Pod koniec lutego odbyła się konferencja „Czy prasa katolicka przetrwa do 2060 roku?”, którą organizowało Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące im. Cecylii Plater – Zyberkówny (zał. 1883 r.) i redakcja „Tygodnika Powszechnego”. Miałem przyjemność uczestniczyć w dyskusji na zaproszenie dyrektora szkoły, p. dr. Artura Góreckiego, a nie jak głosiła internetowa plotka (forum KZM i prawica.net) na zaproszenie „Tygodnika Powszechnego”.
W pięknej auli renomowanej szkoły zgromadzili się przedstawiciele najpopularniejszych redakcji przyznających się do katolicyzmu – ks. Adam Boniecki („Tygodnik Powszechny”), red. Barbara Sułek – Kowalska („Idziemy”), red. Tomasz Terlikowski („Fronda”), red. Bogumił Łoziński („Gość Niedzielny”), red. Zbigniew Nosowski („Więź”). Wśród zaproszonych gości znaleźli się również prof. Wojciech Roszkowski (Collegium Civitas) i red. Jan Turnau („Gazeta Wyborcza”). Nie zabrakło również przedstawicieli portali internetowych – opoka.org.pl i niżej podpisanego red. naczelnego Portalu Myśli Konserwatywnej konserwatyzm.pl.
W pięknej auli renomowanej szkoły zgromadzili się przedstawiciele najpopularniejszych redakcji przyznających się do katolicyzmu – ks. Adam Boniecki („Tygodnik Powszechny”), red. Barbara Sułek – Kowalska („Idziemy”), red. Tomasz Terlikowski („Fronda”), red. Bogumił Łoziński („Gość Niedzielny”), red. Zbigniew Nosowski („Więź”). Wśród zaproszonych gości znaleźli się również prof. Wojciech Roszkowski (Collegium Civitas) i red. Jan Turnau („Gazeta Wyborcza”). Nie zabrakło również przedstawicieli portali internetowych – opoka.org.pl i niżej podpisanego red. naczelnego Portalu Myśli Konserwatywnej konserwatyzm.pl.
Konferencja rozpoczęła się od przedstawienia sytuacji mediów katolickich i nakreślenia ich przyszłości przez ks. Bonieckiego. Następnie pozostali zaproszeni goście odnieśli się do słów red. naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Mówiono o rynku prasowym, zarówno w Polsce, jak i innych krajach (jako ciekawostkę można podać fakt, że w naszym kraju prasa katolicka to ok. 3% rynku prasowego), wiele uwagi poświęcono islamizacji Europy Zach. (któremu towarzyszy chociażby pozbywanie się określenia „katolicki” z tytułów czasopism, chociażby we Francji). Prof. Roszkowski zwrócił uwagę na tożsamość mediów katolickich, których wątek rozwinął red. Terlikowski, mówiąc o potrzebie przeciwstawienia się fali aborcji.
Nie zabrakło optymistycznych akcentów. Red. Łoziński poinformował, że sprzedaż „Gościa Niedzielnego” wzrosła i obecnie wyprzedza w rankingach „Politykę”. Red naczelny. portalu opoka.org.pl przedstawił, jak wygląda „od kuchni” prowadzenie katolickiego portalu internetowego, którego czytelnicy już domagają się powstania wersji papierowej!
Ja natomiast spróbowałem rozwinąć wątek tożsamości mediów katolickich. Czyli po prostu tego, na ile wspomniane media są rzeczywiście katolickie i czy realizują zadania, przed nimi stawiane:
„Jestem z pokolenia Benedykta XVI. Wiele mówi się na temat „Pokolenia JPII”, ale nie ukrywam, że pierwsze określenie jest mi bliższe. Pokolenie Benedykta XVI to ludzie, którzy właśnie za czasów pontyfikatu obecnego Papieża dowiedzieli się o Tradycji i zaczęli zgłębiać wiedzę na ten temat. Przyznam się, że to właśnie dzięki Summorum Pontificum zwróciłem uwagę na ruchy tradycjonalistyczne, w tym, Bractwo św. Piusa X. Nie jest prawdą, że dla młodych ludzi zainteresowanych Tradycją, Kościół skończył się wraz z Soborem Watykańskim II. Przecież doskonale wiemy, że dokumenty soborowe nie są, jak to powiedział Benedykt XVI, jakimś „superdogmatem”, ale dokumentami, które należy interpretować w duchu odwiecznej Nauki Kościoła. Nie jest również prawdą, że tradycjonaliści odcinają się od nauki posoborowych papieży. Wiele osób z naszego środowiska powołuje się na naukę Jana Pawła II i Pawła VI w sprawach moralności. Nauki wspomnianych papieży dają siłę w przeciwstawianiu zagrożeniom takim jak aborcja czy eutanazja (i tutaj kieruję słowa uznania pod adresem środowiska „Frondy”). Dlaczego o tym mówię? W dyskusji wielokrotnie padało słowo „katolicki”, ale należy zastanowić się co przez to słowo rozumiemy. Np. młoda osoba sięga po katolicką gazetę i czyta wypowiedzi o. Prusaka, który mówi, że nie widzi przeszkód, żeby koncelebrować Msze św. z kobietą i głosi poglądy nt. homoseksualizmu, które stoją w sprzeczności z katolicka nauką. Wówczas młody człowiek jest zakłopotany i zaczyna wątpić. Podobnie szokujące słowa mogłem przeczytać w tygodniku „Niedziela”, gdzie napisano, że Msza św. jest jedynie wieczerzą. Widzimy tu pewien kryzys katolickiej tożsamości. Kiedyś „orły zamieniono na krzyże i ruszono na podbój świata”, ale czy dziś prasa katolicka ma ambicję, aby propagować wiarę? Czy nie lepiej byłoby wykorzystać dynamizm apostolski ruchów tradycjonalistycznych, również Bractwa św. Piusa X, które troszczą się o zachowanie tożsamości katolickiej? Dlatego prosiłbym o zachowanie większej życzliwości dla tradycjonalistów. Dziękuję.”
Na odpowiedź nie musiałem długo czekać. Red. Nosowski z „Więzi” powiedział m.in., że redakcja do której należy pisała o tym kilka lat temu i „nie usłyszała słowa dziękuję”, po czym dodał, że „Benedykt XVI NA SZCZĘŚĆIE nie jest przywódcą Kontrrewolucji”. Należy więc postawić pytanie czy red. Nosowskiemu podoba się sytuacja w której panuje terror aborcyjny i czy w takiej sytuacji kontrrewolucja rzeczywiście nie jest potrzebna? Problem ten, natychmiast poruszył red. Terlikowski, który przytoczył najbardziej rażące sytuacje zamachu na życie ludzkie i zadeklarował, że wówczas katolicy mają prawo do obrony (tym samym stanął w dyskusji, po tej samej stronie frontu, co konserwatyzm.pl).
***
Słowa uznania należą się p. dr. Góreckiemu, który umożliwił przedstawicielowi KZM, zabranie głosu w tak ważnej debacie. Na pewnym internetowym forum czytałem, dyskusję czy wypada mi, przedstawicielowi Prawicy „rozmawiać z katolewicą” (cytuję określenie internauty – przyp. Red.). Odpowiem: wypada. Trzeba korzystać z każdej okazji, aby głos Tradycji był wysłuchany.
Tuż po konferencji podeszła do mnie pewna kobieta, która uczęszczała do wspomnianej szkoły jeszcze przed wojną (jak się okazało znała Bolesława Piaseckiego – legendarnego przywódcę RNR Falanga). „Pięknie Pan powiedział. Dziękuję Panu za te słowa. Niestety dziś „katolickim” nazywa się zupełnie co innego, niż jeszcze 50 lat temu.”
Chociażby dlatego warto było wziąć udział w dyskusji.
Inne tematy w dziale Polityka