Tak sobie pomyślałem że warto by poruszyć temat savoir vivre, bowiem co jak co, ale dobre maniery stanowią podwalinę przyzwoitego funkcjonowania wspólnoty jaką na tej ziemi tworzymy. Zważywszy na to, że podstawowe reguły towarzyskie wszyscy znamy , podzielę się z państwem wiedzą stanowiącą salonową ogładę, gdyż miałem niewątpliwą przyjemność podpatrzenia na wybornych salonach tego i owego.
Czy dobrym jest gdy lud stosuje reguły towarzyskie podpatrzone u najznakomitszych liderów? Logika podpowiada, że jak najbardziej. Opowiem zatem pokrótce o dwóch manierach panujących na wytwornych dworach, dotyczących palenia i picia. Tak się złożyło, że zostałem niegdyś zaproszony wraz ze swoim zespołem muzycznym na jeden z rautów, który zaszczycały swą obecnością osoby z pierwszych stron gazet , zatem nauk pobierałem od najzacniejszego grona autorytetów , premierów, polityków, biznesmenów, aktorów czy sportowców. Nauczyłem się wówczas dwóch jak mniemam cennych towarzyskich ogład, zatem podzielę się nimi z państwem, żebyście nie popełnili jakiegoś faux-pas, gdyby przyszło wam znaleźć się na salonach;
Otóż jeśli jakikolwiek salonowicz jest osobą PALĄCĄ, to bez pytania kogokolwiek wyciąga papierosy i pali wśród zacnych gości, bowiem na salonach nikomu to absolutnie nie przeszkadza, a nawet nie wypada żeby przeszkadzać miało. Niedopałek należy upuścić z gracją na podłogę pod własne stopy, po czym przydepnąć toto podeszwą pantofla. Jeśli w trakcie prowadzenia konwersacji odstawi się kieliszek na jakiś dajmy na to mebel, to broń panie boże takiego kieliszka nazat do ręki brać , choćby pełne toto było po same brzegi. Po chwili pojawi się kelner z tacą napełnionych kieliszków, i tylko z takiej tacy wypada kieliszek na powrót podjąć. Mam nadzieję, że moja wiedza okaże się państwu przydatna, albowiem jak to mówią; Gość w dom, Bóg w dom - stąd też na zarządzanych przez się włościach, jakiekolwiek votum separatum wobec GOŚCI stanowi o absolutnej dulszczyźnie i kołtunerii, a co gorsza - prowincjonalizmie.
Bywając na salonach należy także rozróżniać pospolitość od artyzmu, coby potrafić należycie zarządzać własną tolerancją;

https://www.youtube.com/watch?v=LCcIx6bCcr8
Fragmenty tekstu powyższego utworu ;
Kurwa, na osiemnastkach Po, nie wiem, dziesięciu shotach
Ta piosenka jest naprawdę kurwa Przepotężna i ma potencjał …
Napierdalamy w Gdańsku Napierdalamy w Wawce Napierdalamy w Łodzi
Napierdalamy zawsze Napierdalamy w Białym Napierdalamy w Włocku
Napierdalamy w Stanach Napierdalamy w Płocku Napierdalamy w Gdańsku
Napierdalamy w Wawce Napierdalamy w Łodzi Napierdalamy zawsze
Napierdalamy w Białym Napierdalamy w Włocku Napierdalamy w Stanach
Napierdalamy w Płocku
https://www.tekstowo.pl/piosenka,ronnie_ferrari_,ona_by_tak_chciala_1.html
Liczba wyświetleń powyższej piosenki pokazuje jasno, że POLACY jak najbardziej tolerują i rozumieją artystów posługujących się GREKĘ KOINE, przez co absolutnie NIKOGO powyższe słowa nie gorszą. Biblijni studenci także nie mają problemów z akceptacją powyższego teksty , albowiem;
haz•zu• H2104 הזוזים Rdz14,5

Słowo DICKS nie jest polskim słowem mości translatorze google;

A zatem haz•zu• H2104 הזוזים Rdz14,5 - chujów, kutasów
Rdz14,5
5 Toteż w czternastym roku nadciągnął Kedorlaomer wraz z innymi królami. Pobili oni Refaitów w Aszterot-Karnaim, Zuzytów w Ham, Emitów na równinie Kiriataim – BT
Werset pofałszowany - przełożony religijnie;
5 Toteż w czternastym roku nadciągnął Kedorlaomer wraz z innymi królami. Pobili oni Duchów Asztarty, ROGATYCH kutasów z Hamowa…
PISMO ŚWIĘTE pokazuje zatem, że to co PROWINCJA uznaje za gorszące wulgaryzmy - stanowi SŁOWO BOŻE, a jeśli coś stanowi SŁOWO BOŻE zapisane w PIŚMIE ŚWIĘTYM, nie może być wulgaryzmem mości panowie prowincjusze;
Rdz49,14
14 Issacher to silna dupa, przyczajona między dwoma fałdami; - YLT
A tak tłumaczą powyższy werset DEMAGODZY;
14 Issachar - osioł kościsty, będzie się wylegiwał ufny w swe bezpieczeństwo8
Rdz 49, 14 - Tłum. przybliżone; – BT
W Nowym Testamencie Słowo Boże także stanowi konkret, który DEMAGODZY skutecznie zaciemnili;

G4204 - πόρνη - porne . Przetłumaczmy słowo PORNE;

Od powyższego słowa pochodzi słowo PORNOS czyli KUREWSTWO, które egzegeci tłumaczą jako PROSTYTUCJA. Otóż szanowni egzegeci - prostytucja a kurewstwo to diametralnie różne KWESTIE. Kurewstwo - rozwiązłość , niegodziwe postępowanie, natomiast prostytucja to OSTATECZNOŚĆ, gdy człek z nieswojej winy nie ma co do gara wrzucić.

G4225 πόρνος pornos - KUREWSTWO
Czy używanie w mowie biblijnych słów może stanowić dla kogokolwiek zgorszenie? Ano może, lecz jedynie dla tych, co to udają, że KUREWSTWO stanowi wulgaryzm, a nie naszą RZECZYWISTOŚĆ. Odgrywanie haniebnych ról DEMAGOGÓW w teatrzyku JHWH jest bardzo popłatne, zatem lepiej coby to było zwane wulgaryzmem, niźli rzeczywistość stanowiło . Jak widać, wszystkie słowa używane przez nas w potocznej mowie, z PISMA ŚWIĘTEGO pochodzą, zatem dyrdymały o istnieniu jakichkolwiek WULGARYZMÓW, stanowią FAŁSZ zapodany nam przez zawodowych DEMAGOGÓW , zwanych biblijnymi NICPONIAMI.
marekpolandia2
Inne tematy w dziale Rozmaitości