Bogu niech będą dzięki że za kilka dni (a może tygodni) nie będzie już tego Sejmu. Cieszę się jak rzadko kto w tym kraju. Moją radość zakłoca jednak fakt, że będzie nowy parlament. Niestety. Taką mamy Konstytucję, że Sejm i Senat odgrywają tu kluczową rolę. Oznacza to tylko i wyłącznie, że znów nie ma i bie będzie winnych. Kompletne zero odpowiedzialności za państwo.
Kiedyś rozmawiając z kolegą na temat budżetu państwa powiedziałem: pierwszy budżet "dziedziczy" się po poprzednikach, drugi i trzeci to "sprzątanie śmierci" po tychże, zaś czwarty nie ma znaczenia bo i tak "przyjdą inni". W ten sposób w Polsce nie ma odpowiedzialnych za sytuację w kraju.
Byliśmy świadkami czterech debat: Kaczyński - Kwaśniewski, Kaczyński - Tusk, Giertych - Miller i Kwaśniewski - Tusk. I co? I okazało się, że w Polsce po 21 października mamy mieć Irlandię (20% PIT ? - nie, dziękuję), albo "przywróconą normalność (Rywinland? - też dziękuję, ale nie chcę). Jest jeszcze PSL, ale im to z każdym wygodnie, kto da stołki rządowe i w spółkach.
Dlatego uważam, że ze wszystkich partii i tak najprzyzwoiciej zachowuje się PiS.
I tego będę się trzymał 21 października przy urnie wyborczej
PS. Polecam stronę mojego faworyta: www.maciejmalecki.com
Inne tematy w dziale Polityka