Poniedziałek raniuteńko , spotykam Maciaszczykową w kolejce po bułeczki - a że bułeczki zacne to i kolejka , mamy czas chwilkę pogwarzyć .
A pamięta pani , pani Maciaszczykowa studniówkę Jarosława ?
Ło panie co nie mam pamiętać , pikne to dni były . Najpierw Kazia z Marcinkowic , jednym prostym kopniakiem w odwłok się pozbyły , a potem zaczęły rządzić.
Rządziły , budowały , a potem zaczeły se miedzy sobą gadać - takie dialogi na cztery nogi między Inteligentem Żuliborskim a kierownikiem PGR-u . Jednen mówił że drugi to warchoł , a drugi mówił że pierwszy to cham . Pieszczoty panie takie gminne se uprawiali.
Potem taki zaufany Jarosława nęcił byłą pracownice skupu mleka żeby Polskę ratowała. A Renata bo tak jej było coś o wekslach a łon że to Sejm można obciążyć i generalnie „ Czy chciałaby pani wstąpić do Pisuuuuuuuu „ i że łone to mają dużo stanowisk a potem wyjaśniać przyszedł też drugi a wszystko objaśnił żeby Renata była spokojna bo trzy tygodnie szast prast i będzie se panią podsekretarzową , a Wódz kilka dni później wyjaśnił że to normalne negocjacje były .
A potem Cham i Warchoł się pogodziły , bo przecież mieli budować te czwartą i wprowadzać socjalistyczne państwo , więc brat Wodza nominacyje dał jeszcze raz - a wszystko to robiły dla dobra Polski - takie honorne i niepamiętliwe się okazały .
A Wódz to miał same sukcesy międzynarodowe - taki Grześ z USA to najpierw mówił że nie będzie się z Jarkiem spotykał , ale Jarek przekonywujący był , to mu pozwolili posiedzieć chwilkę koło wuceta Grzesia i jak sobie Grześ wracał z kibelka , to 3 minuty poświęcił Wodzowi , rękę uścisnął i było po spotkaniu .
A jak w Stoczni ładnie Wódz mówił , że nie będzie już lubił tych z marnom reputacjom ale potem znowu polubił taki honorny słowny i konsekwentny był , że łon z łonymi stoi tu a tam stoi nadal ZOMO i te inne , to mi się kuzynka moja Kociubowska po mężu przypomniała , co nam kiedyś opowiadała takie wspomnienie z życia swojego.
A było to panie 13 grudnia 1981 Kociubowska w kościele w Warszawie była , msza o trzynastej , baby płaczą , chłopy zgrzytają zębami , tylko jeden taki nieduży co to sięgał Kociubowskiej do ramienia , stał i się rozglądał , usta rozchylone , wzrok nie pojmujący , to go szturchnęła Kociubowska i mu oznajmiła że Jaruzelski wojne wprowadził i po 25 latach łon ten nieduży z telewizora do Kociubowskiej w oczy powiada , że Ona tam gdzie ZOMO tera stoi.
W czasie tej studniówki to jeszcze się ja dowiedziała co to jest semantyczne nadużycie , Jędrusia reaktywowano na wicepremiera pod osłoną nocy , Wódz naobrażał wszystkich z inteligencją powyżej poziomu pelargonii tłumacząc dlaczego Jędruś MUSI być reaktywowany i że z tom Renatom to były zwykłe negocjacyje , a ta heca z nowom ordynacjom samorządowa to dla naszego dobra i dla wzmocnienia miłości z Jędrusiem i Romkiem , a ............
Pani kolej pani Maciaszczykowa - powiedziałem - po czym Maciaszczykowa kupiła bułeczki i pożegnała mnie słowami - takich studniówek jak Jarosława to już nie ma
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka