Pandemia, Donald Trump, LGBT, zmiana klimatu, światowa lewacka rewolucja i zapisy na wycieczki na Marsa – to tylko kilka z szerokiego zakresu podobno ważnych (lub mniej) spraw obecnie trapiących i elektryzujących demokratyczny świat . Wszystko płynie jak już zauważyli Grecy dosyć dawno temu, tyle tylko że teraz trochę szybciej niż dotychczas. Jedni twierdzą, że to ICH wina, czyli lewaków albo prawaków do wyboru, a jak się nie możesz człowieku zdecydować to pozostaje wiara w spiski, deep state, Arabów, Żydów, satanistów albo bóstwo Latającego Potwora Spaghetti. Winny zawsze się znajdzie tym bardziej im mniej się w tym wszystkim rozeznajemy.
Winnym w państwie prawa i sprawiedliwości jest najczęściej obywatel nie stosujący się do przepisów, nie noszący maseczki, płacący za mało albo zbyt opieszale nowe podatki, które teraz zaczynają się nazywać opłatami, gdyż podatki przecież nie mogą rosnąc. Obywatel nie chcący siedzieć w domu i nie płodzący z pomocą 500+ dzieci jak Pan Bóg przykazał, obywatel narzekający na wszystko i jeszcze więcej i biorący sobie do pomocy Rzecznika Praw Obywatelskich jak gdyby władza sama nie wiedziała najlepiej jak zrobić obywatelowi dobrze. RPO kogoś broniący to przecież Po Prostu brudna polityka mająca władzę zdyskredytować i podważyć jej nadane przez wyborcę prawo do decydowania o losie poddanych. Lepiej żeby go nie było a co najmniej ,żeby nie marnował pieniążków ciężko zarobionych przez państwo. Ciach po finansach RPO bo przecież trzeba dodać naszym w rządzie za mało w czasie pandemii zarabiającym.
Władza robi wszystko dla OBYWATELA i ostatnio nawet chce mu zaoszczędzić problemów z ciąganiem po sądach. Wiadomo przecież, że są przeciążone bo reforma Ziobry i trzeba walczyć o praworządność czyli o prawo dla OBYWATELA a nie odwrotnie. Mandaty to skaranie Boskie, bo i policjant musi jakieś formularze wypełniać i udowadniać popełnione wykroczenie i sądy zatrudniać jak krnąbrny obywatel uważa, że krzywda mu się dzieje. Przecież prościej jest, każdy przecież to zrozumie, jeśli taki postawiony do pionu osobnik sam będzie musiał udowodnić niewinność jak się z panem milicjantem nie zgadza. Przed sądem oczywiście, gdzie przyniesie dowody na swoją niewinę, kodeksy karne i ewentualne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego. W ciągu 7 dni dla ułatwienia i przyspieszenia.
Jak obywatel coś zapomni a kolejka do prawnika po poradę jest za długa to nie ma zmiłuj, dowody były ale już ich nie ma bo były tylko 7 dni – mówi dobrodusznie nasz prawodawca. W końcu to OBYWATEL ma udowodnić, że wielbłądem nie jest chociaż pan milicjant powiedział że jest. A jak nie potrafi w ciągu 1 tygodnia to sam sobie winien.
Prawo, nawet to socjalistyczno-ludowe twierdziło, że niewinnym się jest dopóki wina nie została udowodniona. Obecna władza wie lepiej. Winnym jesteś bo pan policjant tak powiedział a jeśli uważasz inaczej i mandatu nie weźmiesz to i tak go otrzymałeś. A więc pisz do sądu o mandacie (czy ustawa nie zapomniała o znaczkach skarbowych?), którego nie masz, udowadniaj (na podstawie czego?) swoją niewinność znając oczywiście jak ten przykładny OBYWATEL prawo karne albo cywilne i módl się, czy aby doniesienie do sanepidu, po uważaniu stróża porządku, będzie ewentualnie wysłane czy nie. Bo przecież mamy pandemię i wszystko może być działaniem na rzecz jej rozprzestrzeniania. Nawet samotny spacer w Sylwestrowy wieczór czy wycieczka z sankami na ośnieżoną górkę.
Władza o nas myśli, strzeże nas przed niebezpieczeństwami i troszczy się o nasze zdrowie, Zapewnia nam konstytucyjną służbę zdrowia ze szczepionkami , albo jak kto woli szczepionki bez służby zdrowia, broni przed niesłusznym widzimisię wystawiającego mandaty i zapewnia w razie czego pomoc naszego RPO, którego nie może wybrać, bo nie ma swojego, lepszego od obecnego, kandydata.
Chciałoby się powiedzieć, parafrazując słowa Jeremiego Przybory:
Władza jest dobra na wszystko,
Władza na drogę za śliską,
Władza na stopę za niską,
Władza podniesie Ci ją.
Para, rara, ra!
