Śmiałe plany! Naprawa Państwa! Przełamanie imposybilizmu! Budowa potęgi! Skolanwstawanie!
I zderzenie z rzeczywistością.. Plany budowy potęgi zredukowane zostały do:
1. Przeprowadzenia jakichś zmian w Konstytucji,
2. Utrudnienia przyszłych zmian w Konstytucji, co oznacza, że na 15 punktach poprzestaniemy na kolejne ćwierćwiecze,
3. Obowiązku przeprowadzenia referendum bez obowiązku stosowania się do wyniku referendum,
4. Zmiany wierszyka w preambule,
5. Utrwalenia prawa do zasiłku, którego nikt nie zamierza odebrać,
6. Konstytucyjnego potwierdzenia niekonstytucyjnej dyskryminacji ze względu na płeć,
7. Konstytucyjnego potwierdzenia umowy międzynarodowej, której nikt nie zamierza łamać,
8. Braku zmiany konstytucji w dziedzinie stosunków międzynarodowych,
9. Konstytucyjnego potwierdzenia kolejnej umowy międzynarodowej, której nikt nie zamierza łamać,
10. Zastąpienia Sanepidu Trybunałem Konstytucyjnym,
11. Konstytucyjne wzmocnienie ojcostwa nie wiem jak skomentować.. Jaki problem to rozwiązuje?
12. Zastąpienia PIPu Trybunałem Konstytucyjnym,
13. Braku zmian w relacji Rząd-Prezydent,
14. Zastąpienia lekarzy Trybunałem Konstytucyjnym... To akurat jakiś sens ma, bo kolejki w obu przypadkach podobne,
15. Legalizacji istnienia powiatów...
TO JEST CAŁY PLAN GŁĘBOKIEJ PRZEBUDOWY PAŃSTWA???
Zapytam wprost: CZY PROBLEMEM SĄ UMIARKOWANE MOŻLIWOŚCI INTELEKTUALNE, CZY NA TYLE WAM POZWOLONO?
Toż Komorowski był bardziej ambitny!