Byłem u kolegi i zobaczyliśmy pożar piętro niżej" - mówi dziennikowi.pl Olejniczak.
Szef SLD nie bał się wysokości i natychmiast przystąpił do działania. Skoczył z piątego piętra na czwarte. Tam wybił szybę i wyciągnął staruszkę na balkon. Gdyby tego nie zrobił, kobieta mogła spłonąć lub się zaczadzić.
"Kobietę zabrała karetka do szpitala" - poinformował dziennik.pl dyżurny straży pożarnej.
A szef SLD - nieco zawstydzony - mówi, że wszystko działo się tak szybko, że nawet nie zdążył się przestraszyć. "Sam nie wiem jak to się stało" - mówi Olejniczak.
NIGDY nie czułem szacunku do socjalisty czy socjaldemokraty ze wzgledu na jego przekonania , takie mam skrzywienie i za późno by z tym walczyć.
Panie Wojciechu Olejniczak - jako do człowieka SZACUNEK bez dyskusji .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka