Czym Pan handluje, panie Rapaport?
Papierzem.
Tym w Rzymie?
I w rzymie, i w lecie.
“Papierz” znowu rozczarowal, nie wykorzystal okazji, nie taka kartke wetknal w szczeline w Scianie Placzu, nie dorownal poprzednikowi, nie lezal krzyzem, a nawet jak lezal, to tylko dlatego, ze byl zmeczony i chcial odpoczac, nie podjal rabina za kolana, a jak podjal, to ze wstretem, nie przywiozl menory zrabowanej przez Tytusa, Romka i A’Tomka, za krotko sie modlil, a jak sie modlil to tak dlugo, ze wszystkich zanudzil, nie przeprosil za Putyfara i jego zone, nie przeprosil za faraona uciskajacego Izraelitow wEgipcie, nie oddal przetrzymywanej w lochach Watykanu laski Mojzesza ( wogole nie przywiozl zadnych ciekawych lasek ), nie przeprosil Michnika za narod polski … chyba sie zagalopowalem, a przeciez nie jestem majorem.
Przypomnialy mi sie telewizyjne programy ze s.p. Aleksandrem Bardinim, w ktorych lansowal mlode adeptki sztuki teatralnej i filmowej.
“Prosze wziac butelke wodki w jedna reke, sloik ogorkow w druga, krakuske na glowe, podkasac sukienke, opuscic majtki, krecic sie w kolko, nie, nie, nie, za malo ekspresji!
Nie masz dziewczyno szans … no chyba ze z ta wodka i ogorkami zglosisz sie do mnie dzis wieczorem na prywatne lansowanie”.
Nie wiedzialem wtedy, jakie kryteria artystyczne kierowaly wybitnym pedagogiem, dzis domniemywam, iz byly to po prostu kryteria rasowe.
Podsumowujac rozczarowanie “papierzem”, wyrazane z tak namietnym jojczeniem przez GieWu, warto przywolac nieocenionego St.Michalkiewicza:
“Czym roznily sie niemieckie gazety dla Niemcow od niemieckich gazet dla Polakow? Te pierwsze podawaly swoje opinie jako niemieckie, te drugie jako obiektywne, popierajac przy tym takie postawy wsrod Polakow, ktorych nigdy nie akceptowalyby wsrod Niemcow, jako godne pogardy. W tym sensie “GW” jest zydowska gazeta dla Polakow”.
Trzy wielkie akrobacje czyli dlaczego szanuje p.Eliasza Barbura.
Czym innym jest podzielac czyjes poglady, a czym innym szanowac gloszaca je osobe. W tym konkretnym przypadku musze przyznac, iz jestem pelen szacunku i uznania dla naszego salonowego Kolegi, pana Eli ( Eliasza ) Barbura.
O ile z poczatku razila mnie nieco forma Jego wpisow, o tyle teraz doceniam ich dosadny, soczysty jezyk. Pan Eli z “nerwem” i prawdziwym znawstwem przybliza nam ciekawe aspekty polityki bliskowschodniej, widziane z perspektywy Izraela i izraelskich interesow, czyniac to w sposob zwiezly i na temat, bez zbednego bicia piany.
Poniewaz jego blog cieszy sie spora poczytnoscia, zas wiele komentarzy jest nie na temat, wiec zgodnie ze swoim temperamentem ustawia ich krotko i zdecydowanie, troche jak kapral w wojsku, ale ma do tego absolutne prawo, bo to jego blog, a jak wiadomo, “pierdolami zupy nie okrasisz”.
Tak wiec jesli moge wybierac, to wole czytac opinie bezkompromisowego Izraelity “z jajami”, niz eunuchoidalne miedlenia szabesgojow z “Gazety Wyborczej”, wobec ktorych mozna odczuwac co najwyzej wstret i pogarde.
Ponadto, ze nawiaze do znakomitego St.Michalkiewicza, pan Eli Barbur przedstawia opinie zydowskie jako zydowskie, zas “Gejzeta” od dwudziestu lat poslugujac sie klamstwem i manipulacja wciska nam jak biednemu w torbe niepolskie, a czesto antypolskie fobie jako prawdy obiektywne.
Dlatego tez nie mam powodu do irytacji czytajac “Trzy wielkie ewolucje”
( np. wbrew temu, co mimochodem pisze Autor, Roman Dmowski nie byl “neopoganinem”, zas jego zaslug dla Polski nie bralbym w cudzyslow. Najbardziej kontrowersyjnym dzielem klasykow polskiej mysli narodowej byl “Egoizm narodowy wobec etyki” Zygmunta Balickiego z 1903 roku - spotkal sie on ze zdecydowanym sprzeciwem polskiego duchowienstwa ze wzgledu na pewne elementy, ktore moznaby interpretowac jako neopoganskie wlasnie ).
Moja sympatia i szacunek dla pana Barbura nie oznacza wszakze, iz uwazam Go za przyjaciela Polski ( to samo dotyczy osoby pana profesora Szewacha Weissa, ktorego mila powierzchownosc i znakomita polszczyzna przyslaniaja niektorym jego twarde stanie na gruncie interesow Izraela ).
Sympatie sympatiami, ale w/w Panowie sa osobami powaznymi ( dlatego wlasnie darze ich szacunkiem ) i kieruja sie przede wszystkim wasko pojetym interesem swojego panstwa i narodu. Owszem, w wielu waznych sprawach interesy Izraela i Polski pokrywaja sie ( przede wszystkim dotyczy to solidnych podstaw pokojowej egzystencji panstwa Izrael w Palestynie – zeby nie daj Boze nie musieli uciekac do Europy, bo skonczyloby sie to budowa Judeopolonii nad Wisla i ostateczna zaglada Polski jako takiej ).
Ale juz tam, gdzie nasze interesy staja sie rozbiezne, nalezy – mowiac przenosnie ( ale i doslownie w kontekscie chucpy WJC ) “uwazac na portfele”.
POPRZEDNI
Quantilla prudentia mundus regatur?
W taki sposob niemiecki wydawca Axel Springer – o przepraszam, to przez te antygermanskie fobie – szwedzki kanclerz Axel Oxenstierna pocieszal syna, gdy ten mial watpliwosci co do swoich kwalifikacji dyplomatycznych:
An nescis, mi fili, quantilla prudentia mundus regatur?( Czyzbys nie wiedzial, moj synu, jak nikla madrosc rzadzi swiatem? )
To cyniczne spostrzezenie nigdy bodaj nie pasowalo tak dobrze do rzeczywistosci, jak za rzadow syndyka masy upadlosciowej RP, Tuska i jego Platformy Likwidatorskiej.
( przy okazji: czy KL-D nie bylo pierwszym takim syndykiem masy upadlosciowej, pospiesznie sprzedajacym co sie dalo za symboliczna zlotowke? Oczywiscie za symboliczna zlotowke mogli kupic tylko wybrani, zas kryterium wyboru polegalo na … tu oczekiwalbym jakiejs odpowiedzi na blogu Liberte.
Pamietam, jak przy prywatyzcji Domow Centrum w Warszawie, ksiegowemu skleily sie kartki i nie zauwazyl, ze sprzedal przy okazji jakies place w stolicy – ale czy Lenin nie pisal, zeby grabic to, co zagrabione? ).
Ponizej wynotowalem co bardziej rzucajace sie w oczy przyklady, jak mala madroscia rzadzona jest Polska.
1. Kryzys mial ominac Polske, ale w koncu kiedy dotarl, to okazalo sie, iz jego skutki sa w pewnym, stopniu minimalizowane przez fakt posiadania narodowej waluty. A jakie wnioski wyciaga rzad? Ano takie, ze musimy jak najszybciej przyjac Euro ( Vincent skarzyl sie niedawno, ze wrazy PiS jest tu hamulcowym ).
2. Rzad jest wprawdzie cudny, ale przemozny wplyw na polskie decyzje ma Unia i to ona kazala nam zlikwidowac stocznie ( a pan kaze, sluga musi ). Jaki stad wniosek? Musimy zwiekszyc wplyw Unii na Polske i wyzbyc sie reszty prerogatyw podpisujac TL.
3.Wedlug Wyborczej nacjonalizm to najwieksze zlo. Dlatego popiera ona banderowcow w Niemczech ( prof.B.Osadczuk ), w Polsce ( posel M.Czech ) i na Ukrainie ( Juszczenko ).
4.Polska istniala cale wieki, kiedy nie bylo zadnej Ukrainy, i dlatego tez uparcie wmawia nam sie ahistoryczna teze s.p. J.Giedroycia, ze bez niepodleglej Ukrainy nie ma niepodleglej Polski.
5. Indoktrynowano nas, iz wobec akcesji do Unii nie bylo alternatywy, chociaz z podstwa logiki wiadomo, ze oczywista alternatywa bylo niewchodzenie do Unii. Mozna bylo np. negocjowac stowarzyszenie na zasadzie unii celnej i paszportowej, bez balastu ekonomicznych i politycznych utopii.
6. Wegry proponowaly rekompensate za Jalte, ale p.Merkel kazala Donaldowi odrzucic te propozycje bo lepiej kase pozyczyc na procent ( zwlaszcza ze splacac beda inni ) niz dostac
7. “Narodowcy” z LPR-u tak brzydzili sie forsowanymi przez lechKacza planami amerykanskiej tarczy antyrakietowej w Polsce ( pamietam felieton PE Chruszcza o kolejnych obcych wojskach w Polsce ), dlatego tez przeszli szybciutko na finansowanie przez Ganleya
8. Nazwanie przez Palikota p. poslankiGesickiej prostytutka polityczna bylo uptrzejmym stwierdzeniem prawdy, dlatego nazwanie przez lechKacza mlodej sedziny “mloda dama” bylo obrazliwe i skandaliczne ( jakbyscie kotki woleli, zeby zostala nazwana wasza mloda zona tudziez kochanka? )
9. HGW nie ma kasy na metro, wiec zaciagnela pozyczke samorzadowa. Teraz zostanie jeszcze na budowe muzeum sztuki nowoczesnej ( typu: zaba na krzyzu ) oraz niezbedne na czas kryzysu Muzeum Historii Zydow Polskich.
Niestety musze konczyc i nie mam czasu na pointe, ale wszystko wskazuje na to, iz bedzie taka sama jak w roku 1795 …
Inne tematy w dziale Polityka
