Litwa, którą łatwiej było rozbić niż zwyciężyć, wracała teraz i z wrzawą nieludzkąpędziła jak wicher na swych ścigłych koniach do boju.Wówczas kilku komturów, a na ich czele Werner von Tettingen, przyskoczyli do mistrza.
- Ratuj się, panie! - wołał pobladłymi usty komtur Elbląga. - Ratuj siebie i Zakon, póki się koło nie zawrze.Ale rycerski Ulryk spojrzał na niego ponuro i wzniósłszy rękę ku niebu zawołał: - Nie daj Bóg, abym ja opuścił to pole, na którym tylu mężnych poległo! Nie daj Bóg!
I krzyknąwszy na ludzi, aby szli za nim, rzucił się w wir bitwy.
- Kunonie Lichtenstein - rzekł Maćko - miecza na bezbronnego nie wzniosę, ale to ci powiadam, że jeśli walki mi odmówisz, tedy cię każę jak psa na powrozie powiesić. - Nie mam wyboru, stawaj! - zawołał wielki komtur.
Sienkiewicza zacząłem jako dziecko lub używając sienkiewiczowskiego języka jako "pacholę" dość dziwnie, bo od Krzyżaków , więc może dlatego takie sceny i cytaty pozostały w pamięci . Postaci wykreowane przez Sienkiewicza , odznaczały się honorem , słowo " tchórz " nie istniało w ich pojęciu , Bohun nazwany drapichrustem przez Zagłobę porzuca „list żelazny " chroniący go przed pojedynkiem z Wołodyjowskim , Bogusław Radziwiłł mogąc uciec przed Kmicicem zawraca i przegrywa pojedynek , bo honor nie pozwala mu uniknąć starcia sam na sam .
Dziś już rycerzy nie ma , nie ma pojedynków - zastąpiły je zmagania sportowe , gdy kibicujemy " Naszym " - jesteśmy im w stanie wybaczyć porażkę na boisku tylko wtedy gdy wiemy że walczyli na 100 % i fetujemy zwycięstwa .
Wodzów zastąpili przywódcy partyjni, przez większość czasu schowani w cieniu gabinetu , otoczeni przez doradców, potakiwaczy , utwierdzani o swojej wielkości , słuszności racji i poparciu . Tak jest na całym świecie. Raz na jakiś czas Nieomylny Wódz musi stanąć do walki z innym Nieomylnym Wodzem sam na sam ,porzucając przyjazne otoczenie służalców i stanąć z przeciwnikiem oko w oko ,zdany tylko na siebie i swoje umiejętności.
Błędem była zgoda na debatę. Lepiej było wysłuchać jeszcze parę razy od PO, że jestem tchórzem - Jarosław Kaczyński .
Sienkiewiczowi i pokoleniom wychowanym na jego powieściach , takie słowa , taka postawa i człowiek je wypowiadający nie zmieściłby się nawet bardzo poszerzonym pojęciu abstrakcji , a dziś przechodzą bez echa .
Takie czasy ............................................
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka