Marcin R. Marcin R.
293
BLOG

Premier ucieka do Afryki

Marcin R. Marcin R. Polityka Obserwuj notkę 0

W trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej, tak się akurat przypadkiem złożyło, iż premierowi Tuskowi wypadła wizyta w bardzo ważnym i strategicznym dla Polski pod względem gospodarczym kraju, jakim jest Nigeria. A że wypad do Afryki ma miejsce akurat 10 kwietnia? No trudno, jakoś się to pogodzi. Premier postanowił, że rano, tak przy okazji, w drodze na lotnisko, odwiedzi cmentarz na Powązkach i w ten sposób, chociaż symbolicznie, uczci pamięć 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Może to wszystko byłoby śmieszne, gdyby nie było prawdziwe.

Może tę cała hecę z wylotem do Nigerii jakoś bym zrozumiał, gdyby ofiarami katastrofy samolotu TU-154M byli członkowie i sympatycy wrogiej premierowi opcji politycznej, ale przecież pod Smoleńskiem zginęły także osoby związane z partią pana premiera! Co ich rodziny mają pomyśleć? Czy oni tak samo nienawidzą wszystkiego, co wiąże się z kaczyzmem, że rozgrzeszą premiera z podjęcia takiej, a nie innej decyzji? Premier powinien pojechać osobiście z rządową delegacją do Rosji i uczcić pamięć pomordowanych polskich oficerów w lesie katyńskim oraz 96 ofiar katastrofy Tupolewa z 10 kwietnia 2010 roku, a nie w tym dniu uciekać do Afryki! Myślałem, że premier Donald Tusk jest premierem wszystkich Polaków, a nie premierem rządu polskiego narodu platformerskiego! 
 
Byłem naiwniakiem sądząc, że po 10.04 naród polski się zjednoczy. Podzielił się jeszcze bardziej. Wzajemne oskarżanie się obu stron pogłębia ten podział. Zwalanie winy na Jarosława Kaczyńskiego, iż rzekomo podpala Polskę zamiast wierzyć w dogmaty zawarte w raporcie komisji Millera jest śmieszne. Opozycja nie pisnęłaby słówka, gdyby strona rządowa całkowicie zaangażowała się w wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej. A skoro jeden z członków owej komisji mówi otwarcie, że rządowi eksperci nie zbadali dokładnie legendarnej już brzozy, bo nie mieli pieniędzy, a z resztą czas naglił - to o czym my tu mówimy? Dlatego też druga strona próbuje dociec prawdy biorąc również pod uwagę możliwość zamachu. Mam tylko nadzieję, że ta druga strona chce w pełni poznać przyczyny katastrofy i robi to rzetelnie, a nie próbuje zbierać dowody na z góry postawioną tezę. Ja osobiście nie uważam, iż ktoś zaplanował zamach na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, choć nie widzę też podstaw, aby całkowicie odrzucać tę wersję przyczyn katastrofy.
 
Niemniej jednak, mam nadzieję, że pomimo tych obustronnych animozji znajdą się tacy, którzy w jutrzejszym dniu, godnie uczczą pamięć wszystkich 96 ofiar katastrofy TU-154M pod Smoleńskiem nie zapominając także o polskich oficerach zamordowanych w lesie katyńskim w 1940 roku.
 
 
 
 
Marcin R.
O mnie Marcin R.

Przeciwnik aborcji, eutanazji, in vitro, małżeństw homoseksualnych, związków partnerskich i New World Order.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka