Libor Libor
238
BLOG

Budująca postawa polskich koszykarzy!

Libor Libor Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Przyznam szczerze, że pierwszy raz od wielu miesięcy jestem naprawdę podbudowany! Oglądałem ostatnią kwartę meczu Eliminacji Mistrzostw Europy Koszykarzy, gdzie Białoczerwoni grali w Helsinkach z Finlandią. Żałuję, że nie oglądałem całego spotkania, niestety jak zwykle ze względu na obowiązki zawodowo-rodzinne. Polacy cały czas gonili wynik i w najważniejszym momencie, w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść wygrywając po bardzo mądrzej grze 96:91!

My tu caly czas o dziadostwie, o dnie zupełnym, a tu niepozornie, cichaczem powstała bardzo solidna Reprezentacja Polski w Koszykówce. Drużyna ta prowadzona jest przez selekcjonera Pipana, chyba Słoweńca(nie zdążyłem sprawdzić, ta notka jest spontanicza:-) ). Prym w tym zespole wiedzie oczywiście pod dwoma koszami Marcin Gortat, zawodnik zespołu NBA Phoenix Suns. Piłkę świetnie i bardzo mądrze rozgrywają Skibniewski i Koszarek, przy czym ten drugi ma perfekt opanowane rzuty osobiste, które bardzo często przydają się w końcówce, także w dzisiejszym meczu. Do Gortata wyśmienicie i mądrze pod kosz zagrywa niejaki Zamojski, a w obronie bardzo solidnie pracuje Kulig, przy czym ma też  dobry rzut za 3 pkt. . Jest chyba tylko jeden tzw."farbowany lis" i nazywa się Berisza, ale jeden "odmieniec" jest wybaczalny, dobrze rzuca w obrębie pola 3-ech sekund i nie jest to jakaś postać, na którą gra drużyna. Takie ważne, ale nie decydujące ogniwo.

Wnioski wyciągam na podstawie tej jednej kwarty. Oglądałem wcześniej fragmenty innych spotkań Polaków w tych eliminacjach, ale nigdy nie przywiązywałem do tego odbioru większej wagi, bo na nic nie liczyłem. Mecz z Finami natomiast, dziewiątą drużyną ostatnich ME i zwłaszcza ta końcówka meczu zainteresowała mnie. Najczęściej jak Polacy przegrywają to już tak zostaje. Dzisiaj zagrali mądrze, zupełnie jak nie nasi, pozwolili się gospodarzom wyszumieć i na koniec zadali ciosy, takie pojedyncze, nie rzucające się w oczy zbytnio:-) I Finowie, zmęczeni nie byli w stanie się podnieść!

Ostatnio zaniedbałem trochę kosza, nawet nie wiem, gdzie grają nasi zawodnicy, ale muszę nadrobić te zaległości, bo to sport, który kiedyś uprawiałem w szkolnej reprezentacji. Potem poszedłem w nogę, ale nie ukrywam, że drużynowe sporty kontaktowe( no może oprócz Szczypiorniaka:-) ) są bardzo bliskie mojemu sercu. Dlatego cieszy to zwycięstwo bardzo, nad wyraz bardzo:-)

Oczywiście co ciekawe i godne zainteresowania nie budzi zbyt nadmiernej reakcji naszych mediów. To spotkanie nie było transmitowane w żadnej ogólnodostępnej stacji. A koszykówka swoją atrakcyjnością wygrywa zdecydowanie z siatkówką i nieważne jak kto gra, zawsze są tam emocje. U nas wszystko jednak jest odwrócone do góry nogami i społeczeństwo też egzystuje mając w głowie poprzewracane, jak jeszcze coś w tej głowie jest!

Koszykówka ma szansę stać się sportem narodowym numer jeden dla prawdziwych sympatyków, koneserów sportu narodowego. Ma jednak bardzo poważną konkurencję w postaci tych możnych biznesów firmujących dziadostwo w innych dyscyplinach. Prawdziwy znawca jednak nabrać się nie da na trąbki i pomalowane włosy, a pójdzie tam, gdzie walka, upór, głowa i konsekwencja do bólu!

Libor
O mnie Libor

Mówią, że mam dobre serce:-)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości