Czyli jak z błota trafić do bagna.
W przestrzeni naukowej Salonu dało się usłyszeć dramatyczny apel o wskazanie właściwego drogowskazu do ... prawdy.
Wytłumacz mi proszę, ...., dlaczego świat nauki/fizyki tak strasznie broni się przed koncepcją wszechświata opartego na fizyce plazmy i oddziaływań elektromagmetycznych? Dlaczego wymyśla jakieś "boskie cząstki" i wydaje biliony na odkrycie nieistniejącego? Dlaczego tak prosta, a jednocześnie logiczna, kncepcja jest wyśmiewana?
Nie, nie do tej prawdziwej prawdy, tylko do tej, która może przekonać apelującego, a więc do "prawdy" jemu objawionej.
Daję dolara przeciwko orzechowi, że apel zawiśnie w powietrzu, gdyż odpowiedzieć na niego musieliby ci, którzy trwonią biliony wyjęte z naszych garnków, a kto jest taki głupi, żeby likwidować samograj z trzema kubkami i znikającym groszkiem.
Moja pewność siebie wynika z pierwszych reakcji na apel, co zaowocowało dramatyczną konkluzją:
To już chyba nie jest tylko brak dojrzałości w dochodzeniu do prawdy, a raczej okopanie się w "wieży z kości słoniowej" by nie dopuścić do zmiany paradygmatu. W imię czego? - na to pytanie nie potrafię udzielić nawet najgłupszej odpowiedzi.
Gdy zobaczyłem to "W imię czego?", które natychmiast skojarzyło się w mojej głowie z Hamletowskim "Być, albo nie być?", to poczułem się upoważniony do udzielenia odpowiedzi, czyli wskazania kierunkowskazu.
Tym razem działa zdrowy instykt wywołany tą intuicją, która broni zdrowego człowieka przed wsadzeniem ręki w ogień, co w przetłumaczeniu z naszego na ogólnie dostępne da się sformułować tak:
Broniący się przed przed koncepcją wszechświata opartego na fizyce plazmy i oddziaływań elektromagmetycznych czują w tym fałsz, tylko nie czują gdzie on się kryje.
A rozwiązanie tego dylematu jest bardzo proste:
1. Fizycy i filozofowie nie znają plazmy
2. Elektromagnetyzm to taka sama fikcja, jak Model Standartowy.
O plaźmie napiszę, gdy będę pisał o temperaturze powierzchni Słońca, a elektromagnetyzm przemilczę tym razem, żeby nie zniżać się do poziomu listwy przypodłogowej.
W środowisku fizykalistów, takie schylanie się może być niebezpieczne.
Inne tematy w dziale Technologie
