Historia podobno lubi się powtarzać i chyba dlatego to co lata temu proponowało nam satyryczne „60 minut na godzinę” Wolskiego, Fedorowicza i Materny w radiowej Trójce możemy dzisiaj oglądać w Sejmie na posiedzeniu komisji „Sprawiedliwości i praw człowieka” pod prokuratorskim dowództwem nawróconego na „dobrą zmianę” tow. Piotrowicza. Nowe prawo jest „analizowane” przez PiSowskich ekspertów z szybkością 103 artykuły na godzinę za którą nie mogą nadążyć prawnicy z Biura Sejmowych Analiz, którym udzielono czasu na zapoznanie się z propozycjami w czasie przerwy w pracach komisji, głosowania za odrzuceniem wniosków opozycji nazywanych en bloc „obstrukcją” odbywają się z szybkością wojskowego cekaemu a dawny prokurator stanu wojennego pomagający w swojej ówczesnej pracy opozycjonistom ociera pot z czoła wykonując tytaniczną pracę podnoszenia prawicy odrzucając wnioski wszytkich poza PiSowcami.
Kolejny pucz w Sejmie czyli opozycja torpeduje długo oczekiwaną przez Suwerena „reformę sprawiedliwośc” a co gorsza ma do pomocy panią Romaszewską, pana Prezydenta, prawdopodobnie wicepremiera Gowina nie wspominając oczywiście o Tusku i wszystkich zdrajcach z KODu, RPO, organizacjach obywatelskich, prawniczych, elitach, PANie, SNie, KSRze, konstytucjonalistach i innych agentach działających na szkodę RP i jego prawowitego PiSowskiego Suwerena. Krązy również wersja wydarzeń , którą nawet „Sieci prawdy” podają do wiadomości jakoby PiS próbował ocyganić własnego Prezydenta: Tym razem PiS przedstawiło poprawki, które nie były wcześniej uzgodnione z Pałacem Prezydenckim, ale chyba to tylko dziennikarska kaczka ktorą K-bliżniacy szybko sprostują.
Walec rewolucyjnych zmian rozpędził się i rozgniata na miazgę wszystko co napotka na swej drodze. Prezes podobno coś tam kontroluje ale tak naprawdę to wiadomo tylko, że kolano go boli i trwająca od kilku miesięcy planowana rekonstrukcja rządu znowu się opóżni. Bracia Karnowscy na zmianę z panem Sakiewiczem wymyślają scenariusze zmian i tak powoli oni sami się gubią kto za kogo, dlaczego i po co, kiedy i na jak długo.
Macierewicz walczy „z wojskiem” lub „o wojsko” i zapomina o dostarczaniu informacji o kolejnej smoleńskiej prawdzie, pan Prezydent nie tylko generałów ale również podoficerów nie chce mianować i smuci się brakiem kontaktów z ministrem obrony, pan Ziobro robi czystkę w krakowskich sądach, w których, oczywiście przypadkowo, mają się w tym tygodniu odbywać procesy odwoławcze w sprawie śmierci ojca ministra, a w Katowicach wieszają europesłów PO. Symbolicznie oczywiście a mimo to prokuratura się ich czepia jakby nie rozumiała patriotycznych uczuć zdrowej tkanki Narodu.
Pomimo tych wszystkich, trochę wywołujących zamieszanie news i fake news należy mieć nadzieję, że zdrowie pana Prezesa jest w porządku a stan jego kolana pozwoli mu wziąć ster PiSu znowu w swoje ręce, a być może także ster rządowej odpowiedzialności. Bo przecież nikt na poważnie nie rozważa przecież scenariusza, że jest to zaplanowana akcja zdyskredytowania i ubezwłasnowolnienia pana Prezydenta. Z którym było się po słowie.
