W nawiazaniu do glebokiej analizy powyborczej pana Norberta Maliszewskiego
chcialbym poszerzyc ja o kilka spostrzezen.
PiS jest jak wiadomo partia chromania przestankowego, zas jej prezes zawsze potyka sie o wlasne nogi, co jest o tyle dziwne, iz jako czlowiek niskiego wzrostu ( tylko 2cm wyzszy od francowatego prezydenta Narkoziego) ma nogi dosc krotkie ( patrz analiza w “Frankfurter Allgemeine Scheisserei” pt. “Der stolpernde Kartoffel” ). Dlatego wyborcze progi okazaly sie za wysokie na kaczora nogi.
PiS nie tylko rzucalo klody pod wlasne nogi ( por. “Jerking, tossing and caber tossing” w “Scottish Tossers” oraz “Self-destructive practice of putting a spanner in the works” w NYT ), ale swoim nieposzanowaniem odwiecznych praw pijaru ( por. “Jak przeczyscic nadwislanskiego irokeza bez przerywania mu snu” w “GW” ) prowokowalo innych do dorzucania klod. Przykladem moze byc Platforma, ktora zamiast rzucac klody pod wlasne nogi, przy wsparciu obiektywnych mediow rzucalo je pod nogi chromajacego PiS-u i potykajacego sie Kaczynskiego.
W polaczeniu z dominujacymi faktami prasowymi, ze kiedy Platforma rosnie w sile, to ludziom zyje sie dostatniej, szanse na wygrana PiS-u rownaja sie zeru, zas szanse na utrate wladzy przez PO rownaja sie zeru.
PS – do mlodych-wyksztalconych: pokpiwam sobie.
Inne tematy w dziale Polityka