Nie przepadam za obludnikami i sciemniaczami z Liberte.
To wlasnie dzieki takim osobnikom jak czlonek rady programowej Liberte, Janusz “Niszczarka” Lewandowski, slowo “prywatyzacja” kojarzy sie wiekszosci Polakow z okresleniem “zlodziejska”, ze wspomne jedynie PPP jego autorstwa.
"Samego programu, jako sposobu na przeprowadzenie powszechnego uwłaszczenia, nie ma sensu bronić. Wszelkie raporty analizujące jego efekty pokazują to samo - Narodowe Fundusze Inwestycyjne, którym powierzony został w 1995 roku majątek wart według ówczesnych wycen około 6 mld zł, po 9-10 latach warte były o ponad połowę mniej. Nie tylko więc nie potrafiły pomnożyć tego, co dostały, ale majątek przejadały. Zabrakło mechanizmów, które premiowałyby dobre wyniki i zapobiegałyby nadużyciom" - ocenił w 2007 roku portal gospodarczy Wirtualny Nowy Przemysł.
Czy Fundusz stoi, czy juz lezy, premia menadzerska sze nalezy i jesli juz “liberalowie gdanscy” mieliby o czyms pisac na swoim blogu, to wlasnie o tym.
Tymczasem chlopaki i dziewczeta zaskakuja nas raz po raz czyms nowym.
Dzis moglismy przeczytac sowizdrzalski ( niem. Eulenspiegel ) wpis o tym, jak to polskie media w pogoni za sensacja komentuja niemieckiego Spiegla:
Postanowiłam napisać komentarz do artykułu w Der Spiegel, gdyż ponownie czuję się, jak wówczas kiedy wyszłam z wystawy „Erzwungene Wege”. Czuję, że po raz kolejny polskie media szukają sensacji, a politycy wykorzystują pewne wycinki prasowe do swej walki politycznej. W konsekwencji sprawy ważkie przybierają formę gawędy politycznej.
Artykuł ten nie zaniepokoił mnie. Bardziej niepokoją mnie niektóre napisy lub symbole na murach w Polsce. Wypowiedzi niektórych polityków. Wykorzystywanie historii do rozgrywek politycznych. Uogólnianie. Pisanie komentarza do artykułu w Der Spiegel zamiast o sytuacji na Sri Lance lub procesie Aung San Suu Kyi.
Ciekawe o jakie napisy na murach sze rozchodzi: czy o to, ze na plocie pisalo “dupa”, chlop przechodzil, chcial poglaskac i wbil sobie drzazge w reke, czy moze napisy “Widzew Jude”, ktore swiadcza o tym, ze futbolisci to faszysci?
Wpis jak dobry kryminal – najlepsze pozostawil na koniec: autorke bardzo zaniepokoilo pisanie komentarzy do artykulu w Der Spiegel zamiast o bardzo waznej dla Polakow sytuacji na Sralance.( Wyczuwam powinowactwo z B.Komorowskim, ktorego niepokoily komentarze na Jamajce ).
A dlaczego sytuacja na Sralance jest wazniejsza od bezczelnych prob zaklamywania historii przez sieroty po Adolfie?Bo trzeba znalezc temat "zastepczy".
Jak ktos przychodzacy do urzedu (interesant) jest zbyt namolny, to sie go czestuje cukiereczkiem z laksigenem, zeby dostal sraczki i zajal wlasna doopa.
W polityce i pijarze stronnictwa pruskiego w Polsce ( scil. PO ), role takich czekoladek pelnia wystepy Palikootasa z wibratorem, zas na S24 blog Liberte.
Jako odtrutke polecam:
POPRZEDNI:
Doplaty do kredytow czyli ostroznie przy schylaniu sie po mydlo
Państwo pomoże w spłacie kredytów hipotecznych, tym którzy stracili pracę po 1 lipca 2008 roku. Miesięczna dopłata może sięgnąć 1200 zł.(… )
Po pobieznym przeczytaniu takiej informacji wiele osob, w tym ja, kreci glowa z niedowierzaniem i oburzeniem, ze oto znow socjalistyczne panstwo niczym Janosik zabierze tym, co uczciwie pracuja i mierza sily na zamiary i w ramach polityki milosci da potrzebujacym ( tzn. sasiad nie liczac sie z ryzykiem wzial kredyt mieszkaniowy, i dlatego teraz ja mam za niego splacac ).
Otoz guzik z petelka. Tak naprawde chodzi tu o pomoc dla bankow, ktore slusznie obawiaja sie, iz czesc ludzi nie bedzie w stanie splacac kredytu.
Kredyty hipoteczne brane byly w sytuacji, kiedy wartosc rynkowa mieszkan byla “na gorce”, wyzsza powiedzmy o 30% od wartosci obecnej.
Nawet po anulowaniu umowy kredytowej i zabraniu mieszkania ( domu ), kwota POZOSTALA DO SPLATY nie bedzie pokryta kwota uzyskana z odsprzedazy nieruchomosci, czyli wtopa pewna.
Rzekoma pomoc rzadu dla niewyplacalnych kredytobiorcow spowoduje, ze mimo wszystko jeszcze cos sie z nich wycisnie, podatnicy przez kilka lat beda splacac raty, spadnie wysokosc kredytu do splacenia, wzrosna ceny nieruchomosci, wiec banki zaczna spokojnie zabierac i sprzedawac z zyskiem.
Zostana tylko wydymani podatnicy oraz ludzie na bruku z niezwroconymi pozyczkami-zasilkami po 1200 PLN miesiecznie. I beda za nie scigani do konca zycia.
Bo polityka milosci, zwlaszcza w wykonaniu PO to takie uczucie glupie, ze choc zaczela sie w sercu, to skonczy z reka w nocniku.
Komentarz eksperta:
W chwili obecnej, po kilku latach splacania kwota, ktora wisi na mieszkaniu czy domu jest czesto powyzej jego wartosci. Banki do polowy zeszlego roku dawaly kredyty 104% - czyli jeszcze na koszty, przeprowadzke i opitke starczylo.
Jak policzysz odsetki jakie narastaja, oraz uwzglednisz spadek cen NOWYCH mieszkan - to wiadomo, ze nikt za wiecej niz 90% ceny nowego nie kupi uzywanego. Wiec zabranie setek tysiecy mieszkan nie wchodzi w gre. Trzeba ludzi zmusic zeby plakali i placili ( panstwo czyli my pomaga ale samemu tez trzeba troche placic) i sytuacja taka bedzie trwac do czasu, az ceny na tyle wzrosna, ze cena z licytacji po odjeciu kosztow eksmisji, wezwan, wycen itd bedzie wyzsza niz koszt dlugu kredytowego, a i to - by nie zbic zanadto cen sprobuja przedluzyc okres "pomocy" dla juz mniejszej grupy na kolejne lata.
Niniejszym skladam serdeczne podziekowania dla eksperta Wiechecia za lopatologiczne wytlumaczenie mi jak krowie na rowie.
Inne tematy w dziale Polityka