na zdjęciu: prace rolnicze w Argentynie, zdjęcie ilustracyjne. fot. Andres Alaniz, Pexels
na zdjęciu: prace rolnicze w Argentynie, zdjęcie ilustracyjne. fot. Andres Alaniz, Pexels

Mercosur na innych zasadach. Przyjęte poprawki i tak wzbudziły kontrowersje

Redakcja Redakcja Rolnictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Umowa handlowa UE–Mercosur ponownie znalazła się w centrum europejskiej debaty. Parlament Europejski przyjął wzmocnioną klauzulę ochronną, która ma zabezpieczyć unijnych rolników przed skutkami napływu tańszej żywności z Ameryki Południowej. Choć zwolennicy mówią o „hamulcu bezpieczeństwa”, krytycy uznają zmiany za kosmetyczne i ostrzegają przed konsekwencjami dla rolnictwa.

O co chodzi w umowie Mercosur i dlaczego budzi kontrowersje

Mercosur to blok państw Ameryki Południowej, do którego należą m.in. Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj. Negocjowana od lat umowa handlowa z Unią Europejską ma wprowadzić szerokie preferencje celne dla eksportu takich produktów jak wołowina, drób, nabiał, cukier czy etanol. Zwolennicy porozumienia podkreślają korzyści dla europejskiego eksportu i wzmocnienie relacji gospodarczych, przeciwnicy wskazują jednak na zagrożenia dla unijnego rolnictwa.

Najwięcej obaw dotyczy napływu tańszych produktów rolnych, wytwarzanych poza UE według mniej restrykcyjnych standardów. Właśnie dlatego Parlament Europejski zajął się rozporządzeniem wprowadzającym klauzulę ochronną do umowy z Mercosurem.


Klauzula ochronna: co dokładnie przegłosował Parlament Europejski

We wtorkowym głosowaniu w Strasburgu europosłowie przyjęli wzmocnioną klauzulę ochronną, która ma umożliwić szybszą reakcję UE w sytuacji, gdy import z krajów Mercosuru zacznie destabilizować rynek. Za rozporządzeniem głosowało 431 eurodeputowanych, przeciwko było 161, a 70 wstrzymało się od głosu. Poparcie wyrazili europosłowie KO, PSL, Nowej Lewicy i Polski 2050, sprzeciw zgłosili PiS i Konfederacja.

Najważniejsze przyjęte poprawki obniżają próg uruchomienia klauzuli z 10 do 5 proc. spadku cen produktów wrażliwych, takich jak wołowina, drób czy jaja. Analiza cen ma odbywać się w ujęciu kwartalnym, a Komisja Europejska będzie zobowiązana zareagować w ciągu 14 dni, a nie – jak pierwotnie planowano – 21. Dodatkowo wprowadzono zapis zobowiązujący eksporterów z Mercosuru do przestrzegania unijnych standardów produkcji.


Reakcje polityczne: sukces rolników czy „kosmetyka”?

Europosłowie KO i PSL mówią o przełomie. Krzysztof Hetman z PSL podkreśla, że przegłosowana poprawka dotycząca wzajemności standardów oznacza konieczność prowadzenia produkcji w krajach Mercosuru na takich samych zasadach jak w UE. W jego ocenie to „przewrót kopernikański”, który realnie wzmacnia pozycję europejskich rolników. W podobnym tonie wypowiada się Władysław Kosiniak-Kamysz, wskazując, że presja środowisk rolniczych przyniosła konkretne efekty.

Zupełnie inaczej decyzję PE ocenia PiS. Europosłowie tej formacji uznali zmiany za pozorne i zagłosowali przeciwko klauzuli. Waldemar Buda stwierdził, że przyjęte poprawki mają jedynie „uspokoić sumienia” zwolenników umowy, a sama umowa Mercosur pozostaje – jego zdaniem – szkodliwa dla europejskiego i polskiego rolnictwa. Anna Zalewska argumentowała, że poprawianie dokumentu jest pośrednią zgodą na jego przyjęcie.


Głos branży: ostrożny optymizm, ale bez entuzjazmu

Z umiarkowanym zadowoleniem decyzję Parlamentu Europejskiego przyjęli przedstawiciele branży drobiarskiej. Prezes Krajowej Izby Drobiarskiej Dariusz Goszczyński ocenił poprawki jako krok w dobrą stronę, zwłaszcza w kontekście obowiązku stosowania równoważnych standardów produkcji. Jednocześnie podkreślił, że umowa Mercosur nadal budzi poważne obawy, zwłaszcza wobec planowanego zwiększenia kontyngentu importowego drobiu do UE o 180 tys. ton w ciągu sześciu lat.

Polscy hodowcy wskazują, że trudno im konkurować z producentami z Brazylii, gdzie koszty produkcji są niższe m.in. z powodu braku unijnych norm. Polska jest największym eksporterem drobiu w UE, a ewentualne zaburzenia rynku mogą mieć realne konsekwencje dla całego sektora.


Co dalej z umową Mercosur

Przyjęcie klauzuli ochronnej nie kończy procesu. Ostateczny kształt rozporządzenia ma zostać uzgodniony w negocjacjach między Parlamentem Europejskim a państwami członkowskimi. Dopiero potem możliwe będzie głosowanie nad całą umową handlową z Mercosurem, do którego potrzebna jest większość kwalifikowana w Radzie UE.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen liczy na podpisanie porozumienia podczas szczytu Mercosuru w Brazylii, jednak sprzeciw Francji i protesty rolników mogą opóźnić ten proces. Spór wokół Mercosuru pokazuje, że nawet wzmocnione zabezpieczenia nie zakończyły europejskiej debaty o granicach wolnego handlu i ochronie własnego rynku.

na zdjęciu: prace rolnicze w Argentynie, zdjęcie ilustracyjne. fot. Andres Alaniz, Pexels

RD

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj8 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Gospodarka