Mniejsze zło…czyli wybory według sugestii mediów.
Do 1989 roku musieliśmy.
Po 1989 roku mogliśmy.
W jednym i drugim przypadku różnicą były i są konsekwencje. Do 1989 wiadomo było jakie. Po 1989 nie zdawaliśmy sobie sprawy ( poza wszechnicami ) jakie będą konsekwencje głosowania lub niegłosowania.
A jak jest dzisiaj? Wolny Świat pokazuje, że jest tak jak chcą politycy ( bez podziału na rządzący i opozycja) a nie tak jak chce suweren. Suweren nie jest suwerenem tylko realizatorem ustaleń polityków i mediów. Głosujemy na podany nam polityczny establishment przez …media. We współczesnym świecie suweren to fikcja. Ale czy może być inaczej?
Moim zdaniem glosujemy na „media” a nie na polityków. Ale to nie znaczy, ze nie należy oddać głosu.
Teraz o „głosie”.
Każdy posiadacz świadomości i własnej woli, chce oddać swój (, według własnej ..przede wszystkim własnej myśli, kultury i poglądów ) głos. Pytanie czy może tak zrobić ...jest …skomplikowane. Może tak zrobić tylko wtedy, gdy jego poglądy są reprezentowane przez …kandydatów a nie przez media. Gdy wie o co jemu… wyborcy …chodzi. A co w przypadku gdy tak nie jest? Mniejsze zło? Niestety pojawiają ...się podpowiedzi ...mediów?
Dzisiejsza polska kampania wyborcza to według mediów obraz "mdły i nieprawdziwy". To manipulacja, maski, oszustwa i czystej krwi marketing bez żadnej odpowiedzialności. Kto jednak za to odpowiada? My, suweren, dlatego, ze przekaz jest do nas?
Wybieraliśmy to, co nam zostało podane …w mediach. Politycy przygotowują „informacje” dla mediów. Ten zły, ten ukradł a ten oszukał. Kogo więc wybierać? Obraz medialny, czy rzeczywisty? Ale jaki jest ten rzeczywisty? A może warto przeanalizować sentencję „ po czynach / owocach ich poznacie”?
Świat „Wielkiej Polityki” wymyślił sposób. Analiza przeszłości i debata o przyszłości. Niestety prowadzą ją dziennikarze. Niestety pytania formułują dziennikarze. Ilu z wyborców …nas…oddało głos na przekaz medialny? Co poza medialnym przekazem wiemy o naszych lokalnych politykach. Lokalnych, nas reprezentujących. Dzisiaj Pani/Pan z Warszawy startuje we Wrocławiu lub innych miastach ( bez identyfikacji ). Pani/Pan ze wsi startują w mieście. Pani/pan z miasta we wsi. Co Oni wiedzą o regionie, o potrzebach, o ludziach. NIC. Dla nich ( obcych ) ważne są media. Media ....to jest dzisiaj dzisiaj polityka a nie politycy.
Tak nie musi być!!!
Są jednak jeszcze inne możliwości. Regiolaność, lokalność, tubylczość, znajomość ale nie w kwestii kolesiostwa.
Gorąco polecam spotkania bez mediów, spotkania „czyste”. Pytania otwarte i odpowiedzi na nie dają wiele do myślenia. Są bardziej naturalne niż te medialne. Kamera to fetysz przed którym polityk zadziwiłby Panów „Jeckyll’a & Hyde’a”. Dotyczy to wszystkich „graczy” sceny bez „emocjonalnego” odnoszenia się do nazwisk.
„Nie słuchaj dziennikarzy i mediów, słuchaj siebie i dowiedz się skąd Oni są”. Dawno, bardzo dawno temu, tak właśnie usłyszałem od jednego z nich, na zwykłym studenckim spotkaniu ( po zwykłej agitce ). Jakie to współczesne i ponadczasowe.
I tu jest problem. NIE mamy czasu na spotkania z politykami, debaty, rozmowy i wymiany poglądów. Pozostają na nam niestety …media ( w tym blogosfera ) i trendy. A co o sobie myślimy w blogosferze? ... Plujemy na siebie!!! I w imię czego!!!
Ze względu na brak czasu media są NIEZBĘDNE. Tu dotykam sedna sprawy. Media to tlen i tlenek węgla. Ich dozowanie zależy od „powodzenia”. Powodzenia przyszłości.
Niech umrze hasło…”Niech żyje ściema”.
Vivat Machiavelli!!!
Jan Pobożny
To nie jest tekst dla zdecydowanych na oddanie głosu. To jest tekst dla okazjonalnych „gości” o ile tacy się tu znajdują.
Inne tematy w dziale Polityka