marbo marbo
40
BLOG

Rządzie nie gadaj, a zrób coś wreszcie

marbo marbo Polityka Obserwuj notkę 5

Szef doradców premiera Michał Boni firmuje raport ekspertów o kapitale intelektualnym Polski. Nie pierwszy to i nie ostatni taki dokument. W latach 70’ prof. Jan Szczepański stał na czele komisji, która zajmowała się tym samym problemem, chociaż wtedy pojęcia „kapitał intelektualny” nie było w użyciu. Postulowano wtedy, tak ja obecnie po 30 latach, objęcie wychowaniem przedszkolnym wszystkich sześciolatków, unowocześnienie programów szkolnych, mniej wiedzy encyklopedycznej więcej nauki uczenia się, położonie większego nacisku na matematykę i nauki ścisłe, więcej języków i sportu, przywrócenie godności zawodu nauczyciela m.in. przez uczynienie pracy w szkole atrakcyjnej finansowo itd. Recepta jest znana od wielu lat, tylko kolejne rządy wyłącznie gadają, ale nic nie robią.

Przeciwnie sytuacja pogarsza się. Likwidacja egzaminów wstępnych na studia powoduje, że na uczelni jest coraz więcej osób nie przygotowanych do studiów. Spora część studentów, z którymi miałem okazję spotkać się w ostatnich 20 latach nie umie poprawnie pisać po polsku, ani płynnie się wysławiać, nie wie prawie nic o tym co dzieje się aktualnie w Polsce i na świecie, bo ani nie czyta gazet ani nie ogląda dzienników telewizyjnych. Poza wyrywkową znajomością literatury z lektur szkolnych większość studentów nie słyszała o Pilchu, Masłowskiej, Stasiuku, Tokarczuk itd. Studenci mają trudności z wymieniem państw, z którymi graniczy Polska, wskazaniem w jakim miejscu kraju leży np. Śląsk. Wiedza historyczna jest także bardzo słaba.

Najgorszy jest jednak brak motywacji do nauki. Jedynie mniej więcej co dziesiąty student chce się na studiach czegoś nauczyć, pozostali chcą możliwie najmniejszym wysiłkiem zdobyć dyplom. Studenci na zajęciach, jeżeli na nie chodzą, to o nic nie pytają, nie dyskutują, są poza wyjątkami zupełnie bierni, czasami czytają gazety, grają w okręty, piszą zadane eseje. Kiedy gościnnie wykładałem we Francji, pytaniom, wątpliwościom, dyskusjom, kontynuowanym często już po zajęciach, nie było końca. Oni po prostu chcieli się czegoś dowiedzieć. Motywację do zdobywania wiedzy zabija szkoła, w której podaje się bezdyskusyjne prawdy i własne zdanie nie tylko nie jest premiowane, ale tępione.

Uczelnie dostosowują się do poziomu większości studentów, kadra nauczająca także nie jest najlepsza, najzdolniejszy absolwenci nie zostają na uczelni, bo zajęcie jest nieatrakcyjne finansowo, stąd m.in. dwu i więcej etatowość. Uczelnie wymagają reformy o czym już pisałem na blogu.

Przede wszystkim trzeba wprowadzić powszechną odpłatność za studia połączony tak jak n. w Wielkiej Brytanii z systemem kredytów i stypendiów dla najzdolniejszych. Obecny system jest skrajnie niesprawiedliwy. Darmo studiuje młodzież przeważnie z zamożnych rodzin i dużych miast, a płacą za studia osoby z tzw. prowincji i rodzin ubogich, którym brakuje punktów umożliwiających dostanie się do szkół publicznych. Domaganie się bezpłatnego szkolnictwa wyższego jest nierealistyczne i szkodliwe bo prowadzi do pauperyzacji publicznych szkół wyższych i nie powoduje zwiększenia szans edukacyjnych, bo szanse edukacyjne zależą od kapitału kulturowego i kapitału po prostu danej rodziny. I dopóki ludzie nie będą równi, to bezpłatne szkolnictwo tych szans nie wyrówna. Natomiast słuszna i sprawiedliwa jest indywidualna pomoc dla zdolnej i zmotywowanej do studiów młodzieży z biednych rodzin.

Obecnie system szkolnictwa wyższego przyczynia się do szybszego wzrostu rozwarstwienia społecznego. Na dole są absolwenci marnych szkół niepublicznych, których jest większość, o oczko wyżej są absolwenci kilku dobrych szkół niepublicznych, i prowincjonalnych uniwersytetów, kolejny poziom to absolwenci kilku najlepszych polskich uniwersytetów, a na samej górze Polacy z dyplomem Oxfordu, Cambridge i amerykańskich uczelni z Ivy League. Oczywiście ta klasyfikacja jest pewnym uproszczeniem, ale z grubsza oddaje rzeczywistość.

Tak więc Rządzie nie gadaj, ale zrób coś wreszcie. Upowszechnij wychowanie przedszkolne, uczyń zawód nauczyciela jedną z bardziej atrakcyjnych finansowo profesji. Wprowadź powszechną odpłatność za studia, doprowadź do likwidacji szkół nie gwarantujących odpowiedniego poziomu nauczania. Zwiększ środki na rozwój nauki i technologii. Zmień sposób zarządzania publicznymi szkołami wyższym wynajmując do ich kierowania profesjonalnych menedżerów. Postulaty można jeszcze mnożyć, ale na początek wystarczy

marbo
O mnie marbo

socjalizujący liberał w starszym wieku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka