Minęła pierwsza kolejka rozgrywek, ale nie o wynikach chcę pisać, bo dostatecznie dużo o tym mówią i piszą dziennikarze. Ja pragnę podzielić się tylko refleksją, że jak dotąd jestem mile zaskoczony atmosferą tej największej w dziejach Polski imprezy sportowej. Z prawdziwą przyjemnością oglądam w telewizji obrazki wspólnie bawiących się kibiców ze wszystkich chyba zakątków Europy. Chyba znikły wreszcie zadawnione urazy między narodami, a przynajmniej nie kładą się już cieniem na młodym pokoleniu. Okazuje się, że można być przywiązanym do własnej tradycji, a jednocześnie szanować tradycję innych, wspierać własną drużynę, a jednocześnie, choć czasem przez łzy, gratulować zwycięstwa, czy nawet pięknego zagrania, drużynie sąsiadów.
To pierwsza refleksja, jest także jednak i druga: Polska stała się prawdziwą cząstką Europy, jest otwarta dla obcokrajowców, przyjazna i nowoczesna. Mimo wszystkich niedociągnięć, których nigdy nie będzie brakowało, właśnie podczas takiej imprezy jak Euro 2012 przekonać się można, że zmiany zapoczątkowane w sierpniu 1980, którego efektem był „okrągły stół” i w jego następstwie pierwsze po wojnie wolne wybory, były właściwą drogą. Staliśmy się cząstką wolnego i nowoczesnego świata. Sam fakt, że spośród czternastu drużyn narodowych (nie liczę polskiej i ukraińskiej) dwanaście zdecydowało się na czas mistrzostw zamieszkać u nas, jest najlepszym tego świadectwem i dowodem na to, że dostrzeżono i doceniono nasze osiągnięcia. Przyznam, że sprawia mi to satysfakcję. Również z tego powodu, że wybory mojego pokolenia, jakich dokonywaliśmy przed trzydziestu laty, były właściwe.
Przyglądając się moim dzieciom, widząc jak cieszą się tą imprezą, czasem żałuję, że nie należę do ich pokolenia i sam już tak nie potrafię. Żyją w normalnym świecie i czerpią z niego pełnymi garściami. Właśnie taka powinna być młodość, nieskażona koniecznością poświęcania czasu na drukowanie i roznoszenie ulotek, niezacieniona więziennymi kratami obozów internowania i aresztów. Zastanawiałem się kiedyś, czy młode pokolenie potrafi to docenić, ale rozwiały się moje wątpliwości, gdy po premierze filmu o spółdzielni „Świetlik”znalazłem w księdze pamiątkowej wpis moich dzieci: „Pokolenie dzieci Świetlika dziękuje rodzicom, że może żyć w normalnym kraju”. To najpiękniejsze podziękowanie, jakie kiedykolwiek otrzymałem i ja, i moje pokolenie. Niczego więcej mi nie trzeba. Nie wszystko wyszło tak, jak sobie wymarzyliśmy, ale to już do nich będzie należało poprawianie tej rzeczywistości. Ja mam satysfakcję, że zostawiliśmy im Polskę odrobinę lepszą niż ta, w jakiej przyszło nam spędzać lata naszej młodości.
Dzisiaj mecz o szczególnie ważny dla polskiej reprezentacji, mecz z Rosją. Życzę naszej reprezentacji zwycięstwa, ale nawet jeśli przegra, nie będę miał do polskich piłkarzy żalu, na pewno zagrają najlepiej jak potrafią. Wierzę też, że nic nie zepsuje tej niezapomnianej atmosfery.
Inne tematy w dziale Rozmaitości