Takie rzeczy, to tylko w USA, już kiedyś był bezdomny, który zachwycił wszystkich głosem, a teraz śmieciarz. Nie znam angielskiego, więc nie wiem o czym rozmawiali, ale widać było szacunek, jakim trzej jurorzy wielkiego formatu otoczyli człowieka. Nie ważne, jaki zawód wykonujesz, ważne jaki jesteś, co możesz i umiesz. I tym powinni kierować się w życiu ludzie.
Może jestem dziwna, jednak marzy mi się, by ludzi nie traktować gorzej, dlatego, bo zdarzyło się im wykonywać zawód daleki od naszych wyobrażeń.