Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat
327
BLOG

Neoliberalna ewolucja Owsiaka

Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat Polityka Obserwuj notkę 15

Ostatnie doniesienia prasowe dotyczące wypowiedzi Jurka Owsiaka ws prywatyzacji służby zdrowia, wraz z konstrukcją kolejnego Przystanku, każą zastanowić się nad rolą, którą Fundacja WOŚP pełni w społeczeństwie nie z punktu widzenia pomocowego (bo tu ma ogromne i bezdyskusyjne zasługi), ale jako swoisty pas transmisyjny ideologii neoliberalnej. Jest obecnie zagrożeniem dla emancypacji społecznej, odciągając młodzież od kontruktywnych działań zmieniających rzeczywistość od strony systemowej.

10 lat temu, można było pokładać w Owsiaku duże nadzieje. Jawił się jako zjawisko prawie kontrkulturowe, jako osoba, która przełamuje bierność i apatię Polaków, która zorganizuje ruch oparty o zasadę solidarności społecznej, pomocy wzajemnej, który pociągnie młodzież do zaangażowania w życie publiczne.
Jeszcze w 2004 roku Owsiak, biorąc udział w protestach przeciwko Europejskiemu Forum Ekonomicznemu w Warszawie (z emblematem Che Guevarry i ochroniarzami na wszelki wypadek) dobitnie zaznaczył, po czyjej jest stronie - a więc biednych, wyzyskiwanych, zabijanych w bezsensownych wojnach, a przede wszystkim po czyjej stronie nie jest - a więc elit finansowych, które zjawiska te wywołują dla powiększania swoich i tak gigantycznych zysków.
Niestety, w ostatnich latach, wraz z coraz większą instytucjonalizacją WOŚP, coraz większymi kwotami od sponsorów, z poparciem mediów korporacyjnych, polityków głównego nurtu a nawet zbrataniem się z częścią liberalnej hierarchii kościelnej,  ideały Owsiak zmienił dość radykalnie...

Nie chodzi mi w żadnym wypadku o "Przystanek Jezus" - ta akurat zmiana mnie bardzo cieszy, umożliwiając integrację młodzieży laickiej z wierzącą i budowę z nich masowego ruchu protestu społecznego. Najważniejsze zmiany zaczęły się w sferze wartości promowanych przez Owsiaka i WOŚP.

Na początku było niewinnie: hymn państwowy grany ze sceny, stoisko policji państwowej z tablicami do robienia zdjęć. Następnie - stanowisko Wojska Polskiego i rekrutacja nastawionej wcześniej antywojennie młodzieży do polskiej armii okupacyjnej w Iraku i Afganistanie. Do tego doszło ciskanie przez Owsiaka gromów na siermiężną i autokratyczną (ale jednak stanowiąca lewe skrzydło elit) socjal-prawicową koalicję rządzącą i wzywanie do udziału młodzieży w wyborach (w domyśle- by głosowali na jedyną alternatywę dopuszczaną przez główny nurt - a więc ortodoksyjnie neoliberalną, za to profesjonalnie i "młodzieżowo" opakowaną PO).
Największy przełom nastąpił  jednak równolegle z rozwojem Akademii Sztuk Przepięknych. Już w zeszłym roku, ASP stała się neoliberalnym manifestem Owsiaka i jego fundacji. Zaproszenie Leszka Balcerowicza, odpowiedzialnego za terapię szokową, wyprzedaż za grosze polskiej gospodarki postkomunistycznym i postsolidarnościowym elitom na równi z międzynarodową oligarchią finansową, za likwidację polskiego przemysłu i bankowości oraz dekonstrukcję praw pracowniczych, było czytelnym sygnałem, po czyjej Owsiak jest już stronie. Zeszłoroczna dyskusja prowadzona (czy właściwie dyktowana) przez Zbigniewa Hołdysa była tak bezczelnie jednostronna (z ucinaniem niewygodnych pytań i zabieraniem głosu "wywrotowcom" ze względu na ich "agresję" etc), że wywołała oburzenie nawet centrowo nastawionej publiczności.

Jakiś czas temu Owsiak zapowiadał zamknięcie Przystanku, gdyż "wyczerpał już swoją formułę" i "osiągnął wszystko, co było do osiągnięcia". Każdy kto zna rynek NGO w Polsce wiedział, że jest to tylko blef, zarządzanie informacją w kryzysie. Ale rzeczywiście, stary Przystanek, wspólnota ludzi myślących niestandardowo, ośrodek który mógł stanowić kolebkę ruchu społecznego, został po prostu zlikwidowany.

Obecnie, wraz z wprowadzeniem strefy dla VIP-ów (z płatnymi prysznicami, kontenerami mieszkalnymi i innymi udogodnieniami dla bogatych), ASP wraz z całym Przystankiem (i mówiąc szerzej-  z całym WOŚP-em) stanowić zaczęło nową jakość - profesjonalnego pasa transmisyjnego ideologii neoliberalnej do młodzieży. Z megafonu niezależnych idei (kilka lat temu była jeszcze na Przystanku Wioska Alterglobalistyczna, obecnie nie wpuszczono żadnej alter-systemowej organizacji pozarządowej) zmieniło się w tubę propagandy reżimu.

Jakby tego było mało, Owsiak publicznie stanął po stronie prywatyzacji służby zdrowia i telewizji publicznej. Można by oczywiście powiedzieć, że wynika to nie ze złej woli, ale zwykłej ludzkiej ignorancji, wspartej nadmuchanym przez media ego. Owsiak jest jednak z pewnością człowiekiem myślącym i zdaje sobie doskonale sprawę z tego, jak system prywatnej służby zdrowia funkcjonuje np. w USA, podawanej za przykład, do którego powinniśmy zdążać. Jest to system zwiększający dysproporcje społeczne, ograniczający dostęp do zagwarantowanej w Polsce konstytucyjnie opieki zdrowotnej, w którym ludzi chorych i starych po prostu się nie ubezpiecza (gdyż potencjalnie mogą przynieść straty!). System, w którym kilkadziesiąt milionów ludzi nie ma ubezpieczenia społecznego ze względu na zbyt niskie zarobki, w którym mimo wsparcia państwa milionów ludzi nie stać na szpital, czy lekarstwa, a na zabiegi nie muszą czekać tyle co obecnie w Polsce z tego prostego powodu, że nie mają szans na poddanie się im kiedykolwiek... W którym "lepiej, niż w Polsce" jest tylko jednej grupie ludności: właścicielom korporacji ubezpieczeniowych, farmaceutycznych i medycznych oraz tym, których stać na ich zawyżane sztucznie stawki (a więc najbogatszym - ponieważ nawet zanikająca w USA klasa średnia na systemie prywatnym traci). Skoro więc nie ignorancja, zostaje tylko jedno: polityczny interes wspierających Fundację WOŚP grup biznesowych i politycznych, zainteresowanych skokiem na jedne z ostatnich łakomych kąsków- majątek publicznej służby zdrowia, budowanej przez ostatnich kilkadziesiąt lat z naszych, obywateli, podatków. I jedną z ostatnich sfer funkcjonowania społeczeństwa, na którą poprzez własność mieliśmy, choćby potencjalnie, wpływ. Wraz z prywatyzacją wpływ ten stanie się czystą iluzją, uzależniając nas od woli właścicieli służby zdrowia, przepraszam, już "przemysłu zdrowotnego"...

A telewizja publiczna... to przecież tylko taki drobiazg: zaledwie ostatnie ogólnopolskie media, nad którymi obywatele mogą jeszcze przejąć kontrolę (poza tym dzięki walce takich organizacji jak nasza i europejskie partie piratów utrzymujemy jeszcze, mimo prób UE, wolny dostęp do internetu), a po odzyskaniu demokracji dzięki nim bronić się przed brutalnymi atakami zdominowanych przez oligarchię mediów prywatnych (co jak pokazała Wenezuela, ze wszystkimi błędami i potknięciami Chaveza, jest najważniejszym frontem walki społecznej). Jednym słowem Owsiak proponuje przekazać wszystkie najważniejsze instrumenty socjalizacji (poza szkolnictwem, lecz pewnie publiczne szkoły również niedługo staną się polem walki - pewnie w ramach "cięć i oszczędności koniecznych ze względu na kryzys", bo przecież "prywatne jest tańsze dla podatnika i daje lepszą jakość usług") w ręce grupy żywo zainteresowanej tym, by w mediach nie pojawiały się żadne niezależne informacje i analizy, a społeczeństwo było wychowywane nie na obywateli, lecz rzeszę posłusznych i łatwych w manipulacji konsumentów.

Wpuszczenie na WOŚP Wałęsy, w obliczu jego roli w zaprzepaszczeniu rewolucyjnego potencjału Solidarności i wszelkich tragicznych z punktu widzenia jakości demokracji i interesu narodowego skutków okrągłego stołu, jest równie dyskusyjne. Trzeba położyć nacisk zwłaszcza na zupełny brak głosów opozycji antysystemowej, dopuszczanie wyłącznie koncesjonowanej lewicy w rodzaju Żakowskiego, Najsztuba, Szczuki itp. pokazuje, że młodzież Owsiak chce wychowywać we wzorcach politycznych GW i TVN-u. Patriotyczna papka okraszona neoliberalnymi sloganami i manipulowane przez moderatorów dyskusje wraz z przedstawianiem jedynie tolerowanej przez system "alternatywy" tworzą zaplecze polityczne dla ośrodków dążących do dalszej dekonstrukcji państwa - przez prywatyzowanie resztek majątku społecznego. Do tego na Przystankach nie może zabraknąć paru kwiatków do kożucha - organizacji, z całą sympatią i szacunkiem,  wyrywających problemy świata z kontekstu (czy będą to prawa człowieka, czy ekologia- ważne, by były "apolityczne", czytaj: traktowane w oderwaniu od ośrodków władzy, które te problemy wywołują i interesu wspólnotowego leżącego w odzyskaniu władzy przez społeczeństwo obywatelskie) - tak, aby młodzież miała pozory "alternatywności" w zanadrzu.

Owsiak wciąż ma niesamowity potencjał i mimo uzależnienia od mediów (bez wsparcia których nie byłoby tak spektakularnych sukcesów Orkiestry), sponsorów (podobnie, choć rozciąga się to również na Przystanek) i polityków (decydujących o mediach publicznych oraz sponsoringu państwowych firm) może jeszcze wiele zrobić, byśmy kiedyś żyli w wolnym i demokratycznym społeczeństwie, w którym obywatele odzyskają kontrolę nad gospodarką i w której naturalnej likwidacji ulegnie konieczność istnienia takich organizacji, jak WOŚP, czy nasz Lepszy Świat.

Mimo, że główny nurt mógłby dać Owsiakowi ostro po łapkach, gdyby zacząć się buntować - nie wpuścił na Przystanek wojska i neoliberałów (chyba, ze jako stronę debaty z przedstawicielami opozycji alterglobalistycznej), zaprosił do prezentacji organizacje altersystemowe, warsztaty i wykłady przekształcił w kierunku podnoszenia świadomości młodzieży na problemy korporacyjnej globalizacji we wszystkich jej zbrodniczych aspektach (ograniczanie praw obywatelskich i inwigilacja w UE i USA, nagminne łamanie praw człowieka, zwłaszcza w kontekście prawa pracy- na peryferiach systemu,  rabunkowa eksploatacja środowiska naturalnego, efekt cieplarniany, niesprawiedliwe normy handlu międzynarodowego, raje podatkowe, pułapki zadłużeniowe dla III Świata etc etc etc), to ma on już pozycję na tyle wyrobioną, że mógłby dokonać ideowej wolty nie narażając WOŚP na likwidację (co najwyżej na pewne ograniczenie działań). Wręcz przeciwnie - każdy atak, czy próba cenzury WOŚP, wycofywanie się ze sponsoringu przez spółki skarbu państwa mógłby wykorzystać na przedstawienie skali represji i temu zjawisku przeciwdziałać. I wokół nich organizować z tysięcy wolontariuszy WOŚP społeczny opór.


Pytanie jednak, co zachce zrobić Owsiak- czy z kilkusettysięcznej armii młodzieży uczynić forpocztę przemian, czy kontynuować wychowywanie kadrowego zaplecza do kontynuowania procesu zniewolenia? Z promocją wojska, policji i ikon neoliberalnych przemian w Polsce, oraz wsparciem swoim autorytetem kontynuowania tych przemian w przyszłości? Miejmy nadzieję, że przestanie wychowywać młodzież do podejmowania wyborów sprzecznych z jej interesami i nie sprzeniewierzy się jej zaufaniu. Bycie ikoną to wielka odpowiedzialność, miejmy nadzieję, że nie wykorzysta jej przeciwko tym, dla których wciąż jest symbolem walki o dobro...

Marcin Janasik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka