Nawet w komentarzu pod moją notką pojawiła się fraza o tym, że na Majdanie ktoś miał ogłosić skład nowego rządu Ukrainy:
O szostej mieli oglosic sklad rzadu.
Obojetnie jaki by nie byl Majdan i tak go nie zaakceptuje.
Dlaczego napisałem nawet? Bo taki message płynie również z ekranów ukraińskich kanałów telewizyjnych i publikacji internetowych.
A to jest poważny błąd. Majdan nie mógł podać składu rządu, gdyż skład rządu będzie zależał od tego, kto będzie w parlamentarnej większości, czyli w tej koalicji, która jest wymagana przez Konstytucję 2004 r.
Koalicja musi mieć 226 głosów, czyli mieć zdolność podejmowania decyzji zwykłą większością głosów. I jak to nie dziwne, Majdan już głosował za swoich kandydatów, nie wiedząc kto będzie w koalicji.
Jeżeli Majdan głosował tylko za swoich kandydatów nie interesując się całym składem Rady Ministrów, to to jest dziwny Majdan.
A więc czekamy do jutra, gdyż dopiero jutro dowiemy się kto jest w Koalicji oprócz trzech opozycyjnych frakcji i jakie koszta trzeba było ponieść, żeby chłopcy chcieli zagłosować tak, jak tego wymaga sytuacja.
Jedno jest pewne. To pozafrakcyjni dostaną miejsce I-go zastŁpcy spikera parlamentu.
Inne tematy w dziale Polityka