Libor Libor
349
BLOG

Czeska mentalność a priorytet polskich mas.

Libor Libor Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Troszkę mnie ten dzisiejszy wrocławski mecz ciekawi:-) I to nie za sprawą napięcia związanego z możliwością historycznego awansu ludzi występujących z orzełkiem na klacie. Ciekawy jestem jak na tę wizualizację zareagują Czesi. To naród diametralnie inteligentniejszy od Słowian mieszkających nad Wisłą. I dlatego propaganda medialna przez wiele lat pokazywała naszych południowo-zachodnich sąsiadów jako coś śmiesznego, niezrozumianego dla zwykłego zjadacza chleba. A prawda jest taka, że przeciętnik nie dorósł mentalnie i intelektualnie ani do czeskiego filmu, ani do czeskiego humoru, ani do czeskiego stylu życia, bo to za ciężkie, niezrozumiane. No i Czesi to tacy bufoni, nie kierujący się optymizmem, wiarą, nadzieją i miłością, ale zdrowym rozsądkiem i ostrożnością w kontaktach z innymi. I to ma być złe, nieludzkie, taki kreuje się chory stereotyp.

O tym, że Czesi są mądrzejsi świadczy nawet taki niezbity fakt, że do awansu potrzebny jest im remis, a Smuda musi wygrać. Tylko czy Czesi będą dążyć po trupach do remisu czy wygranej? Czesi z pewnością będą chcieli pograć sobie w piłkę, nawet kosztem awansu do play-off! I nikt tam nie robi tragedii z kontuzji Rosicky-ego czy słabej formy Ceha. Oni chodzą po Wrocławiu na luzie i śmieją się z tej polskiej, emocjonalnej pompy, a zachodniosłowiańskie dziennikarzyny już paznokcie obgryzają i po nocach nie śpią, tak im potrzebne dalej igrzyska:-). A wojak Szwejk chodzi i się śmieje:-))))

Szczęsny czy Tytoń?Obraniak czy Mierzejewski? Dudka czy Matuszczyk? Jakie to ma znaczenie? Kto tym się podnieca? Czy u Czechów słychać, aby były dywagacje kto zastąpi ewentualnie Rosicky-ego?Czy zastępuje się już Ceha rezerwowym Drobnym czy Lastuvką? U nas byłaby już wielka tajemnica Drobny czy Lastuvka? To ma być zabawa. Wielkie święto futbolu. To nie może być wojna! Czesi nie chcą odebrać pewnym ludziom Wrocławia:-) To nie husaria Brzetysława czy Wacława:-) To są fajni chłopcy, którzy chcą z nami sobie zagrać na zielonej murawie. Czy my kiedyś graliśmy sobie na podwórkowym boisku z bufonami? Nie graliśmy z kumplami z innego osiedla, z innej klasy, a po meczu piliśmy razem oranżadę!

To nie jest mecz o wszystko. Jutro dalej będą istniały obie reprezentacje. Czy to jest najważniejszy mecz w życiu Pana Smudy? To zależy co Smuda uważa za życiowy priorytet:-) Myślę, że dla Bilka nie będzie to mecz o życie. Bilek dobrze wie, że najważniejsza jest rodzina i jej dobro, a to jest tylko piłka i to już zniekształcona do granic absurdu:-)

Chciałbym dzisiaj sobie wieczorem usiąść przed telewizorem i delektować się wielką kulturą czeskiej gry, ich spokojnej reakcji na zaczepki. Po wybrańcach Smudy nie spodziewam się niczego innego jak prymitywnej konfrontacji z rywalem, tak żeby jak najszybciej uderzyć przeciwnika. To nie ma nic wspólnego z heroicznymi bojami Bolesława Chrobrego czy Bolesława Krzywoustego. To jest zupełnie coś innego. To musi być taki turniej rycerski, a nie żadna krwawa bitwa. I bierzmy przykład z Czechów. Oni to rozumieją i pokażą nam dzisiaj jak w piłkę nożną powinno się grać i jak traktować sportową rywalizację, nawet jeśli dziś przegrają. To nie jest najważniejsze.

Libor
O mnie Libor

Mówią, że mam dobre serce:-)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości