liam.devlin liam.devlin
402
BLOG

Dobry świadek koronny, zły świadek koronny

liam.devlin liam.devlin Polityka Obserwuj notkę 0

 Jakiś czas temu gdy próbowano nas przekonać , że egzekucji Gen. Papały dokonali  złodzieje samochodów, którzy jak wiadomo „na robotę” chodzą z pistoletem z tłumikiem ,a każdego kto im próbuje przeszkodzić w tym procederze pozbawiają życia strzałem w głowę. Ponieważ nowa wersja bardzo pasowała zwolennikom „boleśnie banalnej prawdy”, przez wiodące media przetoczyła się dyskusja o konieczności rewizji instytucji świadka koronnego. A to dlatego ,że wcześniej „niewiarygodni” świadkowie  koronni obarczyli zeznaniami grupę pruszkowską i powiązanych z nimi polityków i biznesmanów.

Minęło parę miesięcy i o to inny świadek koronny swoimi zeznaniami obciąża zarzutem handlu narkotykami grupę powiązaną  z kibicami Legii Warszawa  - w tym wroga publicznego nr 1, czyli Piotra Staruchowicza. Tym razem jego zeznania pasują ekipie rządzącej jak ulał, wiec juz nikt tezy o konieczności rewizji instytucji świadka koronnego nie stawia, bo przecież oskarżenie „Starucha” jest z automatu wiarygodne.

Oczywiście, tylko ludzie złej woli mogą kwestionować informację, że to przypadkowa zbieżność dat , iż dzieje się to na tydzień przez rozpoczęciem Mistrzostw Europy. Ja człowiekiem złej woli -  jak ludzie z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie jestem, ale mam kilka wątpliwości.

 „Staruch” jest oskarżony o wprowadzenie na rynek znacznej (nie mniej niż kilogram) ilości amfetaminy. Ponoć CBŚ od ponad pól roku zbiera dowody w tej sprawie. Wygląda więc na to , że pierwsze co zrobił Staruch po wyjściu w grudniu  z aresztu na Białołęce to rozprowadzenie ilości narkotyku , której nie powstydziłby się Tony Montana. No chyba, że proceder zaczął już „pod celą” ...

Nie znam na tyle dobrze Piotra Struchowicza, by wiedzieć co robi w życiu prywatnym , ale jestem pod wrażeniem jego operatywności. Pomiędzy meczami Legii, przygotowywaniem opraw, udzielaniem się w mediach znajduje jeszcze czas by rozprowadzić tysiące porcji amfetaminy (dla niezorientowanych narkotyk ten sprzedawany jest na gramy – źródło cykl „My narkopolacy” w GW). Zamiast przenieść się za zarobione pieniądze do jakiegoś pałacu dalej gnieździ się perfidnie w małej klitce w bloku, ale to pewnie dla zmylenia tropu.

Nie znam też technik operacyjnych policji, ale wydaje mi się, że polując na tak „grubego zwierza” odpuszcza mu się drobne przewinienia jak bójka z kibicem innej drużyny, aby jak po nitce do kłębka doprowadził do wszystkich zamieszanych w poważniejsze przestępstwo. A jednak uznano , że przywłaszczenie klapek i ręcznika warte jest postawienia zarzutów, osadzenia w areszcie sprawcy i urwania tropu. Trochę to dziwne...

Nie wzbudza też mojego zaufania fakt, że świadek koronny po złożeniu obciążających zeznań zostajewypuszczony z aresztu (tak mi się nasuwa na myśl opowiastka o Murzynie, który zrobił swoje) , a ludzie z Fundacji Praw Człowieka nie wpuszczeni na rozprawę, na której orzeczono areszt. 

 

liam.devlin
O mnie liam.devlin

Największy nieodkryty talent piłkarski w naszym kraju ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka