Żeby mówić o świadomości, trzeba by najpierw poznać znaczenie tego słowa, bowiem jeśli rozprawiamy o czymś co nie jest zdefiniowane, każdy z nas może postrzegać owo zagadnienie różnorako. Rozważmy zatem czym jest świadomość, na podstawie obserwacji zarówno nas samych jak i świata;
Kiedy się rodzimy nasza świadomość stanowi jeno niezbędne minimum, i polega na umiejętności ssania oraz płakania. Gdy wzrastamy, nasi rodzice nauczają nas tego i owego, na skutek czego nasza świadomość wzrasta. Po co nasi rodzice przekazują nam swą wiedzę? Ano po to, cobyśmy stawali się samodzielni. W ramach nauki posyłani jesteśmy do szkoły, gdzie zdobywamy wiedzę określoną przez zapisane wcześniej PROGRAMY oświaty.
Wytłuszczając kolorem żółtym kluczowe słowa powyższego opisu dochodzimy do wniosku, że ŚWIADOMOŚĆ to nic innego jak umiejętności okraszone WIEDZĄ, która jest PROGRAMEM, a wszystko to ZAPISUJE się w nas, abyśmy mogli się USAMODZIELNIĆ. Skoro nasza wiedza vel świadomość jest PROGRAMEM, znaczy , że możemy ją programować wedle uznania, poprzez zapodawanie odpowiednich PROGRAMÓW co to się w niej zapiszą, dzięki czemu staniemy się samodzielni.
Skonfrontujmy teraz nasze dociekania z Wikipedyczną wiedzą;
Łaciński wyraz określający świadomość: conscientia, pochodzi od „con” – „z” i „scientia” – „wiedza”.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiadomo%C5%9B%C4%87
Jak widzimy, nasze dociekania uzupełniają wiedzę Wiki o słowo UMIEJĘTNOŚCI i SAMODZIELNOŚĆ, a także doprecyzowują znaczenie słowa WIEDZA, klasyfikując ją jako zapisujące się PROGRAMY. Sprawdźmy przeto, czy faktycznie WIEDZA stanowi PROGRAMY;
W czasach mojej młodości obowiązkowe lektury szkolne stanowiły diametralnie różne pozycje, od tych dzisiejszych. Zmieniono zatem PROGRAMY szkolnych lektur. Od tamtego czasu zmieniły się także PROGRAMY oficjalnej historii. Dawniej rozprawianie dajmy na to o zbrodni katyńskiej kończyło się IZOLATKĄ , na przykład w psychiatryku. Dzisiaj już za to samo nikogo się nie izoluje, albowiem PROGRAM uległ zmianie. Jakby zatem nie kombinować, PROGRAMY nauczania stanowią KWINTESENCJĘ naszej świadomości vel wiedzy. A co z umiejętnościami i samodzielnością? Tych rarytasów niestety musimy NAUCZYĆ się sami, albowiem PROGRAMY przewidują jeno MENTALNE przygotowanie człeka do dorosłości.
Oczywiście w trakcie KSZTAŁTOWANIA młodzieńczej świadomości niektórzy uczniowie odbywają tak zwane PRAKTYKI zawodowe, lecz jak pokazuje rzeczywistość rynku pracy, owe praktyki stanowią niewiele znaczący epizod w KSZTAŁTOWANIU edukowanej świadomości, albowiem żaden z pracodawców absolwenta - żółtodzioba poważnie nie traktuje, póki tenże UMIEJĘTNOŚCI nie nabędzie w robocie.
Jak zatem widzimy jasno i wyraźnie, PROGRAMY stanowią PODWALINĘ naszej świadomości vel WIEDZY. Czyż nie jest zatem szczęściem, że omawiane PROGRAMY opracowuje za nas władza, odciążając nas przez to niezmiernie, przez co wszyscy stanowimy pogłowie ŚWIADOMOŚCIOWEGO CONSTANSU, a to z kolei pozwala uniknąć niepotrzebnego zróżnicowania SAMODZIELNOŚCI? Skoro wszyscy absolwenci stanowią PROGRAMOWĄ jedność, to co się stanie wówczas, gdy pojawi się ktoś, kto przeprogramował swą systemową świadomość vel wiedzę, w wyniku podążania za własną logiką?
Czyż rozum nie podpowiada, że logika jest właśnie po to coby za nią gnać?
P.S.
Jeden z moich znajomych zapragnął pozbyć się kilku starych książek. Z owego zbioru zaintrygował mnie FARAON – Bolesława Prusa vel Aleksandra Głowackiego, powieść , która była niegdyś szkolną lekturą, a ja jakimś cudem jej dotąd nie przeczytałem. Zerknąłem zatem do środka coby sprawdzić czy rzeczywiście polski literat napisał knigę o starożytnym Egipcie? Kiedy przeczytałem WSTĘP, opadła mi przysłowiowa kopara, bowiem na czterech stronicach cały Egipt opisano, a nawet naświetlono jak ów państwo z lotu ptaka wygląda i to takiego co to bardzo wysoko lata.W owym wstępie wielokrotnie wspomniano o ziemi GOSZEN, co to biblijni ŻYDZI się w niej zagnieździli na zaproszenie swego brata JÓZEFA.
Niestety nie mam pojęcia czy autorem owego wstępu jest Bolesław Prus czy też ktoś inny, bowiem nikt się pod tym nie parafował. Przeczytawszy kilka stron pierwszego rozdziału, stwierdziłem , że chyba na podstawie tejże powieści dokonywano biblijnych przekładów, albowiem bliźniacze podobieństwo gloryfikowania hierarchicznej PIRAMIDY owe dzieło stanowi. Zdaniem Prusa bez kapłanów ani rusz mocium panie, albowiem mądre one były od pradziejów, jeno żaden wizjoner nigdy nie napomknął, skąd kapłańska mądrość miałaby się niby wywodzić. Obecnie mądrość kapłana wywodzi się z seminarium, a w starożytności?
W 1895 Prus odbył jedyną podróż zagraniczną do Niemiec, Czech, Szwajcarii i Francji, odwiedził m.in. Berlin, Drezno, Karlsbad, Rapperswil (gdzie spotkał się z Żeromskimi) i Paryż.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Boles%C5%82aw_Prus
Zważywszy na to, że Bolesław Prus w Egipcie nigdy w życiu nie był, przez co pojęcia zielonego o państwie tym nie miał, to jak wytłumaczyć fakt, że pierwsze kilka stron powieści FARAON emanuje taką egiptologiczną wiedzą? W jego życiorysie także nie znajduję informacji, jakoby ów PRUS egiptologię choć studiował. Rzucam zatem wszystko i zabieram się za lekturę szkolnej lektury co to jej w szkole nie przeczytałem. Analizując dzieło Aleksandra Prusa przez pryzmat biblijnej wiedzy, zapewne zrozumiem z niej trochę więcej, niż wówczas gdy byłem uświadomionym przez SYSTEM edukacji żółtodziobem;

parot H6546 פרעות Pwt32,42 rzeczownik żeński w liczbie mnogiej
paroch H6547 פרעה Rdz12,5 rzeczownik żeński w liczbie pojedynczej
Jak widać, słowo paro, co to w przekładach zamieszczono jego spolszczoną TRANSLITERACJĘ - FARAON jest słowem żeńskim, a zatem w tłumaczeniu na język polski może oznaczać jeno słowo WŁADZA - rzeczownik żeński w liczbie pojedynczej
Biblia Warszawska I Mojż 41:4
4 A Józef miał trzydzieści lat, gdy stanął przed faraonem, królem Egiptu. Potem wyszedł Józef od faraona i objeżdżał całą ziemię egipską.
Czyż samo słowo FARAON nie wystarczyłoby? Trza dodatkowo tłumaczyć , że FARAON jest królem?
4 A Józef miał trzydzieści lat, gdy stanął przed WŁADZĄ - królem Egiptu. Potem wyszedł Józef od władzy i objeżdżał całą ziemię egipską.
Mój znajomy literat, o którym już wspominałem , także co nieco napisał o innych krajach - mianowicie dziennik liryczny SKRAWEK AMERYKI - gdy wrócił do ojczyzny po kilku miesiącach pobytu w tymże kraju , oraz tomik poezji wydany w języku włoskim , albowiem pobyt we WŁOSZECH stał się ku temu INSPIRACJĄ. Co zainspirowało Bolesława Prusa do napisania historycznej powieści o EGIPCIE, w której tytule zawarł spolszczoną TRANSLITERACJĘ biblijnego słowa?
marekpolandia2
Inne tematy w dziale Rozmaitości