Wczoraj Jacek NJK napisał;

https://www.youtube.com/watch?v=_-3FLbgcbCw
Kiedy włączyłem zalinkowany przez Jacka materiał stwierdziłem, że już widziałem na YT pana Mariusza, lecz jakoś tak się złożyło, że nie wysłuchałem wówczas jego audycji, rozeznając jedynie pobieżnie o czym mówi. Jak się okazało, prelekcja pana Jabłońskiego podzielona została na trzy części, zatem i było czego słuchać;

https://www.youtube.com/watch?v=bpsakt1g_18
Stosując skrót myślowy stwierdzam, że pan Mariusz mówi dokładnie o tym samym co ja, choć przestudiował zupełnie inne księgi. Ja studiuję Biblię, czyli księgi uznane przez kościół za natchnione, natomiast pan Mariusz przestudiował ezoteryki vel apokryfy. Udowodniłem na blogach, że biblijne księgi absolutnie nie są wolne od dualizmu, zatem coś takiego jak dostępne święte księgi natchnione na chwilę obecną nie istnieją. Skoro moje badania pokazały, że Biblia była wielokrotnie fałszowana, to można pokusić się o stwierdzenie, że niegdyś natchnione księgi jak najbardziej istniały, w których zawarto technologie użyte do konstrukcji poszczególnych światów, oraz prawdziwą historię i naukową wiedzę.
Z relacji pana Mariusza wnioskuję, że księgi na które się powołuje napisały istoty podległe rozmaitym bogom, zatem opisały to co widziały, a jak sam prelegent stwierdza, wszystko co widzimy jest iluzją, potwierdzając tym samym istnienie małego matrixa, czyli programu naszego widzenia. Podobieństwo programu małego matrixa stworzyliśmy już także i my, choć jak sądzę nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Stosując technologiczne nowinki, wykreowaliśmy tak zwane wirtualne studia telewizyjne, które są niczym innym jak zewnętrzną technologiczną iluminacją zapodawaną obserwatorowi;
Tak wygląda rzeczywiste studio tvn24

A tak wygląda to samo studio po dodaniu doń animacji komputerowej, czyli APLIKATÓW;

https://tvn24.pl/wideo/z-anteny/wirtualne-studio-tvn24-zobacz-jak-powstawalo,1426400.html?playlist_id=31336
Pan redaktor znajduje się ciągle w tym samym miejscu, natomiast obserwator widzi zupełnie inną rzeczywistość. Tak mniej więcej działają programy, o których istnieniu do niedawna nikt z nas nie zdawał sobie sprawy, choć tak jak wielokrotnie wspominałem, starotestamentowe słowo elohim אלהים = PROGRAMY, które to tłumaczenie doprecyzowałem następnie jako APLIKATY. Dzięki takiej kolejności rozeznania tego słowa, możemy dzisiaj dokładnie rozumieć jego znaczenie, które w biblijnych przekładach przetłumaczono jako BÓG.
Od jakiegoś czasu pojawiła się we mnie myśl, że skoro człowiek jest istotą egzystującą w pionie, winien posiadać jakiś wirujący żyroskop, który mu to umożliwia. Wiedza ta wynika z zasad mechaniki , a logika wcale się nie buntuje przed akceptacją tejże myśli. Dotychczas nic o tym na swoich blogach nie wspominałem, lecz po zapoznaniu się z prelekcjami pana Mariusza nie mam już wątpliwości, że owa myśl jest jak najbardziej zasadna, a ów wykład ją potwierdza. Otóż z wiedzy wedyjskiej , jak referuje pan Mariusz wynika, że na zewnątrz człowieka wiruje niewidoczny dla nas dysk zwany UMYSŁEM. Ze studium biblijnego wywnioskowałem, że nasza świadomość prócz programowalnej duszy stworzonej przez JHWH, zapisuje się także w eterze, co porównałem na blogach do chmury znanej nam z technologii GSM.
Jak podpowiada logika, wedyjski dysk , o którym mówi pan Mariusz jest tym samym konstruktem co biblijna chmura, w której zapisuje się nasza świadomość. Pozabiblijna wiedza potwierdza zatem stawiane przeze mnie na kanwie Biblii tezy, że mózg człowieka absolutnie nie jest tym, za co uważa go współczesna pseudonauka, o czym pisałem już w wielu notkach.
Pan Mariusz potwierdza także biblijną wiedzę o glinianym naczyniu, przez które przemawiają bogowie, zatem jeśli jakikolwiek człowiek uważa, że jest autorem tego czy owego, znaczy, że nie wie o czym gada, a skoro nie wie o czym gada, to jakże może być autorem czegokolwiek?
Wszystko co tworzymy pochodzi z tak zwanego objawienia, czyli działania programów naszego Ojca albo Jego adwersarza, zatem spory o PRAWA AUTORSKIE do czegokolwiek, są jeno wynikiem człowieczej niewiedzy, o czym wielokrotnie już wspominałem. Autorem wszelkiej wiedzy jest nasz Ojciec i nikt więcej. Adwersarz Ojca odwraca tylko prawdę pochodzącą od Niego, stąd też i noblistów mamy różnych. Tak jak w każdej dziedzinie życia, tak i wśród noblistów demagogów nie brakuje, bowiem istniejemy w świecie , w którym ścierają się DWA programy, DWÓCH bogów - PRAWDY i DEMAGOGII.
W wykładzie pana Mariusza jest mowa o wielu bogach, a w Biblii o DWÓCH , lecz także o ANIOŁACH. Jak pisałem wcześniej, zgromadzenie Izrael należące do JHWH , stanowiło elektromagnetyczne konstrukty powstałe w wyniku multilokacji jego samego, bowiem jako bóg żądny władzy, z nikim podzielić się nią nie był w stanie. Ze współczesnej wiedzy jasno wynika, że w elektromagnetycznych konstruktach zapisują się informacje oscylujące w eterze, nadpisując w ten sposób świadomość danego konstruktu. Jak zatem podpowiada logika, multilokacyjne konstrukty JHWH pozyskały także własną świadomość, która uzmysłowiła im , że ich stwórca ma na bakier z prawdą, stąd taż JHWH straszył owo zgromadzenie Izrael, że jeśli nie będą mu posłuszni, to ich powyłącza, o czym pisałem w którejś z wcześniejszych notek. W związku z rozwojem świadomości konstruktów JHWH, stali się oni jakby odrębnymi bogami, co doprowadzało do wojen, o których wiemy z najprzeróżniejszych przekazów.
Pan Mariusz mówi także o kosmosie , który na moich blogach opisałem jako światy, a te wyłuskałem z Książki z racji dogłębnego jej studium. Znalazłem również potwierdzenie własnych badań w kwestii WB - Watykan, Anglia, Ameryka - dodam, że także ATOR - Wideoprezentacje w którymś ze swych materiałów wskazuje ową trójcę jako tych, którym zamarzyła się władza nad tym światem. Wskazywana przez rozmaite środowiska trójca WB, rozlazła się po całym świecie, zatem utożsamianie jej li tylko ze wskazanymi miejscami na mapie, sensu większego już dzisiaj nie ma. Wszyscy demagodzy działający na całej ziemi z tegoż właśnie programu się wywodzą, bowiem ów program za uprawianie demagogii bardzo dobrze płaci, dlatego niejednokrotnie nie starcza mu już środków, aby za pracę uczciwą jako tako płacić.
Obecnie wojen prawdziwych już nie ma, bowiem i nikt nie jest na tyle durnowaty, żeby dokuczać innym w imię nie wiadomo czego. Prócz tego nie ma już także prawdziwego JHWH, którego upolowali jego bliscy przyjaciele. Jego rolę przejęli zatem ludzie, a z tymi konstruktami programy poradzą sobie same, przez co ewangelizować już panie święty nikogo nie ma potrzeby. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, PRAWDA okazała się być programem lepszym i skuteczniejszym od DEMAGOGII, która już z definicji UTOPIĘ stanowi. Historia jasno pokazuje, że utopijne konstrukty w każdym przypadku kończą tak samo, zatem i w tym przypadku inaczej stać się nie mogło. Ci z nas, którzy prawdy w żaden sposób zaakceptować nie potrafią, mają trudny ORZECH do zgryzienia. Może zakup DZIADKA do orzechów pomoże jakoś problem ten rozwiązać? Bogowanie to ciężka i niewdzięczna robota, z utopii wynikająca, stąd też nasz Ojciec nigdy żadnym bogiem się nie ogłaszał i jak pokazuje rzeczywistość, to samo proponuje innym.
marekpolandia3
Polak.
Pozostałe moje blogi;
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/
https://www.salon24.pl/u/marix392/
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/
https://www.salon24.pl/u/niebo/
https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości