XX jest lekarzem I kontaktu i bliska przyjaciólka ( bez podtekstów żona przyjaciela i matka chrzestna jednego z moich synalków ) .
Tydzień 22-26 października.Tłok w poczekalni. Dominuja osoby starsze. Źle się czują , rozdrażnienie, serca kołaczą , bóle głowy , żoładka , odech utrudniony.
Przy drugim pacjencie/pacjentce XX wie. Zaangażowanie emocjonalne tak silne , że niepomyslny dla nich wynik wyborów spowodował objawy nerwicy. Silne.
Z kazdym oddalającym się dniem od wyborów kolejka topniała jak topniały emocje. Teraz jest normalnie w poczekalni.
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka