Jeszcze mamy w pamięci list od senatorów J. McCaina, R. Durbina i B. Cardina. Podobno ambasador USA P. W. Jones też upominał się u J. Kaczyńskiego o dobre zwyczaje polityczne. Media niechętne PiSowi wciąż znajdują krytyczne głosy zza Atlantyku dotyczące Polski. Trochę to dziwne, jak przypomnimy sobie, że USA mają naprawdę niefajnych sojuszników, dlaczego nowe porządki w Polsce miałyby im przeszkadzać?
A może chodzi o TTIP? To niezwykle kontrowersyjne porozumienie, w sumie tajne a dotyczące wzajmnego handlowego otwarcia pomiędzy UE a USA. Jak klepniemy porozumienie, tamtejszym politykom „ułomności” demokracji w Polsce przestaną przeszkadzać. Nasz rząd dostanie podarunek w postaci amerykańskiego wsparcia propagandowego, a my oddamy kawałek suwerenności gospodarczej.
Pozostaje jedynie nadzieja, że wynegocjowana w ten sposób wolność handlowa nie będzie wolnością lisa w kurniku.
Inne tematy w dziale Gospodarka