Napisałem 12 a nie 13 bo ten dzień większość pamięta bardzo dokładnie, a to że teleranka nie było, a to telefon był wyłączony,inny strajkował, kto inny dowiedział się w kościele a przede wszystkim tysiące własnie wsadzali.
Ale 12 grudnia?
Ja pamiętam trzy okoliczności zanim zapadła "noc jaruzelska" .
Pierwsze to WKU Gdynia ulica Świetojańska i wpis z datą 12 grudnia - odroczony na czas pobierania nauki.
Drugie to udzał w strajku na Wydziale Ekonomiki Transportu UG,nie było uczucia zagrożenia,nie strajkowlaismy sami,trwał ostatni dzień z "karnawału Solidarności".
Trzecie to coś na co nie zwróciło się uwagi - ojciec kumpla zapalony myśliwy musiał zdać w depozyt do 9-10 grudnia "fuzję" . Nawet właściciel fuzji nic nie podejrzewał dlaczego , po prostu złozył w depozyt w Okręgu Myśliwskim czy jak to tam się nazywa.
A Wasze popołudnie 12 grudnia 1981 ?
Zwolnieni ze wspomnień są oczywiście blogerzy którzy wtedy skakali z dywanu na podłogę :)
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka