Paweł Paliwoda w swoim wczorajszym wpisie pt. ”Seks nie tylko dla jajarzy” zamieścił następujące zdania .
Tym razem demitologizuje (Fronda ) dogmat - którym karmią się niczym pyzami z viagrą - rozleniwieni intelektualnie liberałowie, że chrześcijaństwo to seksualny rygoryzm, obłuda, szaleństwo w stylu Matki Joanny od Aniołów. Ale fakty są inne. Wiemy, że ponad 90 proc. katoliczek w USA, pozostających w związkach małżeńskich, regularnie przeżywa orgazm (wyprzedzają je tylko o 3 proc. protestantki). Wstrzemięźliwość małżeńska jest poważnym wykroczeniem wobec obyczajowości chrześcijańskiego małżeństwa .
Kilka miesięcy temu jeden ze starszych moich kolegów wydawał córkę za mąż – normalna kolej rzeczy. Córka wraz z narzeczonym zanim wstąpili w związek uczęszczali na nauki przedmałżeńskie .Oprócz wykładów narzeczeni zostali także obdarowani książeczką ( 80 stron ) pt. ”Naturalne metody poczęć – zarys pastoralno - medyczny ” .
Jeden z czterech rozdziałów tej książeczki wręczanej kandydatom na nowożeńców w Gdańsku w 2007 roku nosi tytuł Etyczne sposoby regulacji poczęć – czyli wstrzemięźliwość”
Czytamy :
”Wstrzemięźliwość całkowita stanowi niezawodnie skuteczny sposób regulowania płodnością..Jest pewnym , że nie jest ona rozwiązaniem łatwym , że wymaga wielu wysiłków i że jest możliwa tylko z pomocą łaski Bożej.
Koniecznym tu jest :
-częste uciekanie się do źródeł sił nadprzyrodzonych-czystość uważana za wspólne dzieło miłości
-troska o opanowanie siebie , wytrwałość oraz wspólnie prowadzony w tej dziedzinie wysiłek
-rozwijanie bardziej duchowych składników miłośći: szacunku , zaufania, wdzięczności , poświęcenia i delikatności .
Rady :
Przede wszystkim trzeba czuwać , by nie być jedno dla drugiego okazją do przebudzenia w dziedzinie seksualnej. Do tego potrzebna jest im wielka szczerość szczerość całkowite wzajemne zaufanie , by poznać swoje wzajemne reakcje w tej dziedzinie . To zakłada troskę unikania okazji gestów i zachowań się takich , by utrudniały wstrzemięźliwość współmałżonkowi.
Sądzimy , że jest ogromnie ważną sprawą , by zrehabilitować w oczach dzisiejszych katolików wstrzemięźliwość całkowitą , gdyż jest ona powszechnie uważana za cnotę przestarzałą i niebezpieczną dla miłości .”
Nie mam zamiaru polemizować z Frondą , Pawłem Paliwową czy z tezami które otrzymali w opracowaniu pastoralno-medycznym kandydaci na nowożeńców w 2007 roku.Nie wiem jaki nakład ma Fronda ale Zarys ukazał się w nakładzie 39.900 .
Wnioski ? Każdy wyciągnie je sobie sam , czy coś jest cnotą czy wykroczeniem i dlaczego Fronda pisze jedno a nowożeńcy do czytania dostają drugie.
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka