Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
622
BLOG

Pjongczang 2018: Duch Bolera na "Ziemi widzianej z góry"

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Olimpiady Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

       Wszyscy Czytelnicy od średniego wieku wzwyż pamiętają jeszcze zapewne legendarne już Bolero Ravela na lodzie w wykonaniu brytyjskiej pary tanecznej J.Torvill/C.Dean 34 lata temu na Igrzyskach Olimpijskich w Sarajewie (złoty medal i rekordowa ilość ówczesnych "6" w ocenach). Były to dość ponure czasy, bieda i niedostatek komuny, do tego poczucie zupełnej beznadziei i niemocy wobec politycznych układów – wtedy wydawało się, że przypieczętowanych na zawsze. Sama byłam wówczas w wieku młodzieżowym, zapamiętałam jednak, że następnego dnia dosłownie „wszyscy” – starsi, młodsi, ludzie w wieku moich rodziców i jeszcze starsi ale także i moi rówieśnicy, naród sportowy i niesportowy - rozmawiali głównie o genialnym Bolerze na lodzie. Mówiono o tym w dziennikach telewizyjnych, pisano w prasie. Dziś nie wszyscy przypominają sobie dokładnie, jakie konflikty zbrojne miały miejsce w 1984r. ale prawie wszyscy pamiętają dostojny taniec w lodowej, szaro-niebieskiej kolorystyce.

       W konkurencji tańca na lodzie oznaczało to prawdziwy przełom, który zapoczątkował obowiązujący po dziś dzień trend – zamiast zwykłych tanecznych kawałków, jakichś rozkosznych walczyków czy namiętnych tang, łyżwiarze zaczęli odgrywać na lodowej tafli całe wyreżyserowane sceny. Bolero było także przełomem w estetyce tańca na lodzie – przerwało hegemonię królujących wówczas par radzieckich wiernych kodom zapisanym gdzieś między Kalinką a rosyjską klasyką. W miejsce pozłacanych i przeładowanych kostiumów weszła prostota, w miejsce kiczu wyrafinowanie. Udany eksperyment, do obejrzenia TUTAJ.

       Na igrzyskach w Pjongczangu duch Bolera powrócił w innej konkurencji – w parach sportowych. Zdobywcy złotego medalu, niemiecka para sportowa Aljona Savchenko i Bruno Massot (ona pochodzi z Ukrainy on z Francji – takie „migracje” w sporcie są dziś powszechnie przyjęte choć i kontrowersyjne), po programie obowiązkowym na niewdzięcznej 4 pozycji, wykonali prawie bezbłędnie genialny program dowolny w choreografii tancerza legendarnego Bolera – Christophera Deana. Perfekcyjnym wykonaniem i wyjątkowymi walorami artystycznymi przedstawienia zatytułowanego „La Terre vue du ciel” (Ziemia widziana z góry) wywalczyli złoty medal. W programie choreograf wyraźnie nawiązał do sławnego tańca z 84 roku – znawcy tematu od razu rozpoznają charakterystyczne figury i kroki, oczywiście nieco zmienione i dostosowane do konkurencji par sportowych, podobna jest też estetyka kostiumów. W tym wypadku choreografowi, trenerowi (Alexander Koenig) i łyżwiarzom udało się wspaniale połączyć romantyzm i kunszt taneczny z coraz wyżej wyśrubowanymi wyzwaniami sportowymi i akrobatycznymi. I na tym pisanie należy zakończyć a dalej już tylko oglądać  i podziwiać TUTAJ.


AKTUALIZACJA. Ponieważ dostałam wiadomości, że drugi link niektórym Czytelnikom nie otwiera się, podaję jeszcze jeden link do występu Aljony Savchenko i Bruno Massota. Spróbujcie Państwo TUTAJ. Czasami jeśli chodzi o aktualne wydarzenia sportowe bywa dziwnie i jakiś czort ogranicza oglądalność, licencje, itp. Jeżeli i to się nie powiedzie, to po prostu należy wrzucić nazwiska pary jak w tekście i olimpiadę 2018 (ew.tytuł przedstawienia), na pewno coś gdzieś wtedy się otworzy a zapewniam, że warto obejrzeć.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport