Wiele razy temat mgły był poruszany na S24, ale pozwolę sobie jeszcze raz zastanowić się nad tą mgłą.
Z rana mgły nie było. Pojawiła się krótko przed przylotem Samolotu z Polskim Prezydentem. Pojawiła się tylko w rejonie ścieżki lądowania. Tam była najsilniejsza. W pozostałych regionach wokół Smoleńska mgły nie było, choć jest tam wiele podmokłych terenów. Początkowo było jej niewiele. Z stenogramów odczytujemy: … cos tam widać.. „ W miarę podchodzenia do lądowania było coraz gorzej. Po rozbiciu się polskiego samolotu mgła szybko się rozwiewa.
O co tu chodzi?