński sztab kryzysowy i koordynuje wszystkie rozpoczynające się na terenie obwodu smoleńskiego, łącznie z Pieczerskiem, działania służb, miejscowej prokuratury i urzędników.
Zostaje też z urzędu szefem wcześniej wymienionej, smoleńskiej komisji ds. koordynacji działań służb w związku z „katastrofą” pod lotniskiem Siewiernyj, która – jak się wydaje – jest tylko inną nazwą powołanego wcześniej sztabu.
Antufiew zostaje powołany także w skład Komisji Putina, którego zastępowali: min. Iwanow, Szojgu i Anodina. Ponadto w jej skład wchodzili: Lewitin, Ławrow, Golikowa, Nurgaliew, Bastrykin, Nieradko, Kurzienkow, Sokołow, Zielin i Bobryszew.
[Pełny wykaz nazwisk członków Komisji wraz z pełnionymi funkcjami – wg komunikatu oficjalnego: Согласно распоряжению главы правительства РФ, заместителями главы комиссии стали вице-премьер РФ Сергей Иванов, курирующий транспорт, председатель Межгосударственного авиационного комитета Татьяна Анодина и глава МЧС РФ Сергей Шойгу. Кроме того, в состав комиссии вошли: министр транспорта РФ Игорь Левитин, глава Минздравсоцразвития РФ Татьяна Голикова, глава МИД РФ Сергей Лавров, глава МВД РФ Рашид Нургалиев, первый заместитель генпрокурора РФ - председатель следственного комитета Генпрокуратуры РФ Александр Бастрыкин, губернатор Смоленской области Сергей Антуфьев, руководитель Росавиации Александр Нерадько, руководитель Ространснадзора Геннадий Курзенков, директор Департамента промышленности и инфраструктуры правительства РФ Максим Соколов. Также членам комиссии стали главком ВВС России Александр Зелин и президент ОАО "Туполев" Александр Бобрышев. ]http://rus.ruvr.ru/2010/04/10/6257948.html
B. Jednakże, inna grupa źródeł wskazuje na to, że pierwsza informacja o tym, że „coś się stało”, a więc, że została zerwana łączność z samolotem nr 101 realizującym rejs Warszawa-Smoleńsk, dowiedziało się (z lotniska) Centrum Lotnicze Poszukiwawczo- Ratownicze FGU (ФГУ). Ono, to centrum, a konkretnie jego naczelnik, A.N. Bułgarin, miał powiadomić o 10:50 (czasu mosk.) CUKS MCzS Rosji (ЦУКС МЧС России) i natychmiast, jako pierwsze, miały wyruszyć smoleńskie specsłużby podległe S. Szojgu.
O 10:52 miał nadejść jeszcze jeden meldunek od naczelnika PCz-3 (Pieczersk-3?), S.A. Muromszczikowa, o tym, że o 10:50 spadł samolot Tu-154 z prezydentem Republiki Polski, Lechem Kaczyńskim.
http://67.mchs.gov.ru/digest/index.php?ID=2534&sphrase_id=421
Jak na 2 minuty po pojawieniu się wiadomości, że została jedynie przerwana łączność z polskim samolotem – treść tego drugiego meldunku wydaje się wręcz szokująca!
Niezależnie od tego, że w zasadzie W OGÓLE NIE MAMY ŹRÓDEŁ ROSYJSKICH, a co dopiero mówić o dostępie do nigdy bez powodu nie udostępnianych materiałów operacyjnych tychże służb, to powyższe raporty są na razie jednymi z pierwszych (poza materiałami MAK) możliwymi do prześledzenia w Internecie i wymagają rzeczowej analizy. [Raporty są prawie z całego miesiąca kwietnia 2010. Ich wiarygodności merytorycznej nie potrafię jeszcze ocenić.]
To, że ludzie pionu Szojgu byli pierwsi na miejscu wydarzenia (jakkolwiek by go nie określić), potwierdza płk. Osipienko, który dziennikarzom Superwizjera mówi: „Byłem tu praktycznie pierwszy. Pierwsze były moje pododdziały, po nich byłem ja … po 5 minutach..”
http://superwizjer.tvn.pl/36814,podchodzil-trzy-razy-do-ciala-brata,archiwum-detal.html
C. Przechodzimy tym samym do 3-ciej grupy źródeł: do publicystyki telewizyjnej.
Nie pokuszę się tutaj o zastosowanie łatwych i nośnych ogólników-epitetów. Nie znam się na kuchni sztuki reportażu telewizyjnego. Mam tutaj jedynie jasno sprecyzowane pretensje do autorów Superwizjera, który jest mało precyzyjny w swoich informacjach, a na kierowane pod adresem redakcji pytania mailowe – w ogóle nie raczy odpowiadać.
Pod programem z 26 kwietnia podpisują się: reporter: Przemysław Wojciechowski, współpracujący: Jacek Daciów, Beata Różalska, Beata Biel, zdjęcia: Dariusz Szymura,
montaż: Maciej Karczewski, Grzegorz Jaskierny
Wstępne info o programie przedstawiają się następująco:
„Reporterzy Superwizjera na lotnisku pod Smoleńskiem znaleźli się kilkanaście godzin po katastrofie prezydenckiego samolotu. Zastali tam jeszcze ekipy ratownicze i lekarzy, którzy pojechali ratować ludzi. Opowiadają, że mimo wielu lat pracy nie widzieli czegoś tak przerażającego.”
A przecież „kilkanaście godzin” po 9:00, to co najmniej godz. 21-22:00: ciemno, noc prawie… Gdzież o tej porze mogliby być jeszcze lekarze i ekipy ratownicze, „którzy pojechali szukać ludzi”? Wiemy, że wszyscy wyjechali po południu.
No - i tej nocy i tych egipskich ciemności nie widać jakoś w załączonym materiale dokumentalnym..
Zdjęcia są kręcone ewidentnie w dzień: najwcześniej więc – 11 kwietnia, w niedzielę.
Chyba, że do Superwizjera włączono jakieś materiały nagrane przez ekipę tvn obecną w Smoleńsku faktycznie w dniu 10. kwietnia i fragmenty te mogą być autentycznie pochodzące z soboty.
Tylko, że … nie wiemy, które to są epizody.
Dlaczego redakcja nie wyodrębnia tej grupy materiałów? Dlaczego nie podano nazwisk rzeczywiście będących w Smoleńsku rankiem 10.04.2010 reporterów?
Wskutek takich właśnie „nieoczywistości”, które prezentuje Superwizjer wyemitowany 26. kwietnia ub. roku, nie możemy do dzisiaj ustalić, którego dnia płk. Osipienko opowiada o rzeczach ofiar odsyłanych do Briańska, gdzie „czeka gotów do lotu nasz samolot”...
L'amelka222
Inne tematy w dziale Polityka