Awatar premiera w swoim dzisiejszym wystapieniu sejmowym zachowal sie prawie jak ewangeliczny gospodarz, ktory wyjmuje ze skarbca rzeczy stare i nowe ( lac: vetera et nova )
Do rzeczy starych zaliczymy oczywiscie obarczenie PiS-u wina za wszystko.
Z rzeczy nowych to uratowanie nas przed wojna.
Jak wiadomo, dociekanie prawdy o “katastrofie” smolenskiej grozilo zbrojnym konfliktem z Rosja ( por.
ALBO MILOSC ALBO WYPOWIEDZA NAM WOJNE ) i tylko dzieki
heroicznemu zaklamywaniu prawdy przez rzad i wyjatkowemu nawet na tle tradycji PRL-u dupolizstwu udalo sie zachowac pokoj.
Trzeba przyznac ( obiektywnie, z GW na sercu a TVN-em na oczach ), ze MAK-Donald przerosl samego Slepowrona-Jaruzelskiego, bo uratowal nas przed rosyjska interwencja bez uciekania sie do stanu wojennego. Brawo!
( jutro w “Wyborczej” na pierwszej stronie: “Odpieprzcie sie od premiera!” ).
Juz arcykaplan Kajfasz zauwazyl byl: “lepiej dla was, aby jeden człowiek umarł za naród, niż żeby cały naród zginął “ ( J 11,50 ).
Czyz nie lepiej zatem, ze zginal powszechnie znienawidzony w Rosji, w kagiebowskich kregach, maly prezydent bliskiej zagranicy, chocby i z setka osob towarzyszacych, nizliby mialy ucierpiec dlugofalowe interesy Rosji i jej agentury w Polszy?
Tym niemniej nie wszystko poszlo jak nalezy i jakiegos kozla ofiarnego trzeba pospolstwu poswiecic. Wszak co robi zaloga pirogi, kiedy dogania ja krokodyl? Wyrzuca jakiegos chlopca murzynskiego za burte, zeby zyskac na czasie ( a i wioslowac lzej ). Znamy juz nazwiska:
Z nieoficjalnych informacji reporterów RMF FM wynika, że prokuratorzy bardzo poważnie zastanawiają się nad postawieniem zarzutu niedopełnienia obowiązków ministrowiBogdanowi Klichowi oraz odpowiedzialnemu za przygotowania wizyt w KatyniuTomaszowi Arabskiemu.
( Ten Arabski to od poczatku byl podejrzany i bynajmniej nie tylko z powodu nazwiska sugerujacego pokrewienstwo z Syryjczykiem. Myslalem w duchu, ze “popelni samobojstwo” albo zginie w jakim wypadku samochodowym, no ale skoro nie chcial sluchac dobrych rad, to teraz bedzie mial za swoje ).
Za puente moga posluzyc wczorajsze slowa Antoniego Macierewicza:
“Nie było w dziejach państwa polskiego takiego zaprzaństwa"
W sumie pan Antoni nieco przesadzil, bo w dziejach takie zaprzanstwo juz bylo i MAK-Donald jedynie tworczo wpisuje sie w tradycje targowicy.
Faktem jest, ze dawno nikt nie robil tego tak bezczelnie i w zywe oczy.
Inne tematy w dziale Polityka