"Ustawa o związkach partnerskich to nienormalność!" - tak można by sparafrazować słowa klasyka.
Cieszę się, że w Polsce wygrała normalność. Nadawanie jakichś specjalnych praw osobom, które nie tworzą rodziny opartej na związku kobiety i mężczyzny połączonych świętym węzłem małżeńskim jest dla mnie nie do przyjęcia. Na nic się zdadzą jęki i bełgot postępowców.
Jeśli niektórzy twierdzą, że Polska znów pokazała, iż króluje w niej ciemnogród, to ja mówię: tak, ja chcę żyć w takim ciemnogrodzie, w ciemnogrodzie, w którym istnieje normalność.