Kiedy rebe Barry Marcus z Glownej Synagogi w Londynie wezwal Dawida Camerona do zerwania wszelkich kontaktow z Michalem Kaminskim, w pierwszej chwili zareagowalem jak poniektore nerwusy na jedrne haggady pana Eljasza Barbura.
Wstyd sie przyznac, ale nawet do glowy mi nie przyszlo zastanowic sie, skad szanowany rabin, gdzies tam w dalekim Ladku, moglby znac jakies plotki o polskim europosle, ze az tak zareagowal.
Dopiero przy lekturze znakomitego jak zawsze wpisu Kolegi Kokosa zrozumialem, iz bylo to wynikiem najzwyklejszego donosu i dezinformacji ze strony pani Anny Bikont z GW.
Naiwnoscia byloby pytac, czy byl to jednorazowy wybryk prominentnej dzialaczki M-ZOB ( Medialna Zydowska Organizacja Bojowa ).
Pamietamy, jak podczas szeroko zakrojonej medialnej akcji oczerniania poprzedniej koalicji ( pod honorowym patronatem prof.Geremka – szkodzil Polsce jak mogl, ale teraz niech juz odpoczywa w pokoju ), nagle z plomiennym potepieniem polskiego antysemityzmu odezwala sie niejaka Pilar Rahola z Katalonii.
Kto chce wierzyc, iz lewantynskiej urody pani Pilar spacerowala po Las Ramblas i nagle porwal ja zurnalistyczny szal i zawolala: carramba! Polski antisemitizmus no pasara! – to trudno, niech sobie wierzy. Rownie dobrze moze wierzyc w autentyczne zatroskanie gazet na Malezji i Jamajce zagrozeniem “naszej mlodej demokracji” za straszliwych rzadow kaczyzmu.
( A byly to czasy nieslychanej jak na narod safandulow i najzwyklejszych baranow opresji – niejeden uwlaszczony komunistyczny bandzior, esbek czy przeflancowany agent raz po raz ze strachem spogladal na komorke, czy nie przyszedl sms o tresci “wszystko wyszlo na jaw, bierz co masz w gotowce i uciekaj” ).
Za czasow, kiedy bylismy dziesiata potega gospodarcza swiata, w niektorych kioskach dostepna byla “L’Humanité”, szmata wydawana za sowieckie pieniadze przez ich francuska agenture, tj. Komunistyczna Partia Francji z niejakim George’m Marchais jako gensekiem.
W tym i podobnych pismach komuna co jakis czas obstalowywala artykul np. potepiajacy “warcholow z Radomia”, ktory po przetlumaczeniu z rosyjskiego czy polskiego ukazywal sie po francusku, po czym jego fragmenty cytowane byly obszernie w “Trybunie” by pokazac, ze caly swiat potepia polskie warcholstwo.
W dzisiejszych czasach nawet nie ma potrzeby ukrywania podobnego mechanizmu.
Podczas wspomnianego wczesniej polowania z nagonka na wladze RP, polskojezyczne portale internetowe przytaczaly m.in. krytyczne opinie nt. kaszystowkiego rezimu drukowane w “Financial Times”. Nawet nie ukrywano, iz autorem cytowanych bredni byl nomen-omen Jan Cienski z Warszawy ( por http://jancienski.salon24.pl/ ).
Porownanie nie jest rzecz jasna dokladne: FT nie jest niczyja agentura, natomiast ich wiedza nt. Polski jest tak znikoma, ze pewnie wydrukowaliby artykul o bialych niedzwiedziach spacerujacych po ulicach Warszawy.
Swego czasu natrafilem przypadkiem w BBC R4 na reportaz o Radiu Maryja. Dziennikarzy BBC cechuje zazwyczaj wysoka rzetelnosc i obiektywizm. Co z tego, jesli w tym przypadku musieli w 100% polegac na polskiej dziennikarce, sluzacej zarowno za przewodnika jak i tlumacza. Bylem przerazony slyszac, w jaki sposob pseudotlumaczka przekrecala i wrecz odwracala tresc i sens wypowiedzi, najwyrazniej wg z gory przyjetego klucza.
Przed kilku dniami GW jako pierwsza z radoscia poinformowala o kreconym w Anglii filmie propagandowym “Hitler’s Daughter”.
Myslalem, ze to o naszej Adolfinie
Oczywiscie bojownicy M-BOZ z Czerskiej nie maja z tym kurestwem nic wspolnego.
Nie sposob przytaczac i powtarzac manipulacji i klamstw Gazety Wyborczej, bowiem zeby ogarnac dwie dekady jadowitego antypolonizmu tego srodowiska, potrzeba tytana na miare prof. Jerzego R.Nowaka.
Wciaz pozostaje dreczace pytanie: dlaczego?
Dosc dobrze odpowiedzial na to pytanie RAZ w “Michnikowszczyznie”, choc dla mnie kropke nad “i” postawil niedawny wywiad z Michalem Cichym ( “Helena Luczywo caly czas uwaza sie za szefowa ZOB w Polsce” ) – po ktorym to wywiadzie natychmiast zdiagnozowano u niego schizofrenie bezobjawowa – oraz drukowana w “Rzepie” dyskusja miedzy Agnieszka Holland i Bronislawem Wildsteinem.
A wnioski sa wyjatkowo przygnebiajace:
Najwazniejsza przyczyna wydaje sie byc skurwienie tego srodowiska w okresie 50-lat okupacji sowieckiej. Teraz zeby uniknac sprawiedliwej kary – czy chocby zachowac zawlaszczone stanowiska i apanaze, trzeba na nowo napisac historie, zas polactwo trzymac krotko na smyczy. A do tego palka antysemityzu, ktora okazuje sie narzedziem wszechstronnym: bo i mozna w leb przywalic, kiedy delikwent zbytnio bryka, i kase wydoic.
Byc moze rola gazet drukowanych spada i byc moze juz wkrotce GW bedzie jedynie wegetowac poza mainstreamem. Tym niemniej po dwudziestu latach dominacji tej zydowskiej gazety dla polactwa trudno mi wyobrazic latwe odtworzenie polskiej wspolnoty narodowej.
A tymczasem glowny ciezar depolonizacji i atomizacji Polakow zdaje sie przejmowac znacznie lepsze od gazety medium, bo TVN.
Jesli dodamy do tego, ze jedna z wazniejszych stacji komercyjnych,tj. Radio ZET, mialo poczatkowo nazywac sie Radio GaZETa, to nie wyglada to najlepiej.
Inne tematy w dziale Polityka