Ot stało się , rachunek się nabił na około 80.000. Bywa.
Ale i też ujawniło się coś skandalicznego .
"Błąd tkwił w administracji ministerstwa, która tak skandaliczną umowę podpisała z operatorem, bez limitu kosztów" - oburza się Piętak.
Popieram. Przecież normą jest to , że na urlop żona i syn wiceministra zabierają służbowy laptop MSWIA ( zawierający jedynie pasjansa a nie dokumenty czy oprogramowanie niezbędne w MSWiA ) i kartę telefoniczną będąca własnością MSWiA , normą jest to , że wiceminister odpowiedzialny za ( podaję za prasą ) informatyzację państwa ! nie ma zielonego pojęcia o kosztach połączeń internetowych w roamingu , norma jest to , że żona wiceministra na jego prośbę " kontaktowała się via net z francuskimi stowarzyszeniami zajmującymi się informatyzacją " w ramach wiceministra obowiązków służbowych - o wykorzystywaniu szarych komórek wiceministra przy pełnieniu służby państwowej nie wspominam , choć można suponować , że było chyba limitowane .
Pan wiceminister list pisze w dniu 10 lipca 2007 sygnatura SPP 1097/07 w którym czytamy między innymi " W związku z rachunkiem Era Internet (roaming) informuje Pana Dyrektora iż w ciągu 3 dni wpłacę na konto operatora 15 tys. złotych. Pozostałą część rachunku proszę o rozłożenie na raty.
Wiceminister złożył oświadczenie, z którego wynikało, że w okresie użytkowania telefonu wykonał połączenia internetowe o charakterze niesłużbowym na 14 282 zł. W dniu 22 listopada uregulował tę kwotę, dokonując przelewu na konto resortu" - informuje Salach-Pezowicz z MSWiA.
Zamiast 13 lipca jak zobowiązywał się wiceminister wpłacił 22 listopada w miesiąc po wyborach i w szóstym dniu urzędowania Grzegorza Schetyny .
Pozostała jeszcze kwota 62.055 zł .
W związku z tą kwotą skandalu nie ma ponieważ „ Uzasadniając powołanie Stasiaka na stanowisko szefa MSWiA prezydent podkreślił, że jest on człowiekiem kompetentnym, "uczciwym do bólu". "Mamy do czynienia z człowiekiem nienagannie wręcz uczciwym" - zaznaczył.
Lech Kaczyński wyraził przekonanie, że na długiej liście ministrów spraw wewnętrznych po 1989 roku Stasiak będzie najlepszy. Prezydent dodał, że jest przekonany także, że tym razem się nie pomylił.
„Pół roku temu księgowe ministerstwa nie chciały uznać tak wysokiego rachunku. Sprawa trafiła do Władysława Stasiaka. Minister zdecydował o kontroli. Zobowiązała ona Piętaka do pisemnego wytłumaczenia się z tego rachunku. Wiceminister się wytłumaczył i minister Stasiak człowiek nienagannie wręcz uczciwy , zatwierdził tę kwotę jako uzasadnioną i wpisał do obciążenia budżetu ministerstwa.
Dlatego kompletnie niezrozumiałe jest dzisiejsze oświadczenie wiceministra Piętaka o chęci uregulowania jakiejś części pozostałej kwoty 62.05 zł , wszak "uczciwy do bólu " Stasiak kwotę tę uznał , a że jest kompetentny to wiedział co zrobił.
Powieszono psy na wiceministrze Piętaku , przeczytał parę lub setkę wyzwisk , za to minister Stasiak nadal niewinny jak ta lilija , szefuje BBN-owi , podpisuje i zatwierdza wydatki i wszyscy się zastanawiają czy Piętak wpłaciłby jakiekolwiek pieniądze gdyby PiS wygrał wybory ?
Igor Janke napisał „ Piotr Piętak przyznał się, wytłumaczył i zobowiązał się do spłacenia tej kwoty. Moim zdaniem sprawa załatwiona." - sprawa będzie załatwiona gdy się dotrze do uzasadnienia pod słowem zatwierdzam skreślonym przez ministra Stasiaka człowieka uczciwego aż do bólu , które to zatwierdzam kontestuje sam Piętak deklarując chęć spłaty .
Piętak przez własną niekompetencję i brak wyobraźni otrzymał rachunek , Stasiak świadomie zatwierdził lwią część rachunku - nie pytam kto działał bardziej na szkodę budżetu państwa, efekt jest taki że Piętak zalicza śmierć medialną , Stasiak nadal uchodzi za człowieka nienagannie uczciwego.
Wiceminister Piętak dziś napisał "Przepraszam raz jeszcze wszystkich, w tym premiera Kaczyńskiego, premiera rządu, w którym zasiadali sami uczciwi ludzie"
Wyznanie wiceministra Piętaka wzbudziło wdzięczność w byłych ministrach rządu Jarosława Kaczyńskiego - Tomaszu Lipcu , Januszu Kaczmarku i Andrzeju Lepperze - taka opinia jak znalazł w prawdopodobnych procesach sądowych .
I to by było na tyle .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka