Łukasz Maślanka Łukasz Maślanka
300
BLOG

Dla wioski Dannevoux chleb jest życiem!

Łukasz Maślanka Łukasz Maślanka Gospodarka Obserwuj notkę 0

 

Dla małej miejscowości zamknięcie piekarni oznacza śmierć. Na szczęście młodzi przejmują czasami pałeczkę. Poniżej historia i przykład dwojga z nich.


 

Dannevoux (departament Mozy) to szczęśliwa wioska, która właśnie przygotowuje się do uhonorowania swojego bohatera: Laurenta Noëla. Otrzymał on pierwszą nagrodę w konkursie stypendialnym Magdeleine 1995[„Stypendium Magdeleine – piekarnia w każdej wiosce” fundowane jest każdego roku przez Narodową Konfederację Piekarzy dla 10 młodych ludzi. Laurent Noël otrzymał 10 tysięcy franków.]. Wyróżnienie przyznawane jest tym młodym ludziom, którzy wykażą się inicjatywą poprzez przejęcie lub ponowne otwarcie piekarni w gminie poniżej 2 tysięcy mieszkańców.


 

Piekarnia jest duszą wioski. Każdego roku we Francji likwiduje się od 100 do 150 punktów handlowych tego typu. Z 45 tysięcy piekarni, które istniały u nas jeszcze 20 lat temu, pozostało tylko 35 tysięcy. Oczywiście ten fenomen nie ogranicza się do wsi i dotyka również miasta. Jednak to zanik piekarni wiejskich stanowi podstawową przyczynę powstania tej inicjatywy.


 

Zdaniem Henri'ego Pissona z Narodowej Konfederacji Piekarzy należy wspierać małe punkty sprzedaży pieczywa, ale nie można tego robić w sposób chaotyczny: Departamentalne Zrzeszenie Piekarzy bada na poziomie swojej jednostki terytorialnej możliwości ponownego otwarcia. Nie chodzi nam o otwieranie piekarni, które mogłyby zakłócić pracę innej, ulokowanej w sąsiedniej wiosce i zapewniającej konieczny dowóz pieczywa do niedalekich miejscowości. Następnie wyszukujemy kandydata, który byłby w stanie dobrze zintegrować w środowisku wiejskim. Najczęściej chodzi nam o osobę młodą, lecz posiadającą już w swoim dorobku staż w wiejskiej piekarni i wyrażającą chęć zostania swoim własnym szefem. Dobrze byłoby, gdyby posiadał też żonę: samotny piekarz jest źle widziany bez swojej piekarki.


 

Dwustu mieszkańców Dannevoux jest gotowych zrobić wszystko, aby ocalić swoją piekarnię. Wcześniej walczyli o szkołę i sklep mięsny. Od tego przecież zależy jakość ich życia. Wioska zadrżała, kiedy w 1991 roku piekarz przedstawił swoje księgi rachunkowe. Co stanie się z miejscowością? Rada Gminy przegłosowała odkupienie budynku i sfinansowanie jego remontu. Postanowiono znaleźć następcę, który byłby gotowy przejąć przedsiębiorstwo.


 

Dla Michela Vuillaume'a, pełniącego funkcję mera od 1989 roku, utrzymanie pobliskich usług handlowych jest koniecznością: „Chodzi o życie wioski, tłumaczy. Mamy tutaj około 60 emerytów, z których część ma trudności z przemieszczaniem się. Piekarz pod ręką do dla nich przywilej warty docenienia. Trzeba było jednak wystarać się o dotację, aby nie zaszła konieczność podwyższania podatków.


 

Potem wszystko już poszło szybko. Po porażce pierwszego następcy Laurent Noël postanowił spróbować szczęścia. Został przyjęty z otwartymi ramionami przez mera i mieszkańców, którzy mieli okazję już go poznać w czasie stażu. W maju 1994 roku kupił przedsiębiorstwo i poślubił Fabienne, świeżo upieczoną maturzystkę. I tak młoda para rzuciła się w wir przygody.


 

Niełatwo było przekonać bank! Na szczęście pojawił się skłonny do pomocy wujek. Teraz wszystko już toczy się pomyślnie. Laurent stoi przy piecu od 4 nad ranem, podczas gdy Fabienne obsługuje kasę od 7. Są szczęśliwi z tego, że pracują razem, choć nie mają wiele czasu dla siebie: „Po wypieczeniu chleba Laurent wyrusza załatwić dostawy, opowiada uśmiechnięta piekarka. Kiedy wraca, zabiera się znowu do pracy. Ale czuję się spełniona. Lubię handel, kontakt z klientami. Musieliśmy walczyć, aby oni powrócili. Teraz już wiemy, że się udało!


 

Laurent zrealizował swoje marzenie z dzieciństwa. „Już w wieku 8 lat chciałem zostać piekarzem. Mając 16 lat rozpocząłem swój staż w Dannevoux. Lubię wstawać wcześnie, wypiekać dobry chleb, bo klientom zależy na jakości sprzed lat. Oferuję też croissanty a w weekendy ciasta. Mamy sporo planów: chcemy powiększyć firmę, otworzyć sklep spożywczy. Potem pomyślimy o dzieciach.”


 

Nicole Mauvoisin


 

Le Pélerin Magazine, nr 5866, 5 maja 1995


 


 

Skoro nie mogę kontrolować rzeczywistości, to przynajmniej sobie ponarzekam ;).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka