Nie ma problemu Rogera Guerreiro według mnie. Jest za to problem samego postępowania. Głosowałem na Lecha Kaczyńskiego i zrobiłbym to jeszcze raz, więc bez wyjeżdżania, że niby to z tego powodu uważam nadanie mu obywatelstwa przez prezydenta za coś złego. Bez zacietrzewienia i moralizatorstwa postaram się wyjaśnić dlaczego uważam, że ta decyzja jest zła.
hipokryzja po obu stronach
Po komentarzach na innych blogach łatwo się zorientować, że zdanie swoje często wyrażają osoby niespecjalnie interesujące się piłką nożną, a kształtujące swój punkt widzenia w zależności od tego, czy lubią Lecha Kaczyńskiego czy wręcz odwrotnie. Jestem przekonany, że część z nich, gdyby to Tusk nadawał obywatelstwo mówiłaby zupełnie co innego. Chociaż, żeby było jasne są i tacy jak „kataryna”, którzy akurat umieją mieć własne zdanie i nie mieszać tej sprawy z polityką.
po co robić takie precedensy?
Nie widzę żadnych logicznych argumentów, aby nadawać panu Rogerowi obywatelstwo. Wygląda na sympatycznego człowieka, ale cóż z tego. Czy dwa lata spędzone w Polsce są wystarczającym powodem, aby dostawał polski paszport? Jest to skrajnie niesprawiedliwe postępowanie zwłaszcza, że w kolejce po obywatelstwo stoją nierzadko długimi latami ludzie, którzy rzeczywiście mają polskie korzenie. I czy rzeczywiście powinna wystarczyć znajomość trzech słów po polsku?
Olisadebe lepszy od Rogera
Nie chodzi nawet o to, który z nich w momencie przyznania obywatelstwa był lepszym piłkarzem, a o coś innego. Chodzi mi o to, że Olisadebe został Polakiem przed eliminacjami do Mistrzostw Świata. Musiał więc angażować swój czas i dojeżdżać na mecze eliminacyjne, oraz zgrupowania. Musiał też pokazać, że rzeczywiście zasługuje na miejsce w pierwszym składzie. Udowodnił to strzelając bramki i tym samym miał wymierny wkład w awans na turniej w Korei i Japonii. A Roger? Czy jemu nie chodzi jedynie o własną promocję, aby uciec z Polski do lepszej ligi( akurat nie dziwię mu się, gdyby tak było)? Raz zagra w towarzyskim meczu, a później wybiegnie podczas meczu finałowego. Nie tylko zabierze miejsce w składzie jakiemuś z Polaków, ale jeszcze wcale nie jest pewne, czy faktycznie będzie przydatny. Pamiętacie jak grała kadra Polski w pierwszym meczu eliminacji pod wodzą Beenhakera z Finlandią w Bydgoszczy? Wtedy broniłem trenera, bo rzeczywiście ciężko wymagać, aby od razu drużyna się zgrała.
upadek znaczenia reprezentacji narodowych
Niestety ten proces postępuje w dalszym ciągu. Pytanie, czy uda się mu zapobiec. Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że w niedalekiej przyszłości reprezentanci będą odmawiali gry w drużynie podczas wielkich turniejów. Dzisiaj „migają się” przed meczami towarzyskimi, ale część już niespecjalnie ma ochotę grać w eliminacjach. Wiadomo, że wszystko odbywa się w procesie ewolucyjnym. To trochę tak jak z prawami homoseksualistów. Nie żądają oni od razu prawa do adopcji, a jedynie związków partnerskich. A jak to się kończy widzimy po przykładach Holandii, Hiszpanii, czy Szwecji. Ktoś powie, że niemożliwe? Już od dobrych kilku lat najwięksi gwiazdorzy reprezentacji Brazylii, czy Argentyny odmawiają trenerom udziału w Copa America. Każdy taki przypadek jak ten z Rogerem popycha nas do tego samego. To, że inni postępują tak samo mało mnie przekonuje. Drużyna narodowa to nie klub, w którym kupuje się zawodników. Zresztą nawet tam istnieją okienka transferowe. Mi nie chodzi o żadne moralizowanie, mi tylko chodzi o piłkę nożną w wydaniu narodowym. No chyba, że ktoś woli się pasjonować tą w naszej ligowej odsłonie, gdzie chyba wszystkie kluby z pierwszej i drugiej ligi były zamieszane w proceder korupcyjny. W takim razie nie mam pytań, życzę powodzenia.
Podsumowując, polityka nie ma tu nic do rzeczy. Taki sam tani populizm w tej sprawie wykazali prezydenci Kwaśniewski i Kaczyński, premier Schetyna, a także trzy największe partie w Polsce. Zaś Roger nie ma tu żadnej winy i skoro już został obywatelem Polski to niech gra najlepiej jak potrafi.
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka