Czyli ATO (AntyTerrorystyczna Operacja) po ukraińsku.
Gdy parlament w skandaliczny sposób "popracował" po WielikoDniu, a władza poszła na "zasłużony" odpoczynek, na Wschodzie Ukrainy przedłużała się najdziwniejsza w świecie antyterrorystyczna operacja.
Jak ona powinna przebiegać pokazał Ukrainie Putler. Gdy mu na Kaukazie zabili jakiegoś lokalnego deputata, to posłał specnaz i ... wykonał antyterrorystyczną operację.
Położył trupem 5-ciu osobników, a raport rozmieścił w Agencji Informacyjnej. Nawet nie zadał sobie trudu splunąć.
A na Wschodzie Ukrainy miały w tym czasie miejsce dwa ważne wydarzenia.
1. Przez trzy dni szukali przez Internet dowodzącego Antyterrorystyczną Operacją!
2. Powód szukania dowodzącego Antyterrorystyczną Operacją? Grupa zabezpieczenia lotniska w Kramatorsku miała informację o zbliżającym się do lotniska oddziale uzbrojonych po zęby separatystów, który to oddział miał w planach zdobycia kontroli nad tym lotniskiem. 3 dni wojskowi prosili o wzmocnienie za pośrednictwem Internetu (sic!), ale nikt nie zareagował na ich apele.
Wczoraj wszyscy odetchnęli z ulgą. Separatyści zadowolili się przechwyceniem transportu z prowiantem przeznaczonym dla załogi lotniska i ... odeszli.
Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma
P.S: Super ciekawa sytuacja miała miejsce w Niemczech, po zakończeniu walki bokserskiej między Kliczko i Lapajem. Gdy zaczęli wywiad z Kliczko, to w Sali rozległy się krzyki: "Gonić bandę!"
Wszystko to miało miejsce w sobotę 26 kwietnia, a przecież banda uciekała z Ukrainy jeszcze w lutym!
Inne tematy w dziale Polityka