Lapacz Much Lapacz Much
1613
BLOG

Co to są GMO i czy trzeba ich się bać? Ufce dedykuję.

Lapacz Much Lapacz Much Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 72

 

Temat GMO rozbuchał się w ciągu ostatnich kilku dni.  Sondaże na portalach pokazują, że większość internatów uważa, iż wie na ich temat dużo lub bardzo dużo oraz nie chce ich mieć w Polsce. Kiedy poczytałem komentarze w paru głośnych ostatnio wpisach, to mam poważne wątpliwości co do tej wiedzy. Spróbuję więc krótko wtrącić swoje trzy grosze.

 

GMO to w pewnym uproszczeniu organizmy, którym w laboratorium wprowadzono dodatkowy gen, pochodzący z innego gatunku. W kontekście obecnie toczącego się sporu chodzi praktycznie wyłącznie o rośliny uprawne. 

 

Czy jeden gen to dużo? Roślina ma ponad 20 000 swoich, więc jest to ułamek promila.  Gen to taki kawałek DNA, siedzi sobie w chromosomie i koduje informację dla jednego, dodatkowego białka.  Co robi to białko? O, tu już jest masa możliwości, które trudno upchnąć do jednego worka. W przypadku potencjalnych roślin GMO może na przykład:

 

  1. Rozkładać herbicyd, czyli roślina będzie odporna na środki chwastobójcze. Wówczas stosowane są środki zabijające chwasty a nieszkodliwe dla rośliny użytkowej.
  2. Być toksyną zabijającą szkodniki, np. grzyby lub owady. Wtedy oszczędzamy na środkach owado- lub grzybobójczych.
  3. Zwiększać odporność roślin na niską temperaturę. Tu mógłby być użyty gen pochodzący z innej, zimnolubnej rośliny.
  4. Wprowadzać do plonu substancję potrzebną konsumentowi!
  5. Inne. Jakoś nie chce mi się wysilać wyobraźni.

 

Jak taki gen lub kodowane białko wpływa na nas? Zjadamy roślinę lub jej część. W jelicie cienkim enzymy rozkładają białka na pojedyncze aminokwasy, a DNA na nukleotydy lub nawet substancje drobniejsze. Krótko mówiąc, te białka i kwasy nukleinowe przestają istnieć. Należy dodać, że zjadane przez nas części roślin mogą mieć znacznie obniżoną zawartość tego białka. Np. ziarno zboża składa się głównie ze skrobi, siedzi w nim kilka żywych komórek, w których tego białka może nawet nie być. 

 

Czy dane białko lub kodujący je gen mogą nam szkodzić? Bardzo dobre pytanie, jak mawiał klasyk i należy je zadawać. Standardowo nie powinny, bo zostaną strawione.  Ale bywają białka bardzo groźne, choć żadna firma biotechnologiczna nie będzie wprowadzała prionów. Chyba że jacyś terroryści będą nam dorzucać na pola złe ziarno niczym Amerykanie stonkę jakiś czas temu J. 

 

Sytuacje omówione powyżej pokazują jak różnorodne białka mogą wchodzić w grę. Wyobraźmy sobie, że z maliny moroszki weźmiemy gen nadający jej mrozoodporność i wprowadzimy do brzoskwini. Brzoskwinie nie będą nam wymarzały po ostrych zimach, a maliną moroszką zajadają się wszyscy Finowie i inni Szwedzi. Takie brzoskwinie będą konsumowane nawet przez umiarkowanych zielonych.   Z drugiej strony białko toksyczne dla owadów budzi dużo większą nieufność. 

 

I tu oczekuję działania Państwa, bez żadnych podtekstów politycznych i niezależnie od tego, kto w danej chwili rządzi. Mają istnieć procedury związane z dopuszczaniem konkretnego szczepu do hodowli. Takie jak istnieją przy wprowadzaniu leków lub środków ochrony roślin. 

 

 

PS.

Na S24 spędzam kilka godzin dziennie od jakichś trzech lat. Czytając, rzadko komentując. Mój bliższy kontakt z Salonem miał miejsce 18 kwietnia 2010 w Krakowie, gdy przypadkowo spotkałem znaną i lubianą blogerkę, Ufkę.  Moja pierwsza notka kojarzy mi się z tamtym dniem.

Lapacz Much
O mnie Lapacz Much

W języku polskim dorosłe osoby nieznajome zwracają się do siebie Pan/Pani. Przynajmniej na moim blogu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie