MacGregor MacGregor
552
BLOG

Chcemy prawdy.

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 0

 

Portal wPolityce.pl zwrocil uwage na nastepujacy fragment wywiadu z panem prezydentem z dnia 03.12.2010:
 
Prezydent chce rozmawiać z Miedwiediewem o Smoleńsku.
A konkretnie o... "wspólnym przeżywania dramatu"
 
Czy w tej agendzie spotkania( scil. z prezydentem Miedwiediewem ) jest także miejsce na rozmowę o przebiegu śledztwa katastrofy w Smoleńsku i upamiętnienia tej katastrofy w samym Smoleńsku?
Jest, z tym że rola prezydentów, w moim przekonaniu, prezydenta Rosji i Polski, to jest przede wszystkim rola czynnika, który chciałbym umocnić. To dobre co się wydarzyło w wyniku wspólnego przeżywania dramatu katastrofy smoleńskiej. To przypomnę robiło wrażenie na Polakach także sposób, w jaki przeżywali to obywatele Rosji.Temu ma służyć też wspólne staranie o upamiętnienie jak najlepsze polskich ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku na samym lotnisku w Smoleńsku.
 
Jest już pomysł jak?
Po to będziemy się porozumiewali, żeby ustalić sposób dochodzenia do projektu. Ja chciałbym bardzo, żeby ten projekt uwzględniał oczekiwania i wrażliwości rodzin ofiar smoleńskich. Przypomnę, że coś dobrego wydarzyło się też czy w czasie pielgrzymki rodzin smoleńskich razem z moją małżonką, ale także z małżonką prezydenta Miedwiediewa w Smoleńsku. To jest ten klimat, który według mnie zaowocuje dobrym upamiętnieniem i dobrym przeżywaniem tego dramatu, który przecież był dramatem o wyjątkowej sile.
 
Pan prezydent oczywiscie udaje, ze nie wie, o co chodzi.
Oczywiscie, ze zrobila na nas, Polakach, olbrzymie wrazenie reakcja zwyklym Rosjan, szczegolnie mieszkancow Smolenska i jestesmy im za ich wspolczucie i sympatie po ludzku, serdecznie wdzieczni.
Rzecz jednak w tym, iz chcemy poznac prawde o tym, co wydarzylo sie 10.04., zas wiele kluczowym informacji do poznania tej prawdy jest ukrywanych lub wrecz niszczonych przez ludzi podleglych prezydentowi Miedwiediewowi ( nie wdajac sie w kazuistyke, podleglych po starej, a moze wciaz aktualnej, kagiebowskiej zaleznosci ).
Dlatego domagamy sie prawdy, a do „wspolnego przezywania dramatu” nie potrzebujemy miedzyprezydenckich ustalen.
 
Poprzedni wpis:
Macbeth, PJN i ekskomunika.
 
Pisalem nie tak dawno ( Pietno pisowca i pumeks Migalskiego ), ze pietna przynaleznosci do PiS-u zaden pumeks nie zetrze.
 
O ciezkiej sytuacji napietnowanych banitow z PiS-u tak pisal Szekspir w “Szkockiej tragedii” ( tzn. w “Makbecie” ):
W scenie 2 aktu 2, po zamordowaniu spiacego Dunkana, Makbet patrzy na swoje zakrawione rece:
 
 What hands are here? ha! they pluck out mine eyes.
 Will all great Neptune's ocean wash this blood
 Clean from my hand? No, this my hand will rather
 The multitudinous seas incarnadine,
 Making the green one red.
 
Co to za rece? Sam ich widok wydziera mi oczy!
Czy wszystkie wody ocenanow, ktorymi Neptun wlada
Zmyja te krew z mej dloni? O nie, to raczej ta reka
Zabarwi szafirowe morza kolorem krwistej purpury.
 
( tlumaczenie: MacGregor, Thane of Sink czyli Pan na Zmywaku )
 
******
 
Wspolczesne tlumaczenie red. Zakowskiego za portalem wPolityce.pl:
 
Za co powinni przeprosić PJN-owcy, by salon ich zaakceptował? Żakowski dyktuje. Lista długa, bardzo długa...
 
"Największy programowy problem ma jednak PJN z nieodległą przeszłością, a zwłaszcza z doświadczeniem lat 2005-07, kiedy założyciele partii aktywnie brali udział we władzy sprawowanej przez PiS" - stwierdza na łamach "Polityki" (nr 49, 4 grudnia 2010 r.) Jacek Żakowski.
 
W artykule pt. "Kluziki na kredyt" Żakowski pisze:
Coś trzeba z tym zrobić i pewnie najlepiej by było przeprosić.Inaczej łatwo będzie w kółko powtarzać zarzut, że partię stworzyli nie tyle pisowcy liberałowie, ile zwyczajni banici, wygnani przez prezesa za nieudolność albo za nielojalność.(...)
Najważniejsza jest jednak lista wskazująca, za co PJN-owcy powinni przeprosić. Lista długa, bardzo długa:
 
Nikt z PJN nie ma jednak ochoty, odwagi lub zamiaru wchodzić na sejmową trybunę, by przeprosić za PiS. Za Ziobrę, Macierewicza, Kurtykę, Wildsteina. Za szkalowanie Wałęsy i twórców III RP, za homofobię, sojusz z Giertychem i Rydzykiem, za aferę kartoflaną,ustawę lustracyjną, areszty wydobywcze, podsłuchy, prowokacje, nocne zatrzymania, za Doktora G., za Barbarę Blidę, za miliardy wyrzucone na zakup Możejek, tysiące niewinnych ludzi stojących w kolejkach pod IPN, za mundurki i krzyż na Krakowskim Przedmieściu, za pomówienia, oszczerstwa, zniszczone biznesy, przerwane kariery, insynuacje, ośmieszanie Polski, zmarnowane lata koniunktury.
 
(Dlaczego IVRP ma przepraszać np. za "działalność" Doktora G.? - tego nie wiadomo).
 
"Słów "przepraszam", "ubolewam", "przykro mi" nie da się z liderów PJN wydusić" - ubolewa jednak Żakowski. I zaznacza, że "nie chodzi mu o tanią satysfakcję patrzenia, jak ktoś tarza się w piórach i smole".
O co więc chodzi Żakowskiemu?
 
 
Tyle portal wPolityce.pl
W Kosciele Katolickim, zdjecie ekskomuniki za szczegolnie ciezkie wykroczenia zastrzezona jest dla samego papieza.
W Kosciele Czerskim, przynaleznosc do PiS-u pociaga za soba ekskomunike latae sententiae z Salonu.
Uwazam, ze red. Zakowski, jako zaledwie prorok mniejszy ( propheta minor ) moze sobie wypisywac, co chce, ale zdjecie ekskomuniki za to przestepstwo zastrzezone jest dla prorokow wiekszych, pokroju Adama Michnika czy Seweryna Blumsztajna.
W przeciwnym wypadku moga trzec rece i wolac jak lady Makbet: “Out,damn’d spot!Out, I say!” ( precz plamo, precz, powiadam! ) – a pietno i tak pozostanie, dopoki Michnik nie napije sie z nimi wodki i nie zawola: “odpieprzcie sie od nich!”.
 
MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka