Jan Pobożny Jan Pobożny
90
BLOG

Wraca stary, dobry język PiS.

Jan Pobożny Jan Pobożny Polityka Obserwuj notkę 36

„Przy Tusku, Miller to człowiek zasad”. „Donald Tusk nie będzie Prezydentem a Prezes Jarosław Kaczyński będzie drugi raz Premierem”.

 

Co uprawnia do takich odważnych stwierdzeń autorów tych słów? Chciało by się napisać, to samo co doprowadziło do oddania władzy przez obóz PiS, ale przecież nie mogę tak napisać, ponieważ PiS wyszło z tych wyborów zwycięsko, ale nie w sensie utrzymania władzy, tylko w sensie zdobytych głosów. Pięć milionów głosów, wykupione billboardy ( przezabawna sytuacja ) dziękujące za wygraną ( a każdy śledzący wydarzenia pamięta jak zostało to odebrane ) świadczą o tym, że przegrana, to nie była porażka ale wypadek przy pracy. Wypadek, bo układ spowodował, że młoda i nierozumna, zmanipulowana hałastra ( ciekawe, co na to hałastra ) poszła do urn kierowana przez agentów.  

PiS została opozycją. Ale jaką opozycją. Aktywną, kontrolującą i skrupulatnie rozliczającą każdy krok obecnie rządzących. A co tam 100 dni. Po 60 już powinno być widać zmiany, bo przecież w wyborach obiecywali. Obiecywali, to powinni zrealizować, tym bardziej, że krytykując rząd PiS i Premiera Jarosława Kaczyńskiego informowali wyborców, że mają gotowe rozwiązania. I pewnie nie mają, bo jeszcze nic się nie wydarzyło, cudu nie ma, Irlandia się oddala. Trzeba było nie obiecywać, wynika z wypowiedzi członków PiS.

Postawa PiS i wodza jest dowodem na to, że Kaczyński nie wie dlaczego przegrał wybory. Z drugiej strony co ja się czepiam. Przez 700 dni odzyskiwał instytucje i był zajęty innymi ważnymi sprawami, więc nie miał czasu na pierdoły. O teraz to czas najwyższy, aby zając się sprawami Państwa i obywateli…Co z tego , że jako opozycja, ważne jest Państwo, biedni obywatele, mało zarabiający nauczyciele, lekarze, celnicy, słowem wszyscy. 

 

Kaczyński jak zwykle doskonale przygotował ataki na PO. Codziennie w mediach pojawiają się nowe określenia dla rządu Tuska. Nasuwa mi się pytanie, czy PiS wie, dlaczego te wybory przegrała? Czy dlatego, że Platforma obiecywała, czy dlatego, że wyborcy zagłosowali nie za PO , tylko przeciw PiS. To wydaje się oczywiste, choć partia PiS z Prezesem na czele wydaje się, że tego nie widzą ( może i dobrze ). Przecież nie mogą się przyznać, że przegrali sami ze sobą, że się zakiwali a strzelając do opozycji, przypadkowo trafili we własne kolano. Jak do dzisiaj boli przegrana i jej niezrozumienie, niech świadczą fakty i Prezydent „w pielęgniarskim czepku”, oraz postawa w kwestii tragedii samolotu CASA…ech, nie ma co komentować.   

PiS zafascynowany sposobem uprawiania polityki w USA ( zupełnie słusznie ) nie dostrzegł jednak, że przegrana partia w USA ( i w krajach o rozwiniętej i doświadczonej demokracji ) nie staje się krzyczącą i pouczająca opozycją, tylko bada sytuację, co się stało, że wyborcy zdecydowali inaczej i daje czas na rządzenie wygranym. Tam zasada im gorzej, tym lepiej nie obowiązuje. W rozwiniętych demokracjach „przegrałem więc milczę” ( do czasu rzecz jasna ) jest standardowe. Jednak nie u nas i nie z temperamentem Kaczyńskiego. Można powiedzieć, że przecież PO i Donald Tusk po przegranych wyborach 2005 roku postępowali tak samo, więc zasadniczo o co chodzi? No właśnie, problem tkwi w szczegółach. Jakich, otóż PO przyglądało się jak PiS powoli „odzyskuje” poszczególne instytucje Państwowe i nie rządzi, tylko odzyskuje. PO powołało grupę „cieniasów” i przynajmniej starało się przygotowywać kontr ustawy i rozwiązania. Części z nich nie mogli wykorzystać, bo zabrał je jako swoje np. Minister Zdrowia Zbigniew Religa a niegdysiejsza „siostra”, Zyta Gilowska ma przeczcież na finanse i gospodarkę poglądy liberalne a nie socjalne, więc do krytykowania mało zostało. Jedynie służby. Ale nie o tym chciałem napisać.  

Obecnie wszystko jest robione źle, ministrowie nie tacy jak być powinni, Premier nie jeździ tam gdzie powinien, sejm i marszałek nie obradują jak trzeba. Dodatkowo premier myśli o prezydenturze i dodatkowo obraża Prezydenta, jak twierdzi Kamiński. Prezydentowi należy się szacunek, bo to Lech Kaczyński z PiS a Premier to chłopak z bloku, więc można po nim jeździć ile i jak się chce ( brak szacunku dla urzędu jest szczególnie widoczny u jednookich i słyszących jednym uchem) . Zresztą co tu dużo gadać, w Polsce jest generalny paraliż, strajki i to najgorszy rząd od 1989 roku. Ten najlepszy, najbardziej kreatywny, ten najbardziej efektywny niestety niezrozumiany przez zmanipulowanych wyborców musiał oddać władzę. Ale z racji tego, że był „najlepszy” ma prawo teraz do pouczania. 

Apropos pouczania, to chyba generalna zasada obowiązująca w PiS. Przez ok. 700 dni PiS nic nie zrobił z celnikami i dla rozwiązania ich problemów a poseł Brudziński ( oby jak najczęściej Panie pośle ) zupełnie spokojnie stwierdza, że cała sytuacja to wina Tuska, jego obietnic kampanijnych, oraz totalnego braku przygotowania do rozwiązywania problemów. Po części pewnie tak jest, ale na całe szczęście wyborcy nauczyli się, że trzeba sięgać głębiej w problematykę, niż ja przedstawiają politycy PRZEGRANEJ W WYBORACH partii. 

Może już teraz oficjalnie, bez cichych inspiracji Kaczyńskiego Panie Śniadek, wezwie Pan do ogólnopolskiego powstania klasy robotniczej miast i wsi. Pomóżcie Kaczyńskiemu, bo przecież teraz Polska jest tylko dla bogatych. Grozi nam „putinada”, cokolwiek to znaczy w ustach Kaczyńskiego.  

Dla Tuska i jego ekipy ( moim zdaniem ) to dobrze, że Kaczyński i reszta pozostają w formie. Miesiąc milczenia, brak Ziobry na wizji, delikatny język Brudzińskiego, wyeliminowanie z mediów Dorna, nowy, dziwny język Kamińskiego, były tylko próbą ( zresztą nie udaną ) nawiązania relacji z innym elektoratem, niż ten twardy Pis-owski. Po 60 dniach wraca stara, dobra Pis, rozmawiająca jedynie ze swoim elektoratem i do swoich wysyłająca komunikaty. Nareszcie wraca naturalny, zrozumiały dla twardego elektoratu język. PiS z Kaczyńskim na czele, dla którego im gorzej tym lepiej, bo jest rola zbawcy ( tylko dla kogo ) do odegrania. Kaczyński czuje się w obecnej sytuacji jak ryba w wodzie. Komentatorzy pro Kaczyńscy ( nie pro Pis-owscy co ważne ) zacierają ręce.

 

Odwagi w wierze, w czynach i ocenach. Odwagi Prezesie. Może będzie jeszcze gorzej. Ma Pan do zagospodarowania jeszcze 9 milionów emerytów, którzy z winy Tuska dostają małe emerytury.  Proszę nie zapominać o kolejarzach.

zainteresowany...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka