Całkiem niedawno dowiedziałem się, że krowa posiada CZTERY żołądki, albo jak mawiają profesory - cztery komory w jednym żołądku;
Przeżuwacze najpierw zrywają trawę zębami i wstępnie ją szatkują. Ona wpada do pierwszego żołądka. Następnie następuje trawienie przy wydatnej pomocy bakterii. Później nieco przetrawione jedzenie wraca do jamy gębowej i tam dopiero jest przeżuwane, bardzo rozdrabniane i wraca do żołądka - mówi dr Tomasz Rożek.
https://www.polskieradio.pl/9/5364/Artykul/1765241,Czy-krowy-maja-kilka-zoladkow
Przyglądając się krowie stwierdziłem, że wielki wybuch musiał być jednakowoż geniuszem, bowiem przewidział nawet to, że powstała w jego wyniku krowa sama się dwa razy dziennie nie wydoi, stąd też za jednym zamachem doeksplodował krowie dojarza vel dokarmiacza vel łajnoodbieracza, zwanego homo sapiens. Prócz czterożołądkowej krowy i dojarza powstały wówczas także wirujące galaktyki, które od czasu do czasu zapodają w kierunku ziemi jakiś ogromny skalny odłamek zwany asteroidą, którego nikt nigdy na oczy własne nie widział, a tylko na uszy z mediów słyszał.
Nie mniej jednak dobrze się stało, że posiadamy rozmaite kosmiczne agendy, co to przed takim galaktycznym głazem nas za każdym razem wybronią. Może dlatego właśnie żaden głaz jak dotąd za mojego żywota na ziemię nie spadł, choć z tego co mówili w telewizji wiem, że zmierzało w naszym kierunku tyle, że zliczyć już tego nie sposób. Wątpię przeto, by do końca moich dni, jakikolwiek głaz w ziemię trafił, choć z telewizji zakumałem, że niegdyś naparzały w nią jak w kaczy kuper, czego świadectwem są widoczne kratery na elektromagnetycznym hologramie księżyca.
Po przeanalizowaniu krowiego żywota, uznałem toto za konstrukt doskonały, bowiem nawet gdy żywot swój ziemski zakończy, to parę steków jeszcze z siebie wyda, mimo, iż dojone toto było przez cały swój bytunek. Jednakowoż konstrukt homo sapiens uznaję za jeszcze większy majstersztyk, gdyż obsługuje on wszystkie wielkowybuchowe kreacje ku radości swego PANA - jakby nie kombinować demagoga , bez którego takiż sapiens bytować absolutnie nie potrafi, z racji przypisanej mu elektromagnetycznej duszy, umieszczonej w nim samym, zwanej programowalnymi elektromagnetycznymi bakteriami.
Ów PAN bóg demagog - stwórca homo sapiens , samego sapiensa także mini panem uczynił, aplikując odpowiednio zaprogramowane dusze w ciała rozmaitych zwierząt, które miłują sapiensa nie inaczej jak on sam swego PANA. Tak to demagogiczno - piramidalna sielanka trwa, wbrew SŁOWU naszego Ojca, o którego istnieniu wiedzieli nawet pradawni ANUNAKI, a jeśli oni wiedzieli, znaczy , że i hierarchiczna szpica kościoła także coś niecoś w swych archiwach w tym temacie skitrała.
Jakby nie kombinować, w myśl ziemskiej percepcji przydałby się jakiś boży bicz, żeby panie święty do opamiętania co niektórych bogów przywiódł. Niedawno poznałem takiego właśnie bicza, wielką literą pisanego na bożą chwałę, który biczowania spragniony jest bardzo, ale to bardzo. Bierz się zatem BOŻY BICZU za robotę, zaczynając od samego siebie, cobyś własnoduszewnie rozeznał jak biczowanie smakuje, nim wyruszysz z tą misją na własnych braci i siostry.
P.S.
To co w nas dobre, z DUCHA vel PROGRAMÓW naszego Ojca pochodzi, a nie ze służebnej bakteryjnej duszy, skonstruowanej przez JHWH.
marekpolandia3