Przed chwilą skończyło się „historyczne”, bo pierwsze orędzie premiera Tuska do Polaków. Zawsze myślałem, że orędzie powinno coś zawierać, czemuś służyć. Okazuje się, że niekoniecznie. Potwierdza się zaś, że rząd nie ma żadnych sukcesów. Ale ważniejsze są cele, a z nich może wynikać, że Platforma robi ostry skręt w lewo i staje na pozycjach SLD z roku 2001. Niedorzeczne? No to zobaczmy...
1. Patriotyzm wg Tuska
Ten akcent na patriotyzm w wypadku takiej partii jak PO może być cokolwiek zaskakujący, ale jest dosyć oczywisty, skoro 90% obywateli mówi w taki sposób o sobie. Słowa o najjaśniejszej Rzeczypospolitej i zachęty do świętowania 1 maja jako wspaniałego święta pracy. Podobne słowa padały wczoraj podczas pochodów z ust lewicowych działaczy.
2. Solidarność pokoleń
To właśnie ona jest zdaniem Tuska podstawowym założeniem. Solidarność między seniorami i dziećmi. I właśnie za program aktywizacji zawodowej osób po 50- tce należą się akurat Tuskowi pochwały. Taki sam jednak program ma przygotowane już Prawo i Sprawiedliwość. No ale niech połączą siły i ten rząd zrobi przynajmniej tyle. Lepsze to niż dalsze lenistwo GDT. W ramach pomocy emerytom też wielki gets- zwolnienie z abonamentu. Ale już dzisiaj dla osób powyżej 65 roku życia jest... Ale jak Donek coś da to klękajcie narody...
3. Zakochani w Unii Europejskiej
Donald Tusk chciałby aby nasze gospodarki były tak silne jak w państwach Unii. Ja nie chciałbym tego, żeby wzrost gospodarczy oscylował wokół 1 procenta. Mamy być europejskimi liderami, ale jak? I w czym mamy przewodzić? Tego za bardzo nie wiadomo, ograniczył się tu do dosyć enigmatycznego i bezsensownego hasła, z którego kompletnie nic nie wynika. Powszechna miłość do UE mnie wcale jednak nie pociąga.
4. Najedzone dzieci
Było to jednym z głównych haseł Leszka Millera w kampanii z roku 2001. Dzisiaj po nie sięga Donald Tusk. Każde dziecko dostanie posiłek w szkole, na to pieniądze muszą się znaleźć. Lepiej byłoby najpierw coś zrobić, ale OK. niepokoi mnie tylko, że to ma być priorytet rządu. Tutaj zwyczajnie trzeba znaleźć środki na obiady, wielkiej finezji w rozdawaniu pieniędzy nie ma.
5. Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży
Koniec z bandytyzmem wobec nieletnich, wydawał się grzmieć premier. Tylko jak to się ma do samych działań PO? Nie jestem fanem Romana Giertycha, ale jedną z bardziej sensownych rzeczy jakie zrobił był jego projekt „zero tolerancji dla przemocy w szkole”. Być może robiony zbyt nerwowo, być może zbyt bardzo nastawiony na efekty medialne, ale idea słuszna. Tymczasem to PO była jego największym oponentem. To obecna minister edukacji Katarzyna Hall z nim walczyła. Mówiono o wolności wobec młodzieży i zaufaniu. Gdzie więc Tusk chce zwalczać przemoc wobec dzieci? Na ulicach czyha na każdego. Podpowiem mu jeżeli nie wie, gdzie jest najgorzej- w szkołach. A zwłaszcza w części gimnazjów, gdzie zbierają się najbardziej agresywni rówieśnicy z całej okolicy. Czy więc Tusk chce wrócić do projektu Giertycha, czy też znów tylko puste słowa?
6. Boisko w każdej gminie
Tutaj jest typowa próba okłamywania wyborców. Donald Tusk powiedział, że w tym roku powstanie nawet kilkaset sztucznych boisk w polskich gminach. Ale niech bezczelnie nie twierdzi, że to jego zasługa. Boiska powstają od zeszłego roku. Program zaś( ale pod inną nazwą) powstał w Ministerstwie Sportu z poprzednim kierownictwem. To właśnie dzięki niemu tylko w moim województwie przyznano bodaj 16 gminom pieniądze na sztuczne boiska. Czemu Tusk tego nie powiedział? Czemu kłamie? Dokłada zaś trenerów. Ale trenerów do czego? Niech nie bredzi.
7. Internet dla każdego
Już dzisiaj prawie wszyscy młodzi ludzie mają dostęp do Internetu przynajmniej w szkołach, więc nie wiem co chce tutaj zmienić Tusk. Chyba, że rząd ma rozdawać komputery? Jeżeli tak jest no to ciekawie się zapowiada, ale nie sądzę. Więc raczej kolejny pusty zwrot.
ukryty cel
Co zaś było dodatkowym celem orędzia? Otóż Donald Tusk jest jak wiemy leniuszkiem. Na stronie www.kppis.plw sposób żartobliwy i oczywiście przerysowany pokazano nawet plan zajęć premiera. Tymczasem proszę bardzo, długi weekend, a premier tak bardzo pracuje. Nieprzypadkowe jest też to, że do mediów przedostała się informacja o konsultacjach premiera z ministrami na temat cięć budżetowych. Spotkań co prawda odbędzie się zaledwie trzy, a więc dzień pracy będzie jedynie dzisiaj( a przecież 2 maja nie jest dniem wolnym). No ale kto będzie to wiedział, a nawet jeżeli to pamiętał za dwa, trzy tygodnie? I tak o to pijarowscy spece premiera zaserwowali nam przekaz czytelny: Donek nie jest leniuszkiem, a wizjonerem, który poświęca się dla dobra ogółu i ciężko pracuje nawet w długi weekend.
co z tego wynika?
Jak napisałem w tytule ostry skręt w lewo. Żadnego prawicowego postulatu w gospodarce. Ani słowa o reformie finansów publicznych. Są za to deklaracje rozdawania pieniędzy, są zapowiedzi bez pokrycia i jest wreszcie przywłaszczanie sukcesów poprzedniej ekipy. Aha no i zapomniałbym o miłości do Unii Europejskiej. Ciekawe czy to rzeczywiście początek drogi Platformy, o której pisał na swoim blogu poseł Zbigniew Girzyński. Szczerze mówiąc, jestem za. Oczywiście trzeba pamiętać o jakiej lewicy piszę. O lewicy spod znaku SLD w 2001 roku, która też nie wojowała z Kościołem i coś tam przebąkiwała o patriotyźmie, kochała UE i chciała dożywiać dzieci. Projekt mało ambitny, a nawet to im nie wyszło.
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka