Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber
97
BLOG

trójkąt politycy- dziennikarze- służby, notowania rządu na dół,

Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber Polityka Obserwuj notkę 67

Można powiedzieć, że wreszcie „zaczyna się dziać”. Tylko nie wiem, czy to na pewno dobrze. Akcja ABW skandaliczna, ale oburzenie jakby mniejsze. Nieśmiertelny trójkąt ciągle w grze. Kompromitacja komisji śledczych. Za Rzeczpospolitą: 2/3 Polaków uważa, że ministrowie nie wywiązują się ze swoich obowiązków. Dziennik niby atakuje Donka za zabawy w egotycznych krajach i podlicza koszty na półtora miliona, ale jednocześnie akurat tego dnia wyciąga sprawę odejścia Dorna z rządu. Czy to przypadek?  

politycy znów zajmują się nie tym co mają 

Komisje śledcze ośmieszają się coraz bardziej. Ta badająca naciski jak słusznie spuentował Jacek Kurski odnotowała tylko jeden nacisk, na jej członków z PiS. Druga z kolei, która w ogóle pracuje oburzyła się, że nie chcą jej pokazywać. To połączyło wszystkich członków tzw. komisji ds. Blidy. Brak transmisji z naszego posiedzenia to złamanie misji telewizji publicznej, grzmiał jej przewodniczący Ryszard Kalisz. Ja bym proponował panu posłowi, żeby w czasie jej następnego posiedzenia przeszedł się po Warszawie i zapytał czy którykolwiek z przechodniów pędzi do telewizora, aby obejrzeć przesłuchania. Niech nam da znać jeżeli znajdzie choćby jednego zainteresowanego. W rzeczywistości bowiem Polacy mają znacznie ważniejsze sprawy na głowie i nawet jak się interesują polityką to raczej nie w godzinach południowych. Niestety PiS nie okazało się dużo lepsze. Napisali podobno nawet jakieś oświadczenie, w którym wyrażają oburzenie z powodu braku transmisji obrad z komisji w TVP i TVN24. Wszystko jest więc jak zwykle. Dziennikarze zajmują się politykami( za to im w końcu płacą), więc politycy dochodzą do wniosku, że trzeba się zrewanżować( tu już małe nieporozumienie), a nawzajem do tych gierek wykorzystują służby, które w rzeczywistości mają większy wpływ na nich, niż odwrotnie. Wszyscy zaś oni mają nas za skończonych imbecylów, którzy jednak cały dzień na okrągło oglądają na przemian TVP Info i TVN24. No urocza wizja, nie powiem. W rzeczywistości zaś politycy z pierwszych stron gazet zapomnieli już chyba o funkcjonowaniu mediów lokalnych. A dopiero tutaj dzieją się rzeczy arcyskandaliczne. Warto jednak dodać kończąc ten wątek, że dzisiejsze przesłuchania w komisji ds. Blidy po raz kolejny pokazały, że żadnych nacisków na prokuratorów nie było.  

ABW nie musi się legitymować?  

Zdaniem samej Agencji niekoniecznie. W oficjalnym komunikacie ABW z dnia wczorajszego czytamy, że ABW stwierdza, iż czynności procesowe wykonywane przez funkcjonariuszy w dniu 13 maja 2008 r. przebiegały zgodnie z prawem. A skoro tak to zgodne z prawem było nie tylko poniżanie dziennikarzy, ale także samo ich wyrzucenie. Czyżby komunikat ABW dawał do zrozumienia, że agenci nie muszą się legitymować? Bo, że tego nie zrobili jest pewne. Skoro więc tak to jak mamy nauczyć się rozpoznawać agentów? Czy od dzisiaj mamy „na wszelki wypadek” reagować na polecenia wszystkich osób, bo a nuż mamy do czynienia z tajniakiem? Już wyobrażam sobie jakim skandalem byłaby ta akcja, gdyby odbywała się jeszcze pół roku temu. Dzisiaj odpowiedzialność za nią ponosi nawet nie ABW, a jak już poszczególni funkcjonariusze. W czasach reżimu byłby to sam premier, no ale tak wszystko jasne, żyjemy w końcu w „erze miłości”. Zatrzymanie zwłaszcza Sumlińskiego jak się okazało było szalenie uzasadnione. Tak bardzo, że nawet sąd nie podzielił tej opinii prokuratury. Na koniec tego wątku dwa cytaty: 

Żyjemy w państwie prawa i nie może być tak, że dziennikarze mają jakieś szczególne prawa i robią co chcą, nie pytając nikogo o zgodę, Zbigniew Ćwiąkalski minister sprawiedliwości 

Jeżeli ktoś łamie prawo, musi decydować się także na konsekwencje. To był efekt działań dziennikarzy, a nie fanaberii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Grzegorz Schetyna, minister spraw wewnętrznych i administracji 

Urocze prawda? Pozostawiam to bez komentarza do Państwa oceny.  

Sikorski- najbardziej popularny z coraz mniej popularnych 

Wyniki sondaży Rzeczpospolitej mogą być wreszcie uznane za żółtą kartkę dla rządu od Polaków. Już ponad połowa Polaków nie wierzy w ten rząd. A wyniki były robione jeszcze przed aktywnością ABW. Porażające jest np. to, że aż 55% Polaków uważa, iż żaden z ministrów Tuska nie jest popularny. No ale Radziu prowadzi, bo ma całe 18%. Raczej beznadziejny wynik jeżeli przyjąć jakie miernoty i anonimowe postacie zasiadają w tym gabinecie. Drugie miejsce Ćwiąkalskiego jest także symptomatyczne. Po prostu przeciętny Polak zna dwa- trzy nazwiska ministrów. No i jeżeli jest wyborcą PO to wybiera co pamięta…  

publikacja Dziennika przypadkowa? 

Dziennik był jednym z tych mediów, które w sposób najbardziej ostry krytykowało najmniejsze choćby naciągania prawa przez polityków i służby poprzedniej ekipy( wiem to dobrze, bo czytałem ich codziennie). Jednak tym razem ochota do krytyki ABW i polityków PO jakby znacznie mniejsza. Dzisiaj wyglądająca na celową publikacja o rzekomych kulisach odejścia z rządu Ludwika Dorna i jego konflikcie ze Zbigniewem Ziobro. Nie wiem jak było w rzeczywistości. Ziobro na antenie TVN24 zaprzeczał jakoby istniały za jego ministrowania jakiekolwiek nielegalne podsłuchy, ale oczywiście on jest w tej sprawie jakby stroną, a więc nie do końca obiektywny. Jak jest w rzeczywistości? Podobno Komenda Główna Policji skończyła właśnie pisać jakiś raport o podsłuchach. Życie pokaże jak było naprawdę.    

zmęczone Słońce Peru- już nie Słoneczko Kaszub- zwiedza Machu Picchu  

Nie wiem jak Tusk poradzi sobie z czterema latami w fotelu prezesa Rady Ministrów. Chyba nie da rady. Był już na początku kadencji urlopik, jest cotygodniowy weekend, ale to za mało. Teraz premier reprezentuje nasze interesy w Peru i Meksyku. Gdyby nie ta wizyta to z pewnością Polska mogłaby bardzo ucierpieć. A tak proszę. I sukcesy też są! Wczoraj po godzinnej rozmowie z prezydentem Peru Alanarem Jakimś Tam został odznaczony najwyższym odznaczeniem i został Słońcem Peru( serio!). Sześć dni laby, ale czemu mnie to nie dziwi? Przypomnijmy jeszcze raz ten cytat Mam dość naturalną skłonność, może nawet zbyt perfekcyjnie ją wyszlifowałem, unikania sytuacji, które wiążą się z czymś przykrym albo z wysiłkiem. Może być natomiast jeden pozytyw z wycieczki Tuska do kraju Inków. Może w końcu przestanie bredzić o „Bizancjum PiS” i „tanim państwie” w swoim wykonaniu. Ale nie byłbym tego do końca pewien, bo być może usłyszymy, iż premier zaharowywał się na śmierć… Jak Państwo stawiacie, to jest możliwe?     

Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Polityka