Czy monarchia i katolicyzm są bezsprzeczne z szeroko rozumianym libertarianizmem? Niniejszy wpis zawiera krótką relację i impresje związane ze spotkaniem z Piotrem Kocem jakie odbyło się 15 kwietnia w Krakowie pod patronatem Krakowskiego Klubu Ekonomii Austriackiej, UPR i KZM. Temat wystąpienia prelegenta brzmiał co najmniej kontrowersyjnie: „Dlaczego libertarianizm jest doskonale zgodny z nauką społeczną kościoła?”.
Piotr Koc rozpoczął swoje wystąpienie od zacytowania fragmentu encykliki „Populorum Progresio” Pawła VI, który to fragment nie wiele różnił się w zasadzie od manifestu komunistycznego. Przypomniał również, że Leon XIII opowiadał się za stałością zatrudnienia i konieczności płacy minimalnej, co dla każdego rozsądnego ekonomisty jest nonsensem. Wskazując te i inne błędy i oczywiste niedoskonałości w nauce kościoła prelegent wskazał, że należy się owej instytucji pewna wyrozumiałość i należy przyjrzeć się najbardziej absolutnym zasadom jakie jej przyświecają. Tymi zasadniczymi podstawami jest silne oparcie w prawie naturalnym. Prawo natury stanowi odbicie prawa wiecznego w ludzkim rozumie. Ten element jest ewidentnie wspólny również dla libertarianizmu, który, za Panem Piotrem Kocem ma opierać się na trzech pojęciach: Wolności, Własności i Życiu.
Prelegent opowiedział także o I RP, która jego zdaniem powinna stanowić ideał dla wolnościowców, podczas gdy jest niejednokrotnie pomijana . Trudno się z tym nie zgodzić. Piotr Koc przypomniał, że budżet ówczesnej Rzeczypospolitej wynosił jedynie około 1 miliona złotych polskich, co w tamtych dawnych czasach nie było wielką sumą, biorąc pod uwagę, że równocześnie bogate wesela razem z posagiem kosztowały ponad 10 tysięcy. Ład I RP należy przede wszystkim szanować za pewien wolnościowy klimat (np. sądy nie posiadały władzy egzekucyjnej – stąd „ostatni zajazd na Litwie). Polska w wiekach XVI- XVIII stała „nie-rządem” a bogactwem swych obywateli - znów jednak mówiąc to nie możemy zapominać, że także w tamtym okresie ekonomia nie była naprawdę wolna, gdyż istniały przywileje czy państwowe monopole oraz podatki (mimo, że niskie).
Po wykładzie padły pytania do prelegenta i odbyła się dyskusja o tyle długa o ile miejscami również nie do końca merytoryczna. Jeden z zarzutów dotyczył problemu aborcji, którą autor uznał za sprzeczną z libertarianizmem jako ze łamiącą podstawowe prawo natury – prawo do życia. Jeden ze słuchaczy trafnie zauważył, że Rothbard w swych pismach nie sprzeciwstawiał się aborcji, gdyż tłumaczył że jako, że żaden człowiek nie ma prawa przebywać w ciele innego dlatego kobieta ma prawo do obrony przed „agresorem”.
Pomimo iż rozmawiano o tym dlaczego UPR nie współpracuje z Rydzykantami (ci ostatni zostali skrytykowani za socjalizm) a nawet o „pedalstwie” (!) (Jedna z konkluzji brzmiała, że problem „marszów” nie wystąpi w libertarianizmie ze względu na brak przestrzeni publicznej) w zasadzie zabrakło oczekiwanej przez wielu debaty na temat teorii H.H. Hoppego. Trochę szkoda. Podsumowując spotkanie trzeba powiedzieć, że było ono nieco zbyt „polityczne” i w związku z tym Krakowski klub ASE rezygnuje (przynajmniej na jakiś dłuższy okres) z współorganizowania spotkań razem z krakowskim UPRem.
Edycja:
Niniejszy wpis wywołał wiele kontrowersji.
Tutaj można przeczytać odpowiedz Filipa Paszko dlaczego I RP nie jest ideałem dla wolnościowców. Polecam!
W sprawach publikacji moich artykułów, zaproszeń towarzyskich tudzież ofert matrymonialnych... Ludwikpapaj[ET]gmail.com
My political compass (31.05.08) Economic Left/Right: 7.50 Social Libertarian/Authoritarian: -2.26 ( Classic liberal )
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka