Dla przypomnienia. Pod koniec ubiegłego roku odbył się przetarg na obsługę korespondencji sądowej. 22 listopada Centrum Zakupów dla Sądownictwa wybrało ofertę PGP ( Polska Grupa Pocztowa ) jako najkorzystniejszą. Jednym z podstawowych warunków przetargu było posiadanie placówki pocztowej w każdej gminie. PGP sama nie była w stanie spełnić tego warunku. Dlatego podpisała porozumienie o współpracy z InPostem. Dzięki temu stworzona naprędce sieć obejmuje ponad 7 tys. placówek. Z tego większość, bo 5 tys., to punkty kiosków Ruchu (InPost ma z nimi umowę partnerską). Reszta to oddziały regionalne i 180 placówek agencyjnych PGP oraz placówki własne i partnerskie InPostu.
Każdy prowadzący taki kiosk „Ruchu” czy listonosz InPostu to osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą. Innymi słowy, oto do rąk kilku tysięcy osób prowadzących działalność trafi wrażliwa korespondencja zawierająca pełne dane osobowe.
W jaki sposób będzie chroniona tajemnica korespondencji w kioskach „Ruchu”, szczególnie w tak drażliwych sprawach jak sądy i prokuratura ? Jakie kary poniesie prywatny przedsiębiorca prowadzący kiosk „Ruchu” lub inny punkt obsługi jeśli nie wywiąże ze swej działalności ? Włamania do kiosków zdarzają się dosyć często, jak w takim razie „fizycznie” będzie chroniona tak wrażliwa korespondencja ? I co w przypadku gdy po włamaniu korespondencja zginie ? Przypominam, że rzecz tyczy korespondencji sądowej gdzie np. terminy na odwołanie od decyzji są nieubłagane.
Każdy kto ma dostęp do danych osobowych musi zastosować się do wymogów Ustawy o ochronie danych osobowych. Informacje o klientach powinny być odpowiednio zabezpieczone fizycznie, aby uniemożliwić dostęp do nich osobom niepowołanym, nie mogą być też wyrzucane bez uprzedniego zniszczenia. Trzeba również pamiętać o ewidencji osób upoważnionych do przetwarzania danych oraz umowie powierzenia danych osobowych, jeśli obsługą danych zajmuje się firma zewnętrzna.
Jak te wymogi chce spełnić lub spełnia zwycięzca przetargu Polska Grupa Pocztowa – której przychody ze sprzedaży usług pocztowych wyniosły w ubiegłym roku raptem ok. 27 mln zł. Właścicielem Polskiej Grupy Pocztowej jest Badenhop Holding Limited, cypryjska spółka inwestycyjna, z którą skontaktować można się albo telefonicznie albo poprzez email…
Tu rodzi mi się kolejne pytanie nie dotyczące już GIODO. Jakim cudem spółka o przychodach 27 mln zł , nie mając własnej infrastruktury wygrywa przetarg na pół miliarda ? Nie były wymagane jakieś zabezpieczenia finansowe dwuletniego kontraktu ? I to tak gigantycznego kontraktu ?...Pomijam milczeniem kuriozalny werdykt Krajowej Izby Odwoławczej, która stwierdziła, że w specyfikacji przetargu nie można wymagać, by dowód nadania sądowych lub prokuratorskich przesyłek poleconych był wystawiany z mocą urzędową.
W dniu 10 grudnia 2013 roku w Warszawie odbyło się szkolenie dla pracowników Biura Zarządzania Ryzykiem i Zgodności, którzy zajmują się m.in. wdrażaniem sytemu zarządzania bezpieczeństwem w zakresie ochrony danych osobowych w Poczcie Polskiej S.A. Czy takie szkolenia i systemy są wdrażane w punktach odbioru korespondencji sądowej PGP ?
I co na to GIODO ?
Analityczny Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie (Pratchett). Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują (Einstein). https://twitter.com/SalonowyLudek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka