marszpolonia.com
marszpolonia.com
Lara.Antipova Lara.Antipova
310
BLOG

Pan Cogito

Lara.Antipova Lara.Antipova Kultura Obserwuj notkę 4

 

Nic dziwnego
że nie jest oblubienicą
prawdziwych mężczyzn

generałów
atletów władzy
despotów

przez wieki idzie za nimi
ta płaczliwa stara panna
w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia
napomina

wyciąga z lamusa
portret Sokratesa
krzyżyk ulepiony z chleba
stare słowa

-a wokół huczy wspaniałe życie
rumiane jak rzeźnia o poranku
prawie ją można pochować
w srebrnej szkatułce
niewinnych pamiątek

jest coraz mniejsza
jak włos w gardle
jak brzęczenie w uchu

2

mój Boże
żeby ona była trochę młodsza
trochę ładniejsza

szła z duchem czasu
kołysała się w biodrach
w takt muzyki

może wówczas pokochaliby ją
prawdziwi mężczyźni
generałowie atleci władzy despoci

żeby zadbała o siebie
wyglądała po ludzku
jak Liz Taylor
albo Bogini Zwycięstwa

ale od niej wionie
zapach naftaliny
sznuruje usta
powtarza wielkie - Nie

nieznośna w swoim uporze
śmieszna jak strach na wróble
jak sen anarchisty
jak żywioły świętych

 
To są strofy wiersza „Pan Cogito o cnocie” Zbigniewa Herberta. Tak, cnota jest dla wielu jak „stara panna” – bo CNOTA jest mało atrakcyjna. Cnota to obowiązki, dobro i walka. To ciężka praca i wyrzeczenia, a więc na pewno coś, co nie jest miłe sercom demiurgów III RP. Tyle że oni nawet nie pochowali jej „w srebrnej szkatułce niewinnych pamiątek”. Oni ją wyrzucili do kosza na śmieci. A jedynym z autorytetów, który miał odwagę wyartykułować swoje zdanie na temat tych szkodników, był Zbigniew Herbert. Smutne jest to, że ten wielki człowiek został pośmiertnie ubezwłasnowolniony – jego żona udzieliła sławetnego wywiadu „Gazecie Wyborczej”, z której nieświadomy czytelnik bądź połykacz papki, mógł wynieść wiedzę na temat niepoczytalności poety. Ale już czytelnik bardziej świadomy otrzymał ewidentne potwierdzenie opinii Zbigniewa Herberta na temat demiurga Adama. Bo taki wywiad mógł opublikować tylko szmatławiec intelektualnego szalbierza. Dla mnie ten wywiad był, jak policzek. Zbigniew Herbert był ostatnią postacią z głównego nurtu polskiej kultury, który miał jakiś wpływ na społeczeństwo. Jedynym, który mógł sobie pozwolić na tak zjadliwe komentarze (na przykład te o „wyścigu serwilizmu”), bo cieszył się wielką estymą, a jego twórczość broniła się sama. Bezkompromisowa ocena, jaka padła z ust tak wielkiego autorytetu, musiała Adama Michnika szalenie zaboleć – rzecz jasna nie dlatego, że zależy mu na szacunku Pana Cogito, ale dlatego, że może przestać funkcjonować jako święta krowa. Dlatego właśnie potrzebował wywiadu z wdową po Herbercie, która, swoją drogą, również woli leczyć swoje kompleksy, niż pozwolić ludziom na poznanie prawdy.
Największą potwarzą był wywiad Bikont i Szczęsnej z Herlingiem-Grudzińskim, z którego poeta wyłonił się jako kapuś UB-ecki. Panie te specjalnie pojechały do Włoch, żeby „wkręcić” Herlinga-Grudzińskiego w nagonkę na Herberta, bowiem wypowiedzi tego ostatniego na temat środowiska salonowego były powszechnie znane. Zatem pismaki od lat zadawały sobie trud „odbrązowienia” poety. To, co redakcja „Gazety Wyborczej” próbowała zrobić z Herbertem, jest nie do pomyślenia; szkoda też, że pani Katarzyna postanowiła publicznie postponować męża. I to na łamach gazety, którą ten ostatni jawnie pogardzał.
Niedawno obchodziliśmy 90 urodziny poety. Wszyscy wiedzą, że Zbigniew Herbert zapisał się w annałach polskiej literatury i jest polskim lirykiem nr 1. Niestety, jego twórczość jest coraz mniej popularna w szkołach, a postawa nie jest stawiana za wzór, chociaż Herbert należał do twórców, którzy oparli się socrealistycznej konwencji i do „odwilży” parali się inną działalnością niż literacka. Wystarczyło, że stanął po innej stronie niż Adam Michnik – doczekał się „ubezwłasnowolnienia”, paszkwili na swój temat, a od pewnego czasu przestał też być najwybitniejszym polskim poetą. To miejsce zajęła Wisława Szymborska z jej limerykami. Szymborska, która pisała kiedyś: „Oto partia – ludzkości wzrok”.
 
http://yelita.pl/artykuly/art/bikont-kruczkowska

Przewrotność to moje drugie imię. Chadzam, jak kot, swoimi drogami i nie lubię poniedziałków.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura